Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wisła Kraków. Vukan Savicević: Chcę tutaj odnosić zwycięstwa

Bartosz Karcz
Bartosz Karcz
Andrzej Banaś
– Richard Guzmics mówił w samych superlatywach o klubie, o kibicach, a także o mieście. Po takiej rekomendacji nie miałem już żadnych wątpliwości, że ten transfer to będzie dla mnie bardzo dobra decyzja – mówi nowy piłkarz Wisły Kraków Vukan Savicević.

– Podpisał Pan 2,5-letni kontrakt z Wisłą Kraków. Jakie są Pańskie pierwsze wrażenia po tym, co zastał Pan w nowym klubie?– Przede wszystkim jestem bardzo dumny, że będę mógł grać w tak dużym klubie. Wiele dobrego słyszałem o Wiśle Kraków, o jej kibicach, o wszystkim, co jest związane z tym klubem. Mam nadzieję, że z moją pomocą drużyna będzie odnosić zwycięstwa.

– Wiemy, że Wisła oglądała Pana już wcześniej, ale kiedy nastąpił pierwszy kontakt ze strony krakowskiego klubu?– Całkiem niedawno, bo około dziesięć dni temu zadzwonił do mnie mój menedżer i powiedział mi, że Wisła jest zainteresowana moim transferem. Pytał, czy ja również chciałbym przejść do tego klubu. Powiedziałem, że oczywiście, że jestem jak najbardziej za takim rozwiązaniem. Decyzja była zatem szybka.

– W Slovanie Bratysława, w którym ostatnio Pan występował, jest teraz były zawodnik Wisły Richard Guzmics. Rozmawiał Pan z nim na temat krakowskiego klubu?– Oczywiście. Mówił w samych superlatywach o klubie, o kibicach, a także o mieście. Po takiej rekomendacji nie miałem już żadnych wątpliwości, że ten transfer to będzie dla mnie bardzo dobra decyzja.

– Nie zagrał Pan w ostatnim sparingu Wisły z Żyliną. Jest Pan w ogóle już gotowy do sezonu, czy potrzebuje jeszcze trochę treningów, żeby dojść do optymalnej formy?– Generalnie jestem gotowy, ale przed tym sparingiem rozmawiałem z trenerem i powiedział mi, że lepiej będzie, jeśli popracuję jeszcze na kilku treningach, abym odpowiednio wszedł w drużynę i zaaklimatyzował się. Tak, żebym był w jeszcze lepszej dyspozycji za tydzień, gdy wystartuje sezon.

– Myśli Pan, że zacznie od pierwszej jedenastki, czy jednak od ławki rezerwowych?– Zobaczymy, choć jestem tutaj nowy i muszę być gotowy również na taki scenariusz, że usiądę na ławce. Najważniejsze, że od pierwszego dnia dobrze poczułem się w nowym zespole. Zostałem bardzo dobrze przyjęty, choć wiadomo, że rozmawiam na razie głównie z Marko Kolarem i Matejem Palciciem. Dobry kontakt mam jednak ze wszystkimi i wszyscy starają się mi pomagać, jak mogą. Muszę tylko szybko nauczyć się języka, choć nie powinno to być trudne, bo po okresie gry w Slovanie Bratysława nieźle radzę sobie w słowackim, a już zauważyłem, że to bardzo podobny język do polskiego.

– Zdecydował się Pan przyjść do Wisły, ale pewnie słyszał Pan również o tym, że klub przeżywa trudne chwile, ma problemy finansowe. Nie miał Pan w związku z tym obaw?– Coś na ten temat słyszałem, ale szczerze mówiąc nie zastanawiałem się nad tym za bardzo. Dla mnie najważniejsze jest boisko, gra. Na tym chcę się skupić, a jestem pewien, że w klubie też wszystko dobrze się poukłada. To, co mnie najbardziej interesuje, to żeby drużyna jak najczęściej wygrywała w tym sezonie i w kolejnym. Wziąłem w Wiśle 28 numer na koszulkę, taki sam, z jakim grałem w Crvenej Zveździe Belgrad. Tam z tym numerem zdobywałem tytuły i jeśli mam być szczery, to liczę na to, że podobnie będzie w Krakowie.

– O Wiśle już rozmawialiśmy, a co Pan wie na temat poziomu polskiej ekstraklasy?– Słyszałem o niej wiele dobrych rzeczy. Jedno jest pewne, to na pewno lepsza liga niż słowacka ekstraklasa. Z tego punktu widzenia, dla mnie to jest bardzo dobry ruch, taki transfer do Polski, bo myślę, ze dzięki temu będę miał szansę jeszcze tutaj się rozwinąć, zrobić postęp.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska