Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zakopane: mieszkańcy nie chcą "molochu"

Tomasz Mateusiak
infografika elżbieta rzyczniak
W malowniczej, willowej dzielnicy Zakopanego może się rozpocząć w 2014 r. rozbudowa pensjonatu Anna Maria, który docelowo ma się przekształcić w ogromny hotel. Inwestycję przy ul. Małe Żywczańskie planuje jedna z warszawskich firm deweloperskich. Przeciwko inwestycji protestują sąsiedzi, którym nie podoba się, że przed ich oknami stanie "moloch", który - jak twierdzą - zagrozi bezpieczeństwu ich domów postawionych na pobliskiej skarpie.

Liczący kilka tysięcy metrów kwadratowych powierzchni użytkowej budynek w przyszłości ma być czterogwiazdkowym hotelem i stanie na działce obok obecnego pensjonatu Anna Maria. W zamyśle projektanta, ma stać się jego częścią.
Do czerwca 2011 r. budynek pensjonatu wraz z działką należał do Katowickiego Holdingu Węglowego, który sprzedał go prywatnym inwestorom.

- I choć miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego wyraźnie mówi, że nie wolno tu budować nowych obiektów, deweloper umiał znaleźć wyjście z sytuacji - mówią mieszkańcy domów sąsiadujących z Anną Marią. Dewelopr stwierdził, że nie "zbuduje" nowego hotelu, lecz "rozbuduje" obecny pensjonat. Na taką rozbudowę zezwala już przyjęty przez zakopiańskich radnych plan przestrzenny. Szkopuł w tym, że radni przy uchwalaniu planu (w marcu 2011 r.) dla okolic ul. Strążyskiej nie przewidzieli, że inwestorzy mogą wykorzystać luki w prawie. Teraz na Małym Żywczań- skim ma wyrosnąć nowe "skrzydło" Anny Marii, ale ono będzie dwa razy większe od dotychczasowego budynku. Stanie na osobnych fundamentach i będzie wysokie na 6 pięter (2 pod ziemią i 4 nad). Ze starym budynkiem połączy się tylko... wąską, wiszącą nad ziemią przewiązką. Ma to być korytarz, przez który goście będą przechodzić pomiędzy dwiema częściami olbrzymiego hotelu.

- Podobnych dziwnych rozwiązań budowlanych jest tu więcej - mówi pani Anna, jedna z protestujących, która nie chce podawać nazwiska w obawie przed deweloperem.

- W projekcie hotelu uwzględniono, że budynek będzie miał posianą trawę na dachu. Po co inwestor to robi? Ano po to, że dzięki temu zabuduje niemal całą działkę, która musi być, według prawa, w części obsadzona zielenią. I będzie, tyle że właśnie na dachu - mówi kobieta. Dodaje, że budynek hotelu powstanie na skarpie za jej domem i że będzie tak wysoki, iż zasłoni jej całe światło.

Sąsiedzi zaskarżyli do wojewody decyzję o pozwoleniu na budowę, którą inwestor uzyskał w zakopiańskim starostwie w lutym br. Wojewoda uznał ich za strony w postępowaniu, czego wcześniej zakopiańscy urzędnicy zrobić nie chcieli. I cofnął pozwolenie do ponownego rozpatrzenia. Kilka tygodni temu urzędnicy z powiatu znów zgodzili się na budowę, która znów spotkała się z ripostą sąsiadów.

- Możliwe, że eksperci wojewody znajdą jakieś błędy w projekcie, choć my naprawdę wnikliwie go sprawdzaliśmy - mówi Stanisław Dawidek, naczelnik wydziału budownictwa w starostwie. W świetle przepisów rozbudowany budynek pensjonatu może powstać w tym miejscu. Prawo mówi, że skoro dwie części Anny Marii będą połączone funkcjonalnie przez przewiązkę to mamy do czynienia z rozbudową obecnego obiektu.

- Ja tu nadużyć nie widzę. A skoro plan zagospodarowania rozbudowy dopuszcza, to ja tej inwestycji nie zatrzymam. Jest zgodna z prawem- nie kryje Dawidek.

Naczelnik zapewnia też, że zgodnie z przepisami można posadzić trawę na dachu budynku. W tym przypadku nie będzie jej wiele, ok. 50 mkw., trawa znajdzie się też na tarasach. Obie formy projektowanej zieleni są zgodne z prawem. Zdaniem Dawidka hotel i tak w tym miejscu powstanie. Tym bardziej, że radni z Zakopanego zapisali w planie, że działka przy pensjonacie Anna Maria, jako jedyna w okolicy, jest przeznaczona pod usługi.

Inwestor odmówił nam komentarza. Stwierdził jedynie, że działkę kupił już z planem pozwalającym na rozbudowę i buduje legalnie. Jego hotel nie zagrozi żadnemu sąsiadowi ani okolicznym domom. Co więcej, będzie bardzo ładnym budynkiem, w którym zatrudnienie znajdzie sporo osób. Zagroził, że jeśli podamy jego nazwisko lub nazwę firmy odda sprawę do sądu i, jak dodał, "nas zniszczy".

Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska