Wiceprezydent Andrzej Kulig zwraca uwagę, że w ostatnich latach powstało wiele nowych inwestycji sportowych, przyznaje jednak, że na mapie Krakowa wciąż są białe plamy bez sportowych obiektów z prawdziwego zdarzenia. – I te białe plamy będę sukcesywnie likwidował. W każdej dzielnicy są inwestycje sportowe, na które niecierpliwie czekają mieszkańcy. W każdej dzielnicy jest coś do zrobienia - podkreśla Andrzej Kulig.
Wylicza takie obiekty jak kryta pływalnia KS Clepardia na Prądniku Białym, Centrum Sportów Zimowych z basen w Płaszowie w rejonie ulic Lipskiej i Myśliwskiej, sale gimnastyczne VIII LO przy ul. Grzegórzeckiej czy w Szkole Podstawowej nr 32 przy ul. Królowej Jadwigi, halę sportową przy Szkole Podstawowej nr 85 na os. Złotego Wieku czy kompleks sportowy na os. Wolnica.
– To tylko kilka przykładów. Potrzeb jest dużo więcej. O wszystkich pamiętam i będę je realizował krok po kroku – zapewnia prof. Andrzej Kulig.
W planach jest też kompleks basenów w Borku Fałeckim na terenie dawnych obiektów "Krakowianki".
Komu kibicują kandydaci na prezydenta Krakowa? Reprezentanci...
– Moją ambicją jest, by wybudowane w ostatnich latach obiekty sportowe służyły jak największej liczbie mieszkańców w każdym wieku. Dlatego przede wszystkim będę chciał doprowadzić do udostępnienia boisk czy hal sportowych lokalnym społecznościom, by nie stały zamknięte poza godzinami pracy, przykładowo szkół przy których powstały - podkreśla Andrzej Kulig. - Sprzymierzeńcem w rozszerzaniu oferty sportowej dla mieszkańców są także kluby sportowe, które jednak same potrzebują wsparcia. Wiele z nich utrzymuje się jedynie ze składek członkowskich, nie mają sponsorów. Dlatego miasto powinno przyjąć role mecenasa sportu - dodaje.
Chcemy żyć wolniej - ciekawa analiza
