- W zasadzie od początku działania magazynu potrzeby były ogromne – mówi Katarzyna Chyc ze starostwa tatrzańskiego w Zakopanem, która pracuje przy obsłudze magazynu powiatowego w Zakopanem. Podobnie jest jeśli chodzi o magazyn prowadzony przez miasto przy Alejach 3 Maja.
Początkowo ofiarność ludzi była ogromna. Wówczas zbierano dary, które następnie były wysyłane na Ukrainę lub na granicę. Z czasem gromadzone rzeczy były rozdzielane po Ukraińcach, którzy przybyli do Zakopanego. Potrzebne było i nadal jest wszystko.
- Potrzeby rosną. Obserwujemy, że obecnie przybywający do nas to ludzie z terenów dotkniętych wojną. To osoby, które docierają do nas bez niczego. Potrzebna jest żywność, artykuły higieniczne, podstawowe leki – mówi Katarzyna Chyc.
Jak dodaje urzędniczka, magazyn powiatowy pomaga średnio ok. 20 ukraińskim rodzinom dziennie.
Zainteresowanie jest tak duże, że magazyn powiatowy zrobił się pusty.
Równie duże zainteresowanie jest magazynem miejskim przy Alejach 3 Maja. - Mieszkańcy cały czas przynoszą potrzebne rzeczy, trwa zbiórka rzeczy w sklepach i aptekach. Jest także duże zainteresowanie ze strony uchodźców. Niemal codziennie już o godz. 10 ustawiają się kolejki chętnych. Brakuje nam środków higienicznych, szamponów, żelów pod prysznic – mówi Anna Karpiel-Semberecka z urzędu miasta w Zakopanem. Od początku akcji punkt na Alejach pomógł 1500 osobom.
- Na dnie Jeziora Czorsztyńskiego leży zatopiona wieś. Tak kiedyś wyglądało to miejsce
- "Bangladesz" na Siwej Polanie. Buda za budą, pamiątki, kiełbaski i lane piwo
- To był kiedyś legendarny budynek na Krupówkach. Dziś w budynku hula wiatr
- Tatry. Legendarny Mnich - marzenie turystów i taterników [NIESAMOWITE ZDJĘCIA]
- Jak wyglądało Zakopane 30 lat temu i jak wygląda teraz? Miasto bardzo się zmieniło
- Tatry. Remonty szlaków idą pełną parą. To ciężka ręczna robota [ZDJĘCIA]
