https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Wyjaśnianie przyczyn pożaru archiwum. Biegli proszą o więcej czasu na sporządzenie opinii, która zaważy o dalszych losach śledztwa

Bartosz Dybała
Spalone archiwum miejskie
Spalone archiwum miejskie Anna Kaczmarz / Dziennik Polski / Polska Press
Zgodnie z pierwotnym planem do końca roku krakowska prokuratura miała otrzymać opinię biegłych w sprawie pożaru miejskiego archiwum przy ulicy Na Załęczu. Biegli poprosili jednak o przedłużenie terminu do końca stycznia br. Ich opinia jest kluczowa dla dalszych losów śledztwa. Po zapoznaniu się z nią śledczy zdecydują, czy komuś postawić w tej sprawie zarzuty.

FLESZ - Wyższe mandaty działają. Kierowcy jeżdżą wolniej

od 16 lat

Nad dokumentem pracuje zespół sześciu ekspertów, specjalizujących się m.in. w pożarnictwie oraz elektronice. - Wystąpili o przedłużenie terminu do przedstawienia opinii do końca stycznia - twierdzi Janusz Hnatko, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Krakowie.

W sprawie pożaru miejskiego archiwum przesłuchano kilkudziesięciu świadków oraz zabezpieczono nagrania z monitoringu. Na razie nie wiadomo, czy doszło do podpalenia. - Nie można go na razie wykluczyć, choć zeznania świadków czy też oględziny zapisów z monitoringu wskazują raczej na małe prawdopodobieństwo, by ktoś mógł podłożyć ogień - mówi w rozmowie z "Gazetą Wyborczą" krakowski śledczy.

Ostatnio informowaliśmy natomiast, że 7 grudnia br. powróciło do archiwum UMK około 28 metrów bieżących akt, które wcześniej zostały przekazane do suszenia i dezynfekcji. Zajmowali się tym specjaliści z Uniwersytetu im. Mikołaja Kopernika w Toruniu. - Akta są obecnie przechowywane w tymczasowych magazynach przy ul. Dobrego Pasterza 116 a, przechodzą niezbędną kwarantannę po przeprowadzonej dezynfekcji - informował końcem grudnia magistrat. Z pożaru udało się uratować i zabezpieczyć około 875 metrów bieżących akt, z czego ok. 800 m zostało zamrożonych. Pozostałe dokumenty zostały wysuszone. W Archiwum znajdowało się około 20 km. akt, więc uratowana część to kropla w morzu.

Wideo

Komentarze 5

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
Ustawa z dnia 14 lipca 1983 r.

o narodowym zasobie archiwalnym i archiwach - art. 3: Materiały archiwalne stanowiące narodowy zasób archiwalny przechowuje się wieczyście. Jaka jest zatem graniczna data "wieczystego przechowywania dokumentów papierowych" - bez digitalizacji?
G
Gość
art. 30 ust.2 pkt. 3 ustawy o samorządzie gminnym: do zadań wójta (prezydenta miasta) należy gospodarowanie mieniem komunalnym...wg zarzut mógłby być postawiony Prezydentowi Krakowa
G
Gość
No przecież to oczywiste, że świeżo wybudowane archiwum spaliło się na wskutek spalenia :) Systemy ppoż były? Były. Straż odebrała? Odebrała. Więc albo: projekt był wadliwy - odpowiada projektant/straż, albo dokumentację składowano niezgodnie z projektem - odpowiada urzędnik odpowiedzialny albo wniesiono przedmiot łatwopalny (pet, grzejnik, cokolwiek) - odpowiada osoba odpowiedzialna za dozór. Albo wszystko było w porządku - więc to było podpalenie (dość skuteczne). Wtedy policja ma robotę.
G
Gość
Widać sprawa nie taka prosta jakby PISmaki z orlen media chciały.
J
J.K.M.
Uuuu uu,NO JAK TAM PANIE ŚLIWIAK? PODEJRZEWA PAN KOGOŚ?UBEZPIECZONE BYŁO? A W SPRAWIE POŻARU ŚLEDZTWO TOCZY SIE. JAK U PANA BOGA W OGRÓDKU.......
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska