Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wisła Kraków pokonała Polonię 1:0

Bartosz Karcz
Wojciech Matusik
Czy można wygrać dwa wyjazdowe mecze w jednym roku na tym samym stadionie, gdy nie strzeliło się samemu bramki? Można, bo wczorajsze spotkanie pokazało, że historia lubi się powtarzać. Wiosną Wisła wygrała na obiekcie przy ul. Konwiktorskiej po samobójczym trafieniu Łukasza Piątka.

W niedzielę piłkę do siatki posłał Dariusz Pietrasiak. Efekt jest taki sam - punkty pojechały do Krakowa. Początek należał jednak wczoraj do Polonii. Wisła oddała pole gospodarzom, ale jednocześnie dobrze zagęściła swoje przedpole. "Czarnym Koszulom" ciężko się było zatem przebić i jednym efektem ich ataków było kilka rzutów rożnych.

Krakowianie pierwszy strzał oddali w 16 min, gdy z kilkunastu metrów w środek bramki uderzył Tomas Jirsak. To był znak, że Biała Gwiazda bierze sprawy w swoje ręce. Chwilę później groźnie uderzył Patryk Małecki, a po kolejnych kilkudziesięciu sekundach było już 1:0 dla przyjezdnych. Znów w roli głównej wystąpił Małecki, który z lewej strony na tyle mocno wrzucił piłkę w pole karne, że Dariusz Pietrasiak, interweniując, wpakował futbolówkę do własnej bramki. To był mocny cios dla Polonii. Na tyle, że podopieczni Pawła Janasa nie odzyskali już równowagi do końca pierwszej połowy. To Wisła przejęła inicjatywę, bardzo długo utrzymywała się przy piłce i tylko podsumowania tej przewagi w postaci drugiej bramki zabrakło.

Wisła trenuje przed meczem z Polonią

Gospodarze odpowiedzieli jedynie mocnym strzałem Jakuba Tosika, po którym Mariusz Pawełek miał nieco problemów z interwencją, lecz w sukurs przyszedł mu Małecki i wybił piłkę na róg. Na tym strzale Tosika z 32 min emocje w pierwszej połowie praktycznie się skończyły. Wisła spokojnie kontrolowała grę, a Polonia nie miała za bardzo pomysłu, jak rozmontować dobrze zorganizowaną obronę rywala. Po przerwie obraz gry niewiele się zmienił, bo wciąż więcej z niej mieli krakowianie. Różnica polegała jedynie na tym, że to Polonia bardziej starała się prowadzić grę, a wiślacy nastawili się na kontry. Taki przebieg spotkania w drugiej połowie determinował wynik.

To "Czarne Koszule" musiały go gonić, Wiśle na czasie aż tak nie zależało. Trzeba stwierdzić, że jeśli chodzi o mądrość rozgrywania meczu, było to najlepsze wyjazdowe spotkanie krakowian w tym sezonie. Zabrakło tylko kropki nad "i", czyli drugiej bramki, która ostatecznie rozwiałaby wątpliwości, kto jest lepszy. Może ten gol padłby, gdyby swój dzień miał Andraż Kirm. Słoweniec kilka razy uciekał obronie gospodarzy, ale… no właśnie. Gdy trzeba było wykonać ostatnie podanie, był niedokładny, a gdy miał pustą bramkę (fakt, że kąt był bardzo ostry), to zdecydował się odgrywać i Andreu wyjaśnił sprawę.

Ten brak drugiego gola mógł na Wiśle srodze się zemścić w końcówce spotkania, gdy dobrą okazję miał Daniel Gołębiewski, a wręcz znakomitą Adrian Mierzejewski. Pierwszemu w oddaniu precyzyjnego strzału przeszkodził Gordan Bunoza. Drugi nie trafił z kilku metrów do pustej bramki. Tym samym Wisła wygrała już siódme spotkanie z rzędu przy ul. Konwiktorskiej i szybko wróciła na drugie miejsce w tabeli. O to, żeby z kompletem punktów zakończyć jesień, będzie jednak szalenie trudno. Wczoraj bowiem czwarte żółte kartki w sezonie dostali Gordan Bunoza i Radosław Sobolewski. Tym samym w Gdyni "Biała Gwiazda" będzie musiała poradzić sobie bez nich.

Polonia Warszawa - Wisła Kraków 0:1 (0:1)

Bramka: Pietrasiak 18 - samob.
Sędziował: Daniel Stefański (Bydgoszcz).
Widzów: 5500.

Polonia: Przyrowski 3 - Tosik 3, Pietrasiak 2, Skrzyński 3, Brzyski 3 - MierzejewskiI 3, Andreu 3, Piątek 3 (78 Rachwał), Trałka
3 (64 GołębiewskiI), Bruno 2 (46 Gancarczyk 3) - Sobiech 3. Trener: Paweł Janas.

Wisła: Pawełek 5 - Cikos 3, Chavez 4, BunozaI4, PaljićI3 - MałeckiI 4 (88 Łobodziński), SobolewskiI 4, Garguła 3 (75 Piotr Brożek), JirsakI 3 (65 Wilk), Kirm 3 - Paweł Brożek 4. Trener: Robert Maaskant.

Wybierz małopolską miss internetu. Zobacz zdjęcia pięknych dziewczyn!
Polecamy w serwisie kryminalnamalopolska.pl:Bestialski napad na sąsiada
Maciej Szumowski stał się legendą. Idź jego drogą. Wejdź na szumowski.eu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska