Limanowianie mieli więc dość nieoczekiwaną pauzę, ale grali ich ligowi przeciwnicy. Najokazalej swą siłę zademonstrowały rezerwy Bruk-Bet Termalicy Nieciecza rozbijając Unię Oświęcim… 11:1, już do przerwy wynik brzmiał 10:0. Spore emocje były w Myślenicach, gdzie Dalin 4:3 pokonał MKS Trzebinia. Trzy punkty na swoim koncie zainkasowali piłkarze Glinika Gorlice ogrywając w Barcicach Barciczankę 4:2. Reaktywowane rezerwy Wisły Kraków, od tego sezonu występujące na czwartoligowym szczeblu, zremisowały bezbramkowo w Białce Tatrzańskiej z Watrą, która w poprzedniej kampanii triumfowała na boiskach piątej ligi małopolskiej wschodniej.
- Nie wiem czy to dobrze czy niedobrze, że nie graliśmy, to okaże się 23 sierpnia. Na pewno potencjał w Jawiszowicach jest jeszcze większy niż w ub. sezonie. Doszło kilku nowych zawodników potrafiących grać w piłkę m.in. Eryk Ceglarz – zauważa w rozmowie z „Gazetą Krakowską” trener Zegarek.
Opiekun Limanovii śledził mecze 1. kolejki.
- Na pewno ten wynik w Niecieczy jest niespodziewanie wysoki. Unia ma bowiem dobry zespół, ale prawdą jest również, że zawodnicy Termalicy, na co dzień gracze 1-ligowi zrobili zdecydowaną różnicę i pokazali, że prezentują wyższy poziom niż ten panujący w czwartej lidze… Co do pozostałych wyników, w kilku meczach padło sporo bramek. Fajnie, że ta liga idzie w kierunku otwartego futbolu. Pierwsze kolejki to wzajemne badanie się, szukanie informacji o sobie. Następne kolejki, jak to zwykle bywa, zweryfikują poziom poszczególnych ekip – przekazał nasz rozmówca.
Za Limanovią okres przygotowawczy, w którym drużyna rozgrywała na przemian mecze sparingowe i pucharowe.
- Zrealizowaliśmy nasze założenia przeplatając przygotowania meczami sparingowymi i w Pucharze Polski. W jednych grali testowani, w drugich nasi juniorzy i piłkarze, którzy już są w kadrze. Z tej grupy powstała drużyna licząca 20 osób. Do końca sierpnia mamy czas na pozyskanie nowych twarzy. Jeżeli na rynku pojawi się ciekawy gracz znajdujący się w naszym zasięgu finansowym, to będziemy z nim rozmawiać – dodał Zegarek.
W sobotę 12 sierpnia Limanovia na własnym boisku zainauguruje ligowe zmagania nowego sezonu potyczką z Orłem Ryczów, czwartą siłą ub. sezonu, z którą najpierw wygrała u siebie 4:2, a następnie przegrała 0:2. Ryczowianie na start ograli na własnym terenie Niwę Nowa Wieś 3:1.
- Chcemy wygrać, tak jak w każdym spotkaniu. Orzeł to nasz stary znajomy i mam tam też znajomego trenera (Grzegorz Pater – przyp. red.). Każdy w tej lidze może wygrać z każdym. W poprzednim sezonie padały nieraz niespodziewane wyniki i teraz zapewne będzie podobnie – podsumował szkoleniowiec limanowskiego czwartoligowca.
Program 2. kolejki rozgrywek czwartej ligi małopolskiej:
Środa. MKS Trzebinia - Bruk-Bet Termalica II Nieciecza, 18.
Sobota. Glinik Gorlice- Watra Białka Tatrzańska, 13; Kalwarianka Kalwaria Zebrzydowska - Wolania Wola Rzędzińska, 17; Bocheński KS - Beskid Andrychów, 18; Niwa Nowa Wieś - Lubań Maniowy, 16; Limanovia Limanowa - Orzeł Ryczów, 14; Unia Oświęcim - LKS Jawiszowice, 17; Poprad Muszyna - Dalin Myślenice, 11.
Niedziela. Wierchy Rabka Zdrój - Barciczanka Barcice, 16; Wisła II Kraków – pauzuje.
Samochody-wraki nadal zalegają na parkingu. Niewiele się zmieniło
