Adwokat młodego kierowcy chce uzyskać dostęp do procedur ochrony oraz procedur opisujących jazdę samochodów w kolumnie rządowej. Z dokumentów wynika między innymi, jakie odległości powinny być zachowane między samochodami kolumny BOR.
Z udostępnionych nagrań monitoringu wynika, że między samochodami jest około 30 cm przerwy. Rzecznik rządu Rafał Bochenek chwilę po wypadku zapewniał, że kolumna trzech pojazdów BOR była prawidłowo oznakowana i poruszała się z prędkością około 50 km na godzinę. Świadkowie wypadku twierdzą jednak, że samochody jechały znacznie szybciej.
Memy po wypadku kolumny rządowej w Oświęcimiu
- Kolumna mknęła na pewno szybciej niż 50 km na godzinę - mówi mężczyzna, który przyglądał się działaniom policji, stojąc przy ul. Orzeszkowej. Twierdzi, że widział, jak jechała kolumna, bo wtedy szedł na zakupy, ale wypadku nie widział.
Mieszkaniec bloku, który stoi w pobliżu miejsca zdarzenia, ze swojego mieszkania widział z kolei zbliżające się migające światła rządowych aut. Twierdzi, że nie było słychać, by auta miały włączoną sygnalizację dźwiękową.
Dziś krakowska prokuratura przesłycha Sebastiana K. i prawdopodobnie postawi mu zarzut spowodowania wypadku. O szczegółach będziemy informować na bieżąco.
Czytaj także: Kiedy pani premier wyjdzie ze szpitala?
Wypadek Beaty Szydło. Premier w szpitalu zostanie kilka dni
Czytaj także: Do wypadku doszło w kolejną miesięcznicę
Czytaj także: Wypadek Beaty Szydło. Z jaką prędkością jechało audi pani premier?