W klubie już teraz głowią się, jak znaleźć pieniądze na zbudowanie odpowiednio silnej drużyny i na stabilną egzystencję przed kolejny rok. Gdy w zimie wdrażano akcję ratunkową, prezes Rafał Wisłocki, a także pomagający Wiśle Jarosław Królewski często powtarzali, że jeśli tylko znajdzie się wiarygodny inwestor, chętny do wejścia w klub, nikt nie będzie czynił przeszkód. Od tego czasu minęło kilka miesięcy, a niewiele w tej materii się zmieniło. Poważny inwestor, chętny na przejęcie całego klubu nie pojawił się bowiem na horyzoncie i niewiele wskazuje na to, żeby sytuacja zmieniła się w najbliższym czasie. Nic zatem dziwnego, że w Wiśle zastanawiają się, jak znaleźć środki na egzystencję. Już teraz w klubie o wszystkim decyduje trójka, która w zimie pożyczyła pieniądze, czyli wspomniany Królewski, a także Jakub Błaszczykowski i Tomasz Jażdżyński. Kilka tygodni temu zostało to nawet sformalizowane, bo Jażdżyński został przewodniczącym rady nadzorczej piłkarskiej spółki, a do rady wszedł Królewski i brat Błaszczykowskiego, Dawid.
W ostatnim czasie coraz mocniej pojawiają się też pogłoski, że może do nich dołączyć ktoś czwarty. W tym kontekście wymieniany jest przede wszystkim Wojciech Kwiecień, który Wiśle w ostatnich latach pomagał wiele razy, a pod koniec minionego roku razem z kilkoma innymi krakowskimi biznesmenami był mocno zainteresowany przejęciem klubu, do czego ostatecznie nie doszło. Sprawdziliśmy wspomniane pogłoski i z naszych informacji wynika, że Kwiecień takiej mocnej oferty wejścia w Wisłę, jako jej współwłaściciel w ostatnim czasie nie dostał. Nie oznacza to jednak, że sam nie jest tym w ogóle zainteresowany i definitywnie zrezygnował z tego pomysłu. Tak nie jest. On wciąż podtrzymuje, że jest gotowy wejść w ten biznes i gotów jest zadeklarować przekazywanie na klub czterech milionów złotych rocznie przez minimum najbliższe cztery lata. Kwiecień uważa jednak, że jeśli do takiej sytuacji by doszło, że wszedłby w Wisłę, to inni współwłaściciele też musieliby zadeklarować odpowiedni wkład finansowy w minimum czteroletniej perspektywie. W skrócie – ile kto wykłada w skali roku, tyle ma udziałów w piłkarskiej spółce. Oczywiście procentowo, co z kolei przekłada się na decyzyjność. Trudno się dziwić takiemu podejściu właściciela sieci aptek Słoneczna, który Wiśle przez kilka ostatnich lat pożyczył w sumie kilka milionów złotych.
Piłkarze Wisły Kraków przed laty i dziś. Zobacz, jak się zmi...
W Wiśle zdają sobie sprawę z tego, jaka była skala pomocy ze strony Kwietnia. Władze klubu pozostają z nim zresztą w stałym kontakcie. Już zimą, po zmianach, do jakich doszło przy ul. Reymonta, Kwiecień wyciągał kolejny raz pomocną dłoń, partycypując m.in. w sprowadzeniu Sławomira Peszki z Lechii Gdańsk. Prezes Rafał Wisłocki pozostaje z Kwietniem w dobrych stosunkach, o czym świadczy choćby taki fakt, że razem wybrali się nieco ponad miesiąc temu na ćwierćfinałowy mecz Ligi Europy do Pragi, gdy Slavia podejmowała Chelsea. Dobre kontakty to jedno, a skonkretyzowanie tej współpracy to inna sprawa. Kwiecień na pewno nie pójdzie na układ, w którym wykłada na klub duże pieniądze i nie ma na nic wpływu. Powtórzmy jeszcze raz – jest gotów pomóc Wiśle, jest gotów zostać nawet jej współwłaścicielem, ale na jasnych i zdrowych zasadach. Najbliższe tygodnie powinni dać odpowiedź na pytanie, czy te spekulacje przerodzą się w konkrety.
- Legenda Wisły prowadzi dom spokojnej starości w USA. W grudniu skończył 63 lata
- Stadiony Krakowa. Zobaczcie wszystkie! [NOWE ZDJĘCIA]
- Skoczek narciarski Dawid Kubacki wziął ślub! [ZDJĘCIA]
- Wow, ale show. Pokaz świateł na meczu "Pasów" [ZDJĘCIA]
- "Gra o tron" z obsadą ludzi z Cracovii i Wisły [ZDJĘCIA]
- Niesamowite herby małopolskich klubów. To warto zobaczyć
- Blaski i cienie szalonego sezonu Cracovii
- „Misiek” wyzywany na trybunach Wisły. Ultrasi grożą śmiercią
- Saidi Ntibazonkiza. Co robi teraz gwiazda Cracovii? ZDJĘCIA
- Maor Melikson. Piękna żona, dzieci, tatuaże [ZDJĘCIA]
- Oto nowa krakowska atrakcja. Otworzyła ją Isia Radwańska
- Takie ciacha grają w Sandecji! ZDJĘCIA
