Bardzo dobrze dla Wiślan zaczął się ten mecz. Po rzucie rożnym dla gospodarzy, goście wybili piłkę, przejął ją na 16 m od bramki Michał Morawski i ładnym strzałem pod poprzeczkę zdobył gola.
Później prowadzenie miejscowych mógł podwyższyć Krzysztof Szewczyk, ale golkiper Avii obronił ten strzał. Goście wyrównali również po stałym fragmencie gry – do dośrodkowane z rzutu rożnego piłki wyskoczył Mykytyn i skierował ją do siatki. Potem inicjatywę przejęli zawodnicy Avii, ale miejscowi dobrze się bronili. W końcówce meczu przed szansą zdobycia decydującego o zwycięstwie gola stanął Szewczyk. Zarówno w tym przypadku, jak i przy uderzeniu Konrada Kuliszewskiego górą był golkiper Avii Piotr Piotrowski.
- Absolutnie nie traktuję tego wyniku jako straty punktów – ocenił trener Wiślan Wojciech Ankowski. - Bardziej traktowałem jako stratę punktów wyniki dwóch z trzech ostatnich spotkań, które przegraliśmy, a nie byliśmy gorsi od rywala. Teraz zagraliśmy z bardzo dobrze zorganizowanym zespołem, dlatego trzeba uszanować ten punkt. Owszem, punktów cały czas nam brakuje, ale mogę być zadowolony z gry moich podopiecznych. Sytuacje bramkowe nie brały się z chaosu, tylko z przemyślanych akcji. Szkoda, że nie przyniosły czegoś więcej niż remis.
Wiślanie Jaśkowice – Avia Świdnik 1:1 (1:1)
Bramki: 1:0 M. Morawski 10, 1:1 Myktyn 32.
Wiślanie: Sendorek – Archipau, Galos, Ochman, P. Morawski (57 Ślęczka) – Czarnecki, Żaba, M. Morawski, Lampart (65 Kuliszewski) – Wcisło (81 Kołtoń), Szewczyk.
Avia: Piotrowski – Kulig, Dworzyński, Dormachowicz (76 Kocoń), Wójcik – Głaz, Białek (84 Orzełdowski), Maluga, Mykytin (84 Dziubicz), Prędota – Plesz.
Sędziował: Konrad Tomczyk (Jarosław). Żółte kartki: Czarnecki – Maluga, Dormachowicz, Kulig. Widzów:200.
DZIEJE SIĘ W SPORCIE - KONIECZNIE SPRAWDŹ:
