https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Wisła Kraków rusza do europejskiej przygody. Czy jest na to już gotowa?

Bartosz Karcz
Bartek Ziółkowski/wislakrakow.com
Wisła Kraków jest na ostatniej prostej przed pierwszym oficjalnym meczem w nowym sezonie. W czwartek „Biała Gwiazda” o godz. 20.30 zagra z KF Llapi Podujevo i w ten sposób swoją misję na dobre rozpocznie trener Kazimierz Moskal.

WISŁA KRAKÓW. Najbogatszy serwis w Polsce o piłkarskiej drużynie "Białej Gwiazdy"

Przed nowym szkoleniowcem Wisły na początek sezonu trudne zadanie. Zespół jest bowiem wciąż w budowie, dopiero w najbliższych dniach, tygodniach można spodziewać się kolejnych transferów przychodzących, ale Moskal musi sobie na razie radzić tym, co ma w szatni. Z drugiej strony nie można mówić o jakiejś tragedii. Przynajmniej na pierwsze mecze kadra powinna wystarczyć. Pamiętajmy, że owszem, Wisłę opuściło dziesięciu zawodników z wiosennej kadry, ale umówmy się, że w przypadku zdecydowanej większości z nich, po odejściu nikt szat nie rozdzierał.

Na razie Moskal dostał trzech całkiem nowych piłkarzy, z których Rafał Mikulec i Olivier Sukiennicki powinni wybiec w podstawowym składzie na mecz z Llapi. Wzmocnieniem ma być również też trzeci, czyli Grek Giannis Kiakos. On będzie potrzebował jednak chwilę na wejście w zespół i znając Moskala, bylibyśmy zdziwieni, gdyby posłał tego zawodnika z marszu od pierwszej minuty, pierwszego meczu w do boju.

W drużynie są jednak też piłkarze, którzy wrócili z wypożyczeń. Jeśli mielibyśmy wskazać tego, który po okresie przygotowawczym jest najbliżej wyjściowej jedenastki, to byłby nim Mateusz Młyński. Miał już całkiem dobrą wiosnę w Górniku Łęczna, teraz ma wielką ochotę by wreszcie zaznaczyć mocniej swoją obecność w Wiśle. Najlepiej liczbami - asystami, bramkami. Na tę ostatnią miał szansę w czwartkowym meczu z Hutnikiem Kraków, ale z rzutu karnego trafił w poprzeczkę.

Z wypożyczeń wrócili też Piotr Starzyński, Enis Fazlagić, Kacper Skrobański czy bramkarze Mikołaj Biegański i Patryk Letkiewicz. Można jednak w ciemno obstawiać, że nie wszyscy oni zostaną jesienią w Wiśle.

Niedawno Kazimierz Moskal mówił, że największy deficyt ma na lewej obronie. Wydaje się, że po sprowadzeniu Kiakosa ta luka została wypełniona. Mogą grać tutaj jeszcze wspomniany Mikulec i Dawid Szot, gdy tylko dojdzie do pełni sił. Naszym zdaniem największy problem na ten moment jest w ataku, gdzie nominalnym napastnikiem jest w tym momencie tylko Angel Rodado. Jeśli uda się dopiąć transfer Łukasza Zwolińskiego z Rakowa Częstochowa, sytuacja się poprawi, ale na tym Wisła nie może poprzestać i powinien tutaj przyjść jeszcze przynajmniej jeden zawodnik.

Na razie jednak trzeba szykować się na Llapi z tymi piłkarzami, którzy są w szatni. Kibice muszą też wierzyć, że Moskal znalazł sposób na przygotowanie drużyny w ekspresowym czasie na pierwszy mecz o stawkę, bo miał na to niepełne cztery tygodnie, czyli ekstremalnie mało czasu. No, chyba, że w Wiśle rzeczywiście do rozgrywek pucharowych podejdą w sposób spokojny, logiczny i potraktują je jako ważny, ale jednak element przygotowań do najważniejszego, czyli gry w I lidze.

Nikt jednak oczywiście nie potraktuje gry w eliminacjach Ligi Europy jak sparingów. Tym bardziej, że zainteresowanie czwartkowym meczem i powrotem Wisły po ponad dwunastu latach do rozgrywek europejskich jest spore. W niedzielę po południu krakowski klub sprzedał ponad 16 tysięcy biletów. Nawet jeśli po początkowo świetnym tempie otwartej sprzedaży wejściówek, po dwóch dniach nieco to wyhamowało, to i tak można śmiało spodziewać się w czwartek wieczorem grubo ponad 20 tysięcy widzów na trybunach stadionu przy ul. Reymonta. Komplet 33 tysięcy? Tak, to też wciąż jest możliwe.

Jak będą wyglądały ostatnie dni drużyny przed meczem? Wisła pójdzie normalnym cyklem. Poniedziałek i wtorek to normalne treningi w mikrocyklu meczowym. W środę zrobi się nieco poważniej i znów powieje na Reymonta wiatrem europejskiego futbolu. Będzie tak jak przed każdym meczem w europejskich pucharach. Oficjalne konferencje, oficjalne treningi na stadionie. Kazimierz Moskal swoją konferencję będzie miał o godz. 17, a oficjalny trening wiślaków zaplanowano na godz. 17.30. Trener KF Llapi Tahir Batatina spotka się z dziennikarzami o godz. 18.30, a jego zespół trenował będzie o godz. 19. Obie sesje treningowe będą otwarte dla dziennikarzy przez pierwsze piętnaście minut.

od 7 lat
Wideo

Magazyn GOL 24 - podsumowanie kolejki Ekstraklasy

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska