https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Województwo bielskie – reaktywacja! Czy może być lepiej niż w Małopolsce?

Bogusław Kwiecień
Mieczysław Ficek, radny miejski Oświęcimia w latach 1998 - 2002, gdy wprowadzono reformę administracyjną w Polsce, likwidującą m.in. województwo bielskie
Mieczysław Ficek, radny miejski Oświęcimia w latach 1998 - 2002, gdy wprowadzono reformę administracyjną w Polsce, likwidującą m.in. województwo bielskie Bogusław Kwiecień
Część starszych mieszkańców z sentymentem wraca do czasów byłego województwa bielskiego. Dla młodych granice administracyjne nie mają znaczenia. Politycy nie dają szans takim pomysłom

Oświęcim, Kęty, Andrychów, Wadowice w nowym województwie bielskim? – Gdyby taka propozycja zgłoszona została oficjalnie, to warta byłaby rozważenia – uważa Mieczysław Ficek, były radny miejski w Oświęcimiu w latach 1984 – 1988 oraz 1998 – 2002. Pomysły reaktywacji byłego województwa bielskiego powracają co jakiś czas.

Niedawno z taką propozycją wystąpił burmistrz Żywca Antoni Szlagor. Przypomina obietnice Prawa i Sprawiedliwości, które przed wyborami proponowało utworzenie trzech dodatkowych województw: warszawskiego, częstochowskiego i środkowopomorskiego.
Według niego, przy tej okazji warto starać się także o nowe województwo bielskie lub bardziej ogólnie: podbeskidzkie. – Myślę, że mogłyby się w nim znaleźć również tereny obecnych powiatów: suskiego, wadowickiego, jak również oświęcimskiego – wylicza burmistrz Żywca.

Historia nie jest decydująca

Grażyna Staniszewska, była posłanka i senator, a także europarlamentarzystka z Bielska-Białej przyznaje, że gdyby była jakakolwiek szansa na realizację takiego projektu, to by go poparła. – Województwo bielskie w chwili likwidacji pod względem rozwoju zajmowało 4. miejsce w Polsce – przypomina Grażyna Staniszewska. Podkreśla, że takie miasta, jak Oświęcim, Żywiec, Andrychów czy Wadowice zyskałyby na przynależności do województwa bielskiego. – Odrobiłyby zaniedbania z czasów województwa krakowskiego – przekonuje była parlamentarzystka.

Wśród mieszkańców tej części regionu opinie są podzielone. Dawne województwo ma zwolenników wśród osób w średnim i starszym wieku. – Historycznie oczywiście bliżej nam jest do Krakowa, ale w tym przypadku historia nie jest najważniejsza. Liczą się korzyści, jakie może mieć miasto – mówi Mieczysław Ficek, który skłonny byłby poprzeć przejście Oświęcimia do nowego województwa bielskiego. Przypomina, że do dzisiaj są rzeczy, które łączą to miasto z byłym województwem, jak chociażby numery kierunkowe telefonów. Część organizacji także należy do struktur beskidzkich. – Tak jest w przypadku mojego Stowarzyszenia Naukowo-Technicznego NOT – dodaje.

Podobnie jest w przypadku związków rzemieślniczego czy pszczelarskiego. – Do Bielska mamy 30 km, a do Krakowa ponad dwa razy dalej – zwraca uwagę Zbigniew Zając, mieszkaniec Oświęcimia. – Pociągiem do Krakowa jedzie się dwie godziny, a samochodem niewiele szybciej. Do tego ciągle nic nie zrobiono, żeby ta podróż była szybsza i w lepszych warunkach. Większość ludzi musi korzystać z przepełnionych busów – dodaje.

Karolina Mikołajczyk z Andrychowa, która studiuje w Krakowie, nie widzi z kolei powodów, aby przenosić się do innego województwa. – Kraków daje ludziom młodym większe szanse na rozwój, jeśli chodzi o naukę a potem pracę – uważa andrychowianka.

Niepotrzebne zmiany?

Według Grażyny Staniszewskiej, taka inicjatywa miałaby większe szanse powodzenia, gdyby poparło ją więcej samorządów. Na to jednak się nie zanosi. – Dobrze jest nam w Małopolsce, ale z tego co pamiętam, jako młody wówczas człowiek, Kęty dobrze miały się także w województwie bielskim – Krzysztof Klęczar, burmistrz Kęt, które leżą najbliżej Bielska, stara się zachować neutralność.

Sceptycznie do reaktywacji województwa bielskiego nastawieni są politycy. – Ta idea żyje wśród części mieszkańców Podbeskidzia, ale po tylu latach, gdy nowe struktury administracyjne już się ugruntowały, emocje z tym związane już opadły – uważa posłanka Dorota Niedziela. Ta pochodząca z Kęt parlamentarzystka Platformy Obywatelskiej przyznaje, że pozostał jej sentyment do czasów, gdy jej miasto było w województwie bielskim, ale nie jest zwolenniczką jego reaktywacji. Wśród argumentów wymienia m.in. problemy z komunikacją do Bielska-Białej i ogromne koszty takich zmian, które wiązałyby się na przykład z powstaniem nowych urzędów. – Dla zwykłego człowieka taka zmiana nie miałaby żadnego znaczenia – dodaje Dorota Niedziela.

Inny poseł ziemi oświęcimskiej Marek Sowa z Nowoczesnej podkreśla, że zawsze był zwolennikiem dużych regionów. – W Małopolsce nasze miasta wygrały pod względem gospodarczym, a co za tym idzie swojej pozycji. Powołanie województwa bielskiego to absurd – ocenia. Przeciwny pomysłowi jest także poseł PiS Marek Polak.

Województwo bielskie

- Województwo bielskie powstało w ramach reformy administracyjnej w 1975 roku ze stolicą w Bielsku-Białej.
Było wówczas jednym z 49 województw. Jego obszar wynosił 3704 km kw. Dzieliło się na 18 miast i 59 gmin, a w jego skład w całości wchodziły obecne powiaty: m. Bielsko-Biała, wadowicki i żywiecki, a częściowo: bielski, cieszyński, oświęcimski i suski. Liczba ludności wzrosła z 779 tys. w 1975 roku do ponad 927 tys. w 1998. Największymi miastami było Bielsko-Biała (180,6 tys. mieszkańców), Oświęcim (43,8 tys.), Cieszyn (37,6 tys.) i Żywiec (32,4 tys.). Województwo istniało do końca 1998 roku do wejścia w życie kolejnej reformy scalającej dotychczasowych 49 regionów w 16 nowych. Mimo protestów części mieszkańców i lokalnych polityków (m.in. Grażyny Staniszewskiej), zostało podzielone pomiędzy województwa śląskie i małopolskie

WIDEO: Mówimy po krakosku

Komentarze 7

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

H
Herbert
Trza powrócić do starej nazwy tak jak mianowano za czasów królewskich i tak szczerze to smoczy gród miał was w nosie nawet drogi do tegoż grodu były fatalne ważne były miedziaki z podatków kiere wpływały do kasy CENTUSIÓW a robota i interesy to kierunek zachodni co widać po rejestracjach pojazdów jeżdżacych po zachodniej stronie rzeki WISŁY i jeszcze jedno plemie WISLAN to nie plemie POLAN już lepiej brzmi GALICJANIE--pozdrowienia z CELTYCKIEJ strony WISTULI
f
fedrator
Wracają kolejne absurdalne pomysły rodem z głębokiego PRL-u. W Oświęcimiu chyba "na głowę by upadli", gdyby popierali takie rojenia o reaktywacji woj. bielskiego. Rację ma poseł-marszałek p. Marek Sowa. Oświęcim zyskał po 1998 r. Tradycyjny związek z Krakowem przyniósł nam wymierne korzyści.
t
tukan
Jedyne rozsądne zmiany to likwidacja powiatów a nie tworzenie nowych województw .
G
Gość
...a kto dziś dzwoni na stacjonarny?
G
Gość
...a kto dziś dzwoni na stacjonarny?
O
Oświęcimianin
Pamiętam, że kiedy Oświęcim został włączony do bielskiego, skończyły się nowe autobusy dla mzk. "Stolica" województwa tuczyła się kosztem mniejszych miejscowości. Niech więc się nie dziwią, że nikt ich tutaj nie lubi,
G
Gość
Po pierwsze, z województwa mazowieckiego powinno się wydzielić stołeczne miasto Warszawa i ono powinno stać się województwem (województwo Warszawa stołeczne). Co do podbeskidzkiego - może być, ale też można by nieco na wschód przesunąć wschodnią granicę województwa małopolskiego (by obejmowało też Dębicę).
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska