Pochodzący z położonej pod Tarnowem Radlnej zawodnik rocznika 2000, którego talent w Tarnovii rozwijał trener Jacek Ćwik, został zauważony przez szkoleniowców kadry Małopolski. Trafił wtedy do reprezentacji prowadzonej przez Łukasza Szewczyka i Marcina Pasionka. Wcześniej, podczas turnieju finałowego w Łodzi, Kacper wraz z kolegami z tarnowskiej drużyny wywalczył brązowy medal mistrzostw Polski.
Po kilku meczach i turniejach kadry Małopolski Ostrowskim zainteresował się szef skautingu Akademii Piłkarskiej Legii Radosław Kucharski. Na jego zaproszenie Kacper pojechał na testy do stolicy i został zakwalifikowany do zespołu. Po trzech latach uznano jednak, że lepiej dla niego będzie, jeśli spóbuje się przebić w nowym otoczeniu. Zresztą niezupełnie dla niego nowym, bowiem już przed czterema laty wychowanka Tarnovii chciały pozyskać trzy krakowskie kluby: Wisła, Cracovia i Hutnik.
- Przyznam się, że największy sentyment zawsze miałem do Wisły, dlatego zgodziłem się na treningi Kacpra w tym klubie. Syn występował nawet gościnnie w drużynie Wisły na turnieju w Opolu, gdzie krakowianie wygrali rywalizację. Na tym się jednak skończyły nasze kontakty z "Białą Gwiazdą". Mieliśmy także propozycje z Cracovii, ale tam Kacper nie był na żadnym treningu - opowiadał nam wówczas ojciec zawodnika, Jarosław Ostrowski.
Teraz 17-letni środkowy pomocnik będzie walczył w Wiśle o miejsce w zespole Mariusza Jopa, który występuje w Centralnej Lidze Juniorów.
Follow https://twitter.com/sportmalopolska