- W przyszłym roku kończy się nam umowa z firmą prowadzącą KFC. Jeśli nie zostanie przedłużona, będziemy się zastanawiać się, co dalej zrobić z wynajmowaną przez nią salą - mówi Zdzisław Szpigielski, zastępca dyrektora hotelu Giewont. - Na razie nie mamy konkretnych planów. Burmistrzowi Januszowi Majchrowi marzy się, by wróciła dawna świetność hotelu i jego sławnej kawiarni z fortepianem, na którym grał gościom profesor Jan Pasierb-Orland.
Zakopane: nielegalne stragany znikną z Krupówek?
- Z tego, co wiem, snuje się plany przywrócenia hotelowi dawnych walorów i blasku tej restauracji z czasów Franciszka Trzaski - twierdzi Majcher. Najprawdopodobniej pozostanie to marzeniem, bo rachunek ekonomiczny jest bezwzględny. - Owszem, mamy różnego rodzaju projekty, pomysły, jak wykorzystać tę salę, ale to nic konkretnego. Brak nam funduszy - tłumaczy dyrektor Szpigielski. - Nie jesteśmy też pewni, czy dziś jest w ogóle zapotrzebowanie na elegancką restaurację. Z naszych doświadczeń wynika, że goście wybierają w Zakopanem raczej restauracje regionalne. Jak dodaje Szpigielski, być może umowa z restauracją KFC nie zostanie przedłużona, a wówczas trzeba będzie podjąć konkretne decyzje.
Zagłosuj na Najbardziej Wpływową Kobietę Małopolski
Polecamy w serwisie kryminalnamalopolska.pl: W Małopolsce kradnie się najchętniej niemieckie auta
Sportowetempo.pl. Najlepszy serwis sportowy