Posłowie domagają się odwołania wojewody
We wtorek były wojewoda małopolski, obecny poseł Łukasz Kmita (PiS) wraz z posłem Arkadiuszem Mularczykiem (PiS) skrytykowali działania wojewody po śmiertelnych wypadkach związanych z silnym wiatrem i domagali się odwołania wojewody Klęczara.
Podczas briefingu w środę Klęczar powiedział, że dzień przed tragicznymi zdarzeniami w Zakopanem i w Rabce przesłano stosowny komunikat o zagrożeniu, m.in. do starosty tatrzańskiego, z informacją, że będzie wiało w porywach do 90 km/h.
„Ponadto w tym czasie zostało wydanych jeszcze osiem ostrzeżeń meteorologicznych i jedno hydrologiczne. Wszystkie trafiły do samorządów i (...) do służb, bo tak działa Centrum Zarządzania Kryzysowego” – poinformował wojewoda.
Zaznaczył, że trudno o tym mówić, bo „w tle mamy ludzką śmierć”, ale według niego nie została ona „zawiniona przez jakiekolwiek zaniechania ze strony Małopolskiego Urzędu Wojewódzkiego”.
„Jeżeli to nie są działania, to ja pytam, co nimi jest?
Wojewoda dodał, że urząd działał zgodnie z procedurą, a on sam miał kontakt ze służbami. Zdementował oskarżenia posłów PiS o tym, że urząd był zamknięty. Przekazał także, że po tragicznych zdarzeniach rozmawiał m.in. z ministrem obrony narodowej Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem o ewentualnej pomocy Wojsk Obrony Terytorialnej przy usuwaniu skutków wichur w Tatrzańskim Parku Narodowym i z ministrem spraw wewnętrznych i administracji Marcinem Kierwińskim.
„Jeżeli to nie są działania, to ja pytam, co nimi jest? Czy nie lepiej działać skutecznie i uczciwie niż zwoływać sztaby, żeby potem brylować w mediach? W mojej opinii zadziałaliśmy słusznie” – mówił wojewoda.
Pomoc psychologiczna
Przekazał także, że rodzinom osób tragicznie zmarłych podczas wichury zapewniono pomoc psychologiczną. Psycholodzy mają także dotrzeć do ratowników uczestniczących w tych akcjach. Zapewnił, że wszystkie procedury bezpieczeństwa zostaną przeanalizowane wspólnie z Instytutem Meteorologii i Gospodarki Wodnej i z Wydziałem Bezpieczeństwa Centrum Zarządzania Kryzysowego.
Zginęło 5 osób
W Poniedziałek Wielkanocny w Małopolsce z powodu huraganowego wiatru zginęło pięć osób. W parku w Rabce-Zdroju konar śmiertelnie przygniótł 6-latka, jego 44-letnią matkę i kolejną kobietę w wieku 69 lat. W Zakopanem drzewo przygniotło 9-latka, a w dzielnicy Olcza jesion runął na auto kierowane przez 23-latkę, która zginęła na miejscu. Alert Rządowego Centrum Bezpieczeństwa mieszkańcy dostali na swoje telefony dopiero po godz. 16.00, czyli już po tragicznych zdarzeniach w Zakopanem i w Rabce.
Prokuratura Rejonowa w Zakopanem i Prokuratura Rejonowa w Nowym Targu wszczęły śledztwa w tych sprawach.
- Wędkarstwo to nie hobby, to styl życia! Najlepsze memy o wędkarzach
- Romantyczna Małopolska na rocznicę. W tych miejscach serce może zabić mocniej
- Morskie Oko i Rysy w godzinach szczytu. Oto najlepsze memy o turystach w Tatrach!
- Atrakcyjne nowe kąpielisko pod Krakowem. Woda, molo, plaże ZDJĘCIA
- Miasta rozwodników w Małopolsce. Tu małżeństwa rozpadają się najczęściej
- Tak mieszkają Iwona i Gerard z "Sanatorium miłości". Oto dom słynnej pary seniorów
