Jak mówi Joanna Sieradzka, rzeczniczka Krakowskiego Pogotowia Ratunkowego, to jego dyspozytor podjął decyzję o wezwaniu na pomoc wojska.
– Pogotowie lotnicze może zabrać jednego pacjenta, karetka jednego lub dwóch, nie więcej. A śmigłowiec wojskowy ma tę zaletę, że przewiezie równocześnie większą liczbę rannych. Takie były potrzeby – podkreśla Joanna Sieradzka.
Zdjęcia z miejscu wypadku w Tenczynie na zakopiance są dramatyczne.
Wypadek w Tenczynie [09.06.18]. Znamy prawdopodobną przyczyn...
Pomoc była niezbędna, bo do akcji na „zakopiance” skierowano śmigłowce Lotniczego Pogotowia Ratunkowego (LPR) z Krakowa, Sanoka, Kielc i Opola, a ten stacjonujący w Gliwicach był uziemiony. Dlatego bez „pokrycia” lotnictwa sanitarnego znalazła się cała południowa część Polski. A LPR-y wykonywały po kilka lotów z poszkodowanymi. Zaangażowanie wojska przyspieszyło transport rannych do szpitali.
– To było logiczne posunięcie. Śmigłowiec wojskowy mógł w tym czasie przewieźć pacjentów, których życie nie było bezpośrednio zagrożone. Angażowanie armii w takie akcje jest czymś normalnym na zachodzie Europy – mówi dyrektor LPR Robert Gałązkowski.
U nas to wciąż rzadkość. Dotąd śmigłowce wojskowe co najwyżej podejmowały chorych czy rannych z pokładów promów czy statków na Morzu Bałtyckiem lub niosły pomoc podczas powodzi. Teraz to się zmieni.
Wypadek w Tenczynie na zakopiance. Tir zderzył się z autobus...
CZYTAJ WIĘCEJ:
Wypadek w Tenczynie. Prokuratura przesłuchuje świadków i opiekunów poszkodowanych dzieci
**
Minister uhonoruje Dominika. "Wybił szybę i wyprowadził kolegów z autokaru"
**
Znamy prawdopodobną przyczynę wypadku w TenczynieStraż, policja i wojsko ratowały dzieci na zakopianceWypadek na zakopiance. Co wiemy? [NOWE FAKTY, ZDJĘCIA]Poważny wypadek na zakopiance, prawie 50 osób rannych [ZAPIS RELACJI NA ŻYWO]Kraków ruszył z pomocą rannym w wypadku na zakopianceAkcję Mi-8 z Balic koordynował nowy twór w strukturach Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej, powstały z początkiem roku Cywilno-Wojskowy Ośrodek Koordynacji Poszukiwania i Ratownictwa Lotniczego. Wykorzystano zapisy nowej instrukcji wojskowego ratownictwa lotniczego i morskiego.
Choć pacjenci w większości trafili ostatecznie do szpitala dziecięcego w Prokocimiu, śmigłowiec 3.GPR lądował przy szpitalu im. Rydygiera. Ze względu na rozmiary Mi-8 mógł wysadzić pacjentów tylko tam, na pasie lotniska w Czyżynach lub na Błoniach.
– Sprzęt jest i tak w gotowości, a taka akcja to dla nas trening umiejętności – mówi porucznik Sylwester Kanadys, oficer prasowy 3. GPR z Balic.
– Śmigłowce wojskowe powinny być na stałe „wpięte” do systemu, bo czasami okazuje się, że LPR to za mało – ocenia Bartosz Głowacki ze „Skrzydlatej Polski”.
W szpitalach wciąż przebywa 11 ofiar wypadku. Prokuratura w Myślenicach wszczęła śledztwo w sprawie nieumyślnego spowodowania katastrofy w ruchu lądowym.
Źródło: TVN24, x-news
Wypadek w Tenczynie. Szkolny autokar zderzył się z ciężarówk...
DRAMATYCZNY WYPADEK AUTOKARU NA ZAKOPIANCE: