Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zakopane: miastu nie opłaca się dzierżawić parkingów?

Tomasz Mateusiak
Parkingowy z zakopiańskich Alej 3 Maja nie wie, jak długo jeszcze będzie miał pracę
Parkingowy z zakopiańskich Alej 3 Maja nie wie, jak długo jeszcze będzie miał pracę Tomasz Mateusiak
Czy Zakopanemu opłaca się dzierżawić miejskie parkingi? Wygląda na to, że nie! - uważają miejscy radni. Ich zdaniem to wina zapisu w umowie, który daje przedsiębiorcom prawo zerwać dzierżawę jedynie z miesięcznym wyprzedzeniem!

Czytaj także: Tatry: TOPR czeka na pieniądze

Co więcej, kilkakrotnie zdarzyło się, że taka umowa była zrywana zaraz po wakacjach (zarobek na parkingu jest największy), a następnie podpisywana ponownie przed zimą, kiedy turyści znów wracają w Tatry. I mowy przetarg najczęściej wygrywa firma, która kilka miesięcy wcześniej go właśnie zerwała.

- Przez tę "parkingową zabawę" cierpi całe miasto - uważają radni Wojciech Tatar, Józef Figiel oraz Zbigniew Figlarz, którzy na polecenie miejskiej komisji rewizyjnej bliżej przyjrzeli się umowom, jakie zakopiański magistrat podpisuje z parkingowymi biznesmenami. Ich zdaniem w ostatnim czasie część z nich wykorzystuje luki w prawie do wodzenia miasta za nos. Najlepszym tego przykładem jest duży parking położony przy dolnych Alejach 3 Maja, którego właściciel nie kryje, że już teraz rozważa zerwanie umowy po... sezonie.

- Do takich decyzji zachęca nas samo miasto - uważa Nędza. - Zakopane to miasto sezonowe i chyba oczywiste jest dla każdego, że na parkingu zarabia się w lecie i w zimie, a w pozostałe miesiące jedynie do niego dopłaca. Dlatego teraz, gdy magistrat chce z nami podpisywać jedynie roczne umowy (od stycznia do grudnia - przyp. red.), nam się to po prostu nie opłaca.

Przedsiębiorca boi się bowiem sytuacji, gdy po zakończeniu bieżących wakacji będzie prowadził niedochodowy parking w nadziei, że odbije sobie straty w zimie. W grudniu czeka go jednak nowy przetarg, który niekoniecznie musi wygrać. Wówczas nie będzie miał już kiedy się "odkuć" i całoroczny bilans strat i zysków zamknie na minusie. - Myślę, że inni przedsiębiorcy mają podobne rozterki, tym bardziej, że każdy z nas płaci ogromny, liczony w tysiącach złotych, czynsz - dodaje Nędza.

Twierdzi on jednak, że wie, jak rozwiązać sytuację. Chce podpisać umowę o dzierżawę na trzy lata. Wówczas będzie miał pewność, że zdąży na całym interesie coś zarobić. - Trzeba jakoś tę sprawę rozwiązać - mówi radny Tatar. - Miasto po sezonie nie zarabia. Dlatego w najbliższym czasie wraz z kolegami spróbujemy się zastanowić, jak rozwiązać ten problem, tak by i miasto, i przedsiębiorcy byli z niego zadowoleni.

Ostrzej na ten temat wypowiadają się jednak mieszkańcy Zakopanego. - To brak poszanowania dla prawa - uważa Wiesław Cabaj. - Ale czego wymagać od zwykłych parkingowych, skoro olbrzymie firmy budujące autostrady też z dnia na dzień mogą zerwać kontrakt.

Kraków: rozpoczęła się**rekrutacja na studia 2011**

Chcesz iść za darmo do Parku Wodnego w Krakowie? **Rozdajemy bilety**

Urządź się w Krakowie!**Zobacz, jak to zrobić!**

Wszystko o Euro2012 na**www.drogadoeuro2012.pl**

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska