- Te mistrzostwa organizowane są już po raz czwarty. Do tej pory odbywały się w Alpach. Po raz pierwszy ich organizację przyznano Zakopanemu - mówił Maciej Kałwak, organizatorem zawodów.
Trasa biegu liczyła 6,5 km. Uczestnikom towarzyszył deszcz, błoto i śliskie kamienie.
- Liczymy, że pierwszy dobiegnie do mety w czasie około 40-50 minut. To będzie szybciej niż kolejka. Wagoniki jadą 20 minut, ale do tego trzeba doliczyć oczekiwania na przybycie kolejki i zakupy w kasie - mówił tuż przed startem Kałwak.
W Kuźnicach stawiło się wielu biegaczy. Wszyscy podkreślali, że biorą udział w zawodach po to, by się sprawdzić.
- W Zakopanem nie startowałem jeszcze. Nie myślę o wyniku. Będę biegł mierząc swoje tętno. Ale to musi być mniej niż godzina - mówi Marek Kilarski z Bielska-Białej, który ostatecznie uzyskał czas 55 minut i 7 sekund.
W tym ciężkim biegu startowali też ludzie z drugiego końca Polski.
- Przyjechaliśmy ze Szczecina pod Tatry aby spróbować swoich sił. Jeszcze w piątek po dotarciu do Zakopanego zrobiliśmy sobie mały rekonesans. Wcześniej startowaliśmy w takich zawodach na Słowacji - mówi Helena Majdan, która dobiegła na szczyt w 81 minut i 20 sekund.
Sobotnie zawody wygrał Słowak Miroslaw Vanko, który uzyskał czas 40 minut i 28 sek. Za nim na drugim miejscu znalazł się Polak Andrzej Długosz z czasem 41 minut i 49 sekund.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
