Miasto buduje szalety
Według planów mają one powstać na północnym krańcu Równi, tuż obok Ronda Solidarności, w pobliżu hotelu Helios. Znajdą się pod ziemią za placem, na którym co roku w wakacje miasto ustawia duży namiot festiwalowy, który gości m.in. artystów Międzynarodowego Festiwalu Folkloru Ziem Górskich.
- Toalety będą naturalnym zapleczem sanitarnym dla artystów i widzów tej największej miejskiej imprezy - wyjaśniał przed kilkoma tygodniami Leszek Dorula, burmistrz Zakopanego.
Dzięki temu nie trzeba będzie wynajmować przenośnych toalet, które nie są estetyczne i nie mają podłączenia do bieżącej wody.
Pytanie: dla kogo?
O ile samo powstanie publicznych toalet na Równiach podoba się zakopiańczykom, to jest spora grupa osób, które krytykują lokalizację przy rondzie. Jedną z nich jest Beata Czerska.
- Posiadam dom w bezpośrednim sąsiedztwie Równi i podczas spacerów z psem jestem na tej łące codziennie - mówi. Jej zdaniem urzędnicy popełnili błąd, że nie umiejscowili toalet po drugiej stronie Równi, czyli w okolicach skrzyżowania Alej 3-go Maja z ul. Kościuszki.
Jak tłumaczy, w tym miejscu istnieje przystanek autobusowy, z którego każdego dnia korzysta wiele osób. To mieszkańcy podhalańskich wiosek, którzy w tym miejscu wsiadają do busów, by dojechać z pracy do domów.
- To spora grupa ludzi. Często widzę, jak za potrzebą fizjologiczną biegną w pobliskie krzaki. To oczywiście naganne, ale z drugiej strony, gdzie ci ludzie mają się załatwić? - pyta Czerska.
Toalety obok przystanku?
Zdaniem kobiety szalety na Równiach powinny powstać właśnie w pobliżu tego przystanku. Wówczas byłyby w użyciu cały rok.
- Teraz będzie z nich można skorzystać tylko kilka tygodni w roku, gdy na Równiach będą imprezy. Nie uwierzę, by ktoś czekający na busa biegł 200 metrów do toalety, bo mógłby przegapić transport. Odwrotna sytuacja jest już jednak możliwa. Widzowie festiwalu mogliby podejść te 200 metrów do toalety, bo przecież im się aż tak nie spieszy.
Taką opinię podzielają osoby, które wczoraj spotkaliśmy na wspomnianym przystanku przy Równi.
- Po zamknięciu dworca autobusowego wiele osób odjeżdża z miasta z tego punktu - mówi Ola, mieszkanka Witowa. Byłoby wspaniale, gdyby ktoś pomyślał o tym, by zapewnić nam, pasażerom, toaletę.
- Nie wierzę jednak, że tak się stanie. Zakopane nie dba o mieszkańców okolicznych wsi - ubolewa.
Burmistrz: Już za późno
O możliwość zmiany lokalizacji szaletów zapytaliśmy wiceburmistrza Zakopanego Wiktora Łukaszczyka. Nie pozostawił jednak złudzeń.
- Teraz zmiana lokalizacji toalet jest już niemożliwa - mówi. Miasto ma już gotowy projekt i pozwolenie budowlane, którego nie można zmienić, bo to grozi utratą unijnej dotacji.
- Budujemy szalety dla obsługi imprez na Równiach. Pomysł, by powstał jeszcze punkt z sanitariatami przy przystanku, uważam za dobry. Sami na niego nie wpadliśmy i szkoda, że nikt nam go nie podsunął wcześniej. Zrobimy wszystko, by w kolejnych latach również i pasażerom busów ułatwić życie - deklaruje.
WIDEO: Czy produkcja żywności bez pestycydów jest możliwa?
Źródło: Dzień Dobry TVN/x-news
Follow https://twitter.com/gaz_krakowska