Czytaj także: Wisła rzutem na taśmę w Lidze po meczu z Twente [ZDJĘCIA]
Łukasz Garguła: Trzeba pomyśleć o paczce świątecznej dla Odense…
- Jakie to uczucie awansować w takich okolicznościach?
- To bardzo fajne uczucie. Wygraliśmy, a jeszcze jak dotarła do nas wiadomość o wyniku z Londynu, to radość od razu była podwójna.
- Kiedy dokładnie dowiedzieliście się, że gracie dalej w Lidze Europy?
- Jeszcze gdy byliśmy na boisku kibice zareagowali bardzo radośnie. Po chwili dostaliśmy potwierdzenie dobrych wiadomości od naszego sztabu, że Odense wyrównało.
- Już w czasie meczu trybuny w pewnym momencie zareagowały radośnie. Docierały do was te sygnały?
- Docierały. Ja to odebrałem w taki sposób, że w Londynie dzieją się dla nas dobre rzeczy. W tym momencie dostaliśmy takiego pozytywnego kopa, żeby za wszelką cenę nie stracić bramki i utrzymać prowadzenie.
- Traktujecie ten awans jako rekompensatę za wszystkie jesienne niepowodzenia?
- Na pewno. To nie była dla nas udana runda, szczególnie w ekstraklasie. Tym razem zagraliśmy dobry mecz, wygraliśmy i mam nadzieję, że trochę zmazaliśmy plamę z poprzednich spotkań.
- Na kogo chciałby Pan teraz trafić w następnej rundzie?
- Nie wybiegajmy tak daleko w przyszłość.
- Zagrał Pan w podstawowym składzie razem z Maorem Meliksonem. Okazuje się, że możecie grać obaj z korzyścią dla zespołu.
- Zawsze uważałem, że możemy grać ze sobą. To była tylko kwestia ustawienia przez trenera składu. Tym razem trener postawił na nas obu. Ja osobiście bardzo się cieszę, że mogłem zagrać z Maorem, bo bardzo go cenię, jako piłkarza. Dobrze mi się z nim gra.
- Zaczęliście ten mecz bardzo nerwowo, ale Pan szybko uspokoił sytuację bramką?
- To moja pierwsza bramka w Wiśle. Bardzo się cieszę z tego trafienia. Jak w każdym meczu przytrafiły nam się błędy, ale najważniejsze, że koniec jest radosny. Miło spędzimy święta, a po nowym roku ostro bierzemy się do pracy.
- Macie poczucie, że tym awansem trochę utarliście nosa waszym krytykom?
- Nie interesuje mnie to. Patrzymy na siebie, chcemy grać jak najlepiej i najważniejsze, że pokazaliśmy momentami bardzo dobry futbol. Odense trochę nam pomogło i gramy dalej.
- Wyślecie jakiś prezent do Odense?
- Może rzeczywiście warto pomyśleć o paczce świątecznej.
- Po przegranym w dramatycznych okolicznościach meczu w Nikozji długo się zbieraliście. Czy teraz może być odwrotnie, a awans w Lidze Europy będzie dla Wisły pozytywnym bodźcem?
- Życzyłbym sobie, żeby wiosna i cały nowy rok przyniósł dużo radości tak nam jak i naszym kibicom. Mam nadzieję, że będziemy oglądać bardzo dobrze grającą Wisłę.
- Chciałby Pan, żeby trener Moskal dalej prowadził drużynę? Gracie pod jego kierunkiem lepiej.
- Chyba każdy to widzi, że zrobiliśmy postęp w ostatnim czasie. Widać tutaj rękę trenera Moskala i ja osobiście chciałbym, żeby on został.
Rozmawiał Bartosz Karcz
Miss Polonia z dawnych lat. Zobacz galerię kandydatek!
Wybieramy najpiękniejszą sportsmenkę Małopolski! Weź udział w plebiscycie!
"Super pies, super kot"! Zobacz zwierzaki zgłoszone w plebiscycie i oddaj głos!
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!