https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Wystawa "Czesław Dźwigaj. Chorał Polski". Ekspozycja przybliża nam cześć twórczości artysty poświęconą zagadnieniom patriotycznym

Janusz Michalczak
"Czesław Dźwigaj. Chorał polski" to najnowsza wystawa krakowskiego artysty, który realizuje się w wielu dziedzinach sztuki jako rzeźbiarz, malarz, medalier i poeta. Możemy oglądać ją w oddziale Celestat Muzeum Historycznego Miasta Krakowa.

- Chciałbym, aby moja wystawa wpisała się w obchody 100-lecia odzyskania niepodległości - podkreślał prof. Czesław Dźwigaj podczas otwarcia w późne piątkowe popołudnie. - Będzie ona dostępna w tym miejscu aż do wigilii święta odzyskania niepodległości - 11 listopada 2018 roku. Wraz z patronem przedsięwzięcia, dyrekcją Muzeum Historycznego m. Krakowa, serdecznie zapraszamy na wydarzenia towarzyszące mojej wystawie - będą nimi liczne koncerty i spotkania.

Wystawa ma imponującą skalę. Obejmuje ponad 300 artefaktów, które powstały na przestrzeni kilku dekad. Oglądać możemy zarówno małe formy rzeźbiarskie, jak i rzeźby ceramiczne tudzież obrazy. Część rzeźb znajduje się w parku Strzeleckim będącym dla nich naturalną przestrzenią. - Wystawa w budynku Celestatu wraz z rzeźbami znajdującymi się w parku jest miejscem edukacji - podkreśla artysta. - Ukazują one szczególną rolę Polski w Europie i świecie, przeciwstawiła się bowiem przed wiekami krzyżackiemu, teutońskiemu zagrożeniu, później islamskiemu, a w dwudziestym wieku - bolszewizmowi,. Gdyby nie Polska, świat, być może, wyglądałby zupełnie inaczej.

Słowo wstępne do wystawy wygłosili w piątek dyrektor Muzeum Historycznego m. Krakowa Michał Niezabitowski oraz b. senator RP, historyk Piotr Boroń. Podczas wernisażu odbył się koncert do którego muzykę napisał kompozytor Janusz Ryszard Blecharz (w wykonaniu m.in. Moniki Gębali, Krzysztofa Bigaja i zespołu kameralnego pod dyrekcją Michała Jańczyka). W otwarciu wystawy uczestniczyli bracia kurkowi z królem kurkowym Zbigniewem Wolframem "iepodległym" oraz marszałkami - Janem Adamem Księżykiem i Andrzejem Hojdą.

ZOBACZ KONIECZNIE:

WIDEO: Poważny program - odc. 22: Kraków zatracony w zieleni. Serio?

Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, Nasze Miasto

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

A
Anna G
W popularnej anegdocie Bóg prosił artystę aby nie malował go na kolanach tylko dobrze. Szkoda, że tym artystą nie był p. Dżwigaj. Szkoda, że p. Dźwigajowi nie przyśnili się z taką prośbą, inni wybitni Polacy.
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska