Gorący sylwestrowy czas pod Giewontem już czuć. Do Zakopanego przyjechało tysiące turystów. Choć branża turystyczna mówi, że zainteresowanie sylwestrem w tym roku jest mniejsze niż w latach ubiegłych, na Krupówkach i tak wygląda jakby przyjechało pół Polski.
Szczególnie gwarno i tłocznie robi się wieczorami. Wtedy wielu turystów - po narciarskich szaleństwach - wychodzi na deptak. Spacerują, odwiedzają knajpy - jedzą i piją. Przed wieloma restauracjami ustawiają się kolejki chętnych. Do późnych godzin nocnych działają także stragany z pamiątkami i oscypkami.
Ruch widać także na ulicach w centrum miasta. Wieczorem znalezienie wolnego miejsca parkingowe blisko Krupówek graniczy już z cudem.
Najwięcej sylwestrowych gości dojedzie do Zakopanego dopiero w piątek i w sobotę. To wtedy spodziewany jest największy ruch na drogach. I pewnie przełoży się on na największy ścisk na Krupówkach. Najazd nie będzie jednak trwał długo. Zdecydowana większość sylwestrowy rezerwacji opiewa na 2-3 noce. Główna fala wyjazdów będzie 1 stycznia, reszta wróci do domów dzień później.
Morskie Oko to centrum beztroski. Turyści w półbutach, w min...
- Na dnie Jeziora Czorsztyńskiego leży zatopiona wieś. Tak kiedyś wyglądało to miejsce
- "Bangladesz" na Siwej Polanie. Buda za budą, pamiątki, kiełbaski i lane piwo
- To był kiedyś legendarny budynek na Krupówkach. Dziś w budynku hula wiatr
- Tatry. Legendarny Mnich - marzenie turystów i taterników [NIESAMOWITE ZDJĘCIA]
- Jak wyglądało Zakopane 30 lat temu i jak wygląda teraz? Miasto bardzo się zmieniło
- Tatry. Remonty szlaków idą pełną parą. To ciężka ręczna robota [ZDJĘCIA]
