Liubov zaraz po szkole podjęła pracę jako księgowa. Dokładała się do kolejnego wynajętego przez matkę mieszkania i do życia. Ojciec miał problemy alkoholowe. Z czasem zaczęła odkładać na polską wizę i w końcu tutaj przyjechała zwabiona perspektywami lepszego życia.
- Pracowałam z dużo starszą koleżanką, której syn studiował w Polsce. To ona mnie namówiła na wyjazd
- wspomina Ukrainka. - Ciągle mi powtarzała, że tam jest lepsze życie, a ja taka zdolna i przebojowa, że poradzę sobie - dodaje.
Bez znajomości języka, za sprawą agencji pracy rozpoczęła pracę w magazynach pod Warszawą. Łatwo nie było, ciężka fizyczna praca wykańczała filigranową dziewczynę, która zaczęła wątpić w szczęście w kraju nad Wisłą.
I wtedy los uśmiechnął się. Znajoma mamy ściągnęła ją do Bielska-Białej, nauczyła szyć na maszynie i Liubov podjęła pracę jako krawcowa. Zajęcie nie przynosiło spodziewanych dochodów, zaczęła więc dorabiać jako tancerka w nocnych klubach i zespołach disco polo. Jednak wciąż szukała lepszej pracy, by utrzymać siebie i pomóc bliskim na Ukrainie.
Projekt Lady zmienił jej życie
- Szukałam pracy w internecie i wtedy zobaczyłam ogłoszenie o naborze do programu „Projekt Lady”
- wspomina Liubov Miruk. - Szukali „imprezowych” dziewczyn, a że do takich się zaliczałam, na dodatek byłam po nieudanym związku, więc wysłałam zgłoszenie – dodaje.
Na castingach musiała „zauroczyć” jury, skoro z tysiąca dziewczyn została wyłoniona do „13”. Na nagranie do programu przyjechała z Ukrainy niewyspana, na dodatek z opuchniętym okiem z powodu zapalenia. Nie wiedziała, co ją czeka, czy odpadnie po pierwszym odcinku, czy może na końcu.
- Nie było łatwo, nic nie było reżyserowane, byłyśmy tam nieustająco poddawane próbom, ale również uczyłyśmy się dobrych manier – mówi zwyciężczyni programu. - Najtrudniej było w lesie, w namiotach, gdzie zostałyśmy „zesłane za karę”. Było zimno, padał deszcz, a ja oprócz szpilek i sukienek, miałam w walizce tylko jedne ciepłe skarpety - dodaje.
Z każdej próby i opresji Liubov wyszła obronną ręką. Ku jej zaskoczeniu doszła do finału z Agatą Mielcarz oraz Dominiką Wiącek i… wygrała.
24-latka najmilej z programu wspomina spotkanie z mamą. Wątpiła, czy pokona 1,5 tys. kilometrów, ale kiedy wpadły sobie w ramiona i usłyszała, że się zmieniła, wtedy zrozumiała, że pokonała własne słabości i stała się damą. Teraz już nie maluje się tak ostro jak kiedyś, odpięła sztuczne włosy i paznokcie. Zmieniła garderobę.
- W programie nauczyłam się, że życie nie polega na imprezowaniu. Musiałam skończyć z tamtym życiem, żeby rozpocząć nowe
- wyznaje 24-latka. - Walczę o swoje. Jaka sytuacja by się nie wydarzyła, nigdy się nie poddaję - dodaje.
W Oświęcimiu poznała swojego męża Sebastiana, w grudniu ub. roku wzięli tu ślub cywilny, a w styczniu tego roku na Ukrainie ślub kościelny. W tej wyjątkowej chwili, miała na sobie perły z zwyciężczyni Projektu Lady, które przyniosły jej szczęście. Przechowuje je w szkatułce i często wraca myślami do programu, który był wielką przygodą, ale też odmienił jej życie.
Ukończyła kurs wizażu i przedłużania włosów, myśli o kolejnym, tym razem będzie to afro. Po zakończonej epidemii koronawirusa, razem z mężem – mistrzem tatuażu, chcą otworzyć własne studio. Zaaklimatyzowała się już w Oświęcimiu, mieście, w którym jak mówi, pełno jest pięknych widoków i zieleni, a mieszkańcy są sympatyczni.
- W internecie „wylało się” na mnie dużo hejtu, a tu spotykam się z życzliwością
- wyznaje Liubov. - Nawet w restauracji potrafią podejść i poprosić o wspólne zdjęcie. Inni przyznają, że rozpoznali mnie, ale z niedowierzaniem przyglądali się, bo skąd miałabym się tu znaleźć. A jednak, mieszkam tu, bo tu znalazłam miłość swojego życia - dodaje.
- Bon turystyczny powiat oświęcimski. Tu wydasz 500 plus na wakacje!
- Wadowice. Konkurs jedzenia kremówek obrazi katolików?
- Pustynia Błędowska przyciąga piękne kobiety [GALERIA]
- Papamobile rozebrano na części, ale oni poskładali go na nowo [ZDJĘCIA]
- Znaleziono masowe groby nad Sołą w Oświęcimiu
- Przez kopalnię trzęsie się ziemia. Ludzie boją się o domy
FLESZ - Tik Tok szpieguje? Duda rezygnuje
