Spotkanie w tej sprawie zaplanowano już na ten tydzień. Jeśli negocjacje pomiędzy gminą a firmami ochroniarskimi zakończą się sukcesem, to już niebawem na deptaku oprócz Straży Miejskiej pojawią się i ochroniarze, którzy będą przeganiać i uprzykrzać życie nielegalnemu handlowi.
Władze Zakopanego przede wszystkim zastrzegają, że problem nielegalnego handlu na Krupówkach jest coraz mniejszy. - Zostało nam może pięć punktów, gdzie na deptaku mamy stoiska z nielegalnym towarem - wylicza nam Wojciech Solik, wiceburmistrz Zakopanego. - Informacje, że właściciel psa, który żebrze o kiełbaski, również za niezapłacone mandaty może trafić do więzienia, zrobiły swoje.
Teraz problem stanowią handlarze przedający kaczuszki skaczące na żyłkach, kilka stoisk ze skórzanymi bibelotami i sznurówkami.
Burmistrz wpadł więc na pomysł, aby za nielegalnych handlarzy wzięli się ochroniarze wynajęci przed gminę. - Będę rozmawiał w tej sprawie - ujawnia nam Wojciech Solik, wiceburmistrz Zakopanego. - I mam wrażenie, że ochroniarze będą skuteczniejsi niż straż miejska. I mogą skutecznie zniechęcić tych ludzi do notorycznego łamania prawa na naszym deptaku. Wiem, że często mówi się, że Sopot czy Kraków dawno dały sobie radę z nielegalnym handlem, ale każde miasto ma swoją specyfikę.
Z kolei handlarze wiadomością o nowym pomyśle wykurzenia ich z Krupówek są zaniepokojeni. - Będą wyrzucać nas siłą? - pyta nas jeden z nich. - Może chcą zrobić taką akcję jak w Warszawie z halą targową? Ale przecież nie można nas siłą wynieść z Krupówek. Na pewno jeśli ktoś mnie wyniesie stąd, to ja skargę zgłoszę na policję - zapowiada.
Władze Zakopanego na razie jednak nie chcą zdradzić, w jaki dokładnie sposób ochroniarze mieliby się wziąć za nielegalny handel na Krupówkach.
- Może przy każdym takim dzikim stoisku postawić ochroniarza i niech przegania klientów - śmieje się Andrzej Galica, góral z Krupówek. - Wtedy jak nie będą mieli klientów szybko sami wyniosą się z deptaku. Bardzo dobrze, bo my w straganach płacimy wysokie czynsze, a oni za darmo siedzą na Krupówkach i zabierają nam klientów - dodaje.