- Lód zaczął się piętrzyć w piątek wieczorem - relacjonuje Stanisław Golonka, wójt gminy Łososina Dolna.
Zwały kry ciągnęły się na pięciokilometrowym odcinku rzeki, przed miejscem gdzie wpada do Jeziora Czchowskiego. Tu od lat zimą powstają zatory.
Wezbrana woda wypłynęła na drogę krajową koło szkoły w Witowicach. Poziom rzeki był wyższy o dwa metry niż normalnie. W tym miejscu Łososina tworzy szerokie rozlewiska, dlatego całkiem nie zatopiła szosy, zapewniającej Sądecczyźnie komunikację z Krakowem i Warszawą.
Przy zabezpieczaniu drogi czuwali druhowie z ochotniczych straży pożarnych w gminie Łososina Dolna. Strażacy pilnowali również mostu nad rzeką w Witowicach, przez który wiedzie jedyne połączenie drogowe do Rożnowa i Gródka. W sobotę po południu rzeka nieznacznie opadła i cofnęła się do granic drogi. Zdaniem wójta Stanisława Golonki, sytuacja w Witowicach nadal pozostaje groźna.
- Ponowne zatopienie szosy może nastąpić w każdej chwili - przestrzega. - Zator lodowy ma kilka metrów grubości. Jeżeli nie ruszy, to woda może zagrozić licznym gospodarstwom w kilku przysiółkach wsi Witowice.
Galeria zdjęć www.nowysacz.naszemiasto.pl
Wybierz Wpływową Kobietę Małopolski 2012 Zobacz listę kandydatek i oddaj głos!
Która stacja narciarska w Małopolsce jest najlepsza? Zdecyduj i weź udział w plebiscycie
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!