Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wisła Kraków. Przed Rafałem Boguskim i Alanem Urygą decydujące dni [ZDJĘCIA]

Piotr Tymczak
Piotr Tymczak
Rafał Boguski podczas niedzielnego meczu Lech Poznań - Wisła Kraków (2:1)
Rafał Boguski podczas niedzielnego meczu Lech Poznań - Wisła Kraków (2:1) Grzegorz Dembinski
Rafał Boguski i Alan Uryga żałowali, że w spotkaniu z Lechem w Poznaniu (porażka 1:2) nie udało się chociaż zremisować. Teraz czekają na decyzje w sprawie nowych kontraktów.

- Z przebiegu gry to nawet my przez większość meczu przeważaliśmy, ale Lech zdobył dwa gole i ciężko było to odrabiać. Mieliśmy sytuacje na doprowadzenie do remisu, ale szkoda, że ich nie wykorzystaliśmy - powiedział Rafał Boguski.
Szczególnie żałował swojej okazji z 37 minuty, w której nie trafił w bramkę. - To była bardzo dobra sytuacja. Nie powinienem strzelać z pierwszej piłki, tylko ją przyjąć i spokojnie skierować do bramki - mówił „Boguś”. W doliczonym czasie trafił w słupek, ale podkreślił, że to już była dużo trudniejsza sytuacja, bowiem uderzał z ostrego kąta. Alan Uryga: - Myślę, że zagraliśmy niezłe spotkanie i remis byłby sprawiedliwym wynikiem dla obu stron. Zasłużyliśmy co najmniej na jeden punkt.

Uryga tym razem zagrał jako defensywny pomocnik. - Ostatni raz na tej pozycji występowałem wczesną jesienią ubiegłego roku. To było bardzo dawno. Teraz jestem bardziej przywiązany do gry w roli stopera. To było więc dla mnie nieco trudniejsze zadanie - wyjaśnił.

Ten tydzień dla niego będzie bardzo ważny. Przyznał, że oczekuje na narodziny syna i dziś może zostać ojcem. Czeka też na decyzje, czy otrzyma powołanie na młodzieżowe Euro 2017 w Polsce. - Myślę, że każdym meczem mały krok do tego powołania robię. Na dniach powołania powinny się pojawić. Mam nadzieję, że uda się zagrać w Euro, ale jestem przygotowany na każdą decyzję - powiedział Uryga.

W najbliższym czasie rozstrzygnie się też, czy zostanie w Wiśle, bowiem w czerwcu kończy się mu kontrakt.
- Szczerze mówiąc nikt z klubu nie zamienił ze mną słowa w sprawie przedłużenia umowy. Nikt nawet nie powiedział: „Dzięki Alan za te piętnaście lat, nie przedłużamy z tobą kontraktu”. Każdy ma do tego prawo, żeby tak zrobić, ale nie było takiej decyzji. Jestem przygotowany, że mogę rozegrać ostatni mecz w Wiśle, ale też gdzieś z tyłu głowy jest myśl, że może zostanę - mówił Uryga.

Jest przygotowany na każdą ewentualność, ale zaznaczył: - Jestem z Krakowa, tu się wychowałem, nie jestem przyzwyczajony do zmian. Byłby to ciężki krok, jeżeli miałbym odejść.

Nieco inaczej sprawa przedłużenia kontraktu wygląda obecnie w przypadku Boguskiego. - Na razie nie chciałbym tego komentować. Rozmawiamy. Szanse są - powiedział „Boguś”.

Tu znajdziesz więcej najnowszych informacji o piłkarzach Wisły Kraków

Sportowy24.pl w Małopolsce

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Wisła Kraków. Przed Rafałem Boguskim i Alanem Urygą decydujące dni [ZDJĘCIA] - Dziennik Polski

Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska