Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wisła Kraków. Wiceprezes „Białej Gwiazdy” o umowie z Polem Llonchem

Bartosz Karcz
Bartosz Karcz
Andrzej Banaś
Pol Llonch opuszcza Wisłę Kraków i przenosi się do holenderskiego zespołu Willem II Tilburg, z którym podpisał trzyletni kontrakt. Przy ul. Reymonta nie kryją rozczarowania decyzją piłkarza, z którym „Biała Gwiazda” już kilka tygodni temu ustaliła warunki również trzyletniej umowy. Hiszpan wybrał jednak ostatecznie inną opcję.

– O tym, że Pol od nas ostatecznie odejdzie, dowiedzieliśmy się w środę wieczorem – mówi wiceprezes Wisły Damian Dukat. – Cóż, nie będziemy kryć, że nie jesteśmy zadowoleni z tego faktu. Zrobiliśmy wszystko, co w naszej mocy, żeby zatrzymać tego zawodnika. Dwa razy podczas negocjacji podnosiliśmy zarobki Pola. Zaakceptował je i 5 maja otrzymał od nas gotową umowę do podpisu. Prosił jeszcze o kilka dni do namysłu, choć cały czas podkreślał jak dobrze czuje się w Krakowie, w Wiśle i że marzy o tym, żeby w przyszłości zostać kapitanem drużyny. Jeszcze w niedzielę sytuacja była taka, że kontrakt mieliśmy podpisać w tym tygodniu, we wtorek. Sprawa jednak się przeciągała, a teraz mamy już jasność dlaczego tak się działo.

Dukat odpiera zarzuty, jakie się pojawiają, że Wisła powinna zapewnić swojemu byłemu już piłkarzowi odpowiednią gratyfikację za sam podpis na nowym kontrakcie, co przekonałoby Pola Lloncha, do jego podpisana. – Negocjowaliśmy z Polem naprawdę długo – mówi wiceprezes „Białej Gwiazdy”. – Jeszcze raz powtórzę, dwukrotnie podnosiliśmy wynagrodzenie zawodnika, które miało się znaleźć w nowym kontrakcie. Tak, żeby był zadowolony. Na żadnym etapie rozmów z Polem nie padła jednak ani z jego strony, ani ze strony jego agenta propozycja, żeby otrzymać konkretną kwotę za sam podpis. Gdyby tak się stało, bylibyśmy w stanie spełnić również te wymagania. Skoro jednak obaj uznali, że nasze warunki ich satysfakcjonują, to zakładaliśmy, że czekamy tylko na podpis. Tym bardziej, że słyszeliśmy cały czas zapewnia Pola, że chce w Krakowie zostać.

Stało się jednak inaczej i Wisła będzie musiała teraz poszukać zastępstwa na pozycję Pola Lloncha. – W tej sprawie już działamy, kandydaci są. Na pewno uzupełnimy lukę po Polu – mówi Dukat.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska