Paweł Brożek na starcie sezonu pokazuje, że wiek nie jest przeszkodą w zdobywaniu bramek. Napastnik Wisły ma 36 lat, ale strzela jak na zawołanie. - Po porażce w Białymstoku, moim zdaniem niezasłużonej, ważne dla nas były trzy punkty - mówi Paweł Brożek. - W tym meczu też mieliśmy moment, gdy przestaliśmy kontrolować to spotkanie, ale w drugiej połowie drużyna zareagowała bardzo dobrze. Trochę poukładaliśmy środek pola. Szczególnie wejście na boisko Rafała Boguskiego nam pomogło. To on poukładał ten środek pola.
Brożek drugą swoją bramkę w meczu z Zagłębiem strzelił po asyście właśnie Boguskiego. - Tak do niego krzyczałem, żeby podał, że musiał usłyszeć - śmieje się „Brozio”. - To jest piłkarz, który swoim przygotowaniem fizycznym i mądrością dużo daje drużynie.
Wisła Kraków - Zagłębie Lubin. Zobacz, jak bawili się kibice [ZDJĘCIA]
Dodajmy, że we wspomnianej na wstępie klasyfikacji strzelców wszech czasów przed Pawłem Brożkiem teraz jest już Kazimierz Kmiecik ze 153 trafieniami na koncie. Czyli „Brozio” potrzebuje jeszcze siedem goli, żeby dogonić legendę Wisły Kraków. W takiej formie, jaką prezentuje obecnie, szansa, że stanie się to jeszcze w tym roku, jest bardzo duża.
- Oni odeszli z Cracovii za kadencji Probierza [ZDJĘCIA]
- Kibice na meczu Hutnika Kraków z Sokołem Sieniawa [ZDJĘCIA]
- Złote Akademie. Sprawdź, gdzie posłać dziecko na treningi
- Co miasto ma z udziałów w klubie sportowym Cracovia?
- Biegiem na Zakrzówek 4! Zacięta walka na 3 i 10 km [ZDJĘCIA]
- Te małe kluby to też krakowska piłka [GALERIA]
