- Nie dosyć, że oświęcimska fontanna wygląda jak wizytówka PRL-u, to na dodatek tydzień ją już naprawiają - narzeka Kamilla Frysztach, która z córkami wybrała się na spacer.
Urząd Miasta w Oświęcimiu po przetargu oddał szalety miejskie, a wraz z nimi fontannę, prywatnemu zarządcy.
- Fontanna jest już bardzo stara i w końcu musiała się popsuć. Od piątku remontowana jest pompa - informuje Anna Kołodziej, naczelnik wydziału Gospodarki Miejskiej w Oświęcimiu i dodaje. - Firma obiecuje, że usterka zostanie szybko usunięta.
Wczoraj woda nadal nie płynęła z fontanny, a wokół niej nie było ani jednego robotnika. - Takie rzeczy tylko w Oświęcimiu - mówi zdegustowany Tadeusz Fączek, emeryt z Oświęcimia.