https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Wyjątkowo słaba zima na Podhalu. Tak mało śniegu jeszcze nie było. Co dalej z nartami?

Łukasz Bobek
W Zakopanem śnieg leży tylko na stokach narciarskich. Na zdjęciu stacja narciarska na Harendzie
W Zakopanem śnieg leży tylko na stokach narciarskich. Na zdjęciu stacja narciarska na Harendzie Łukasz Bobek
Wszystko wskazuje na to, że tegoroczna zima będzie jedną z najmniej śnieżnych zim w ostatnich latach. Śniegu na Podhalu leży tylko na stokach narciarskich. A w Tatrach zaczyna się dopiero od wysokości 1500 metrów n.p.m. Jest tak źle, że nie udało się jak dotąd w ogóle uruchomić szkoleniowego centrum lawinowego na Kalatówkach.

Mamy środek zimy, a na Kasprowym Wierchu leży zaledwie 61 cm śniegu. Na Hali Gąsienicowej jest jeszcze mniej, bo zaledwie 25 cm. Trasa narciarska w Dolinie Goryczkowej ani raz nie została udostępniona dla narciarzy tej zimy. W Dolinie Gąsienicowej można co prawda szusować, jednak warunki nie są najlepsze – zwłaszcza w dolnej części trasy, gdzie wystają kamienie.

- W Tatrach śnieg zaczyna się gdzieś od wysokości 1400-1500 metrów nad poziomem morza. Hala Gąsienicowa jest pod śniegiem, Morskie Oko również. Jednak na niżej położonych szlakach śniegu nie ma. Tak, gdzie szlak biegnie przez las, występuje lód – mówi Tomasz Zając z Tatrzańskiego Parku Narodowego. I przyznaje, że tegoroczna zima jest jedną z najmniej śnieżnych. – Odkąd pamiętam, to nie przypominam sobie takiej sytuacji, by w Tatrach była aż tak niewiele śniegu – mówi pracownik TPN. – W najbliższym czasie nie ma w prognozach opadów, ani śniegu, ani deszczu. Nie ma więc co liczyć na razie, aby ta pokrywa śnieżna się zwiększyła.

Sytuacja jest na tyle poważna, że jak dotąd nie udało się parkowi uruchomić treningowego centrum lawinowego na Kalatówkach. Na polanie, gdzie w ubiegłych latach odbywały się treningi w poszukiwaniu zasypanych przez śnieg, nie ma grama śniegu.

– Jeżeli nie uda się uruchomić centrum do końca ferii, to pewnie już go nie uruchomimy w tym sezonie nawet jak spadnie śnieg – mówi Tomasz Zając. I dodaje, że jak dotąd nigdy nie zdarzyło się, by centrum lawinowe w ogóle nie zostało uruchomione.

Brak śniegu doskwiera także turystom spędzającym zimowe ferie na Podhalu. – Taka zima na zielono – śmieje się pan Adam, narciarz z Warszawy, którego spotkaliśmy na stacji narciarskiej ma Harendzie. – Ale na szczęście jest mróz, który trochę wprowadza zimową atmosferę. Na stokach narciarskich leży śnieg, więc szusować się da. Fakt, że jak zaświeci słońce, to atmosfera bardziej przypomina wiosnę. No ale cóż, taki mamy klimat.

Na szczęście ujemne temperatury, jakie są nocami, powodują, że sezon narciarski na pewno potrwa do końca okresu zimowych ferii.

- Warunki śniegowe na trasach narciarskich są dobre. Co prawda w ciągu dnia, gdy przyświeci słońce, zdarzają się ujemne temperatury, jednak w nocy mamy mocne mrozy. Do tego stopnia, że możemy uruchomić armatki śnieżne. Przez ostatnie noce nadal produkujemy śnieg – mówi Jan Walkosz Jambor ze stacji narciarskiej na Polanie Szymoszkowej w Zakopanem.

Obecnie działają wszystkie stacje narciarskie w regionie. Po trasach szusuje sporo osób. Turnus ferii województw dolnośląskiego, mazowieckiego, opolskiego i zachodniopomorskiego jest jednym z najlepszych w całym okresie zimowego wypoczynku dzieci i młodzieży w Polsce. – Szacujemy obłożenie w Zakopanem na ok. 70 proc. Jest to obłożenie wyższe niż pierwszy turnus ferii. I wszystko wskazuje na to, że obecny turnus będzie najlepszym w czasie całych tegorocznych ferii – mówi Karol Wagner z Tatrzańskiej Izby Gospodarczej w Zakopanem.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Uroczystości w Gnieźnie. Hołd dla pierwszych królów Polski

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska