Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zakopane. Protest pod szpitalem. Położne walczą o porodówkę i o swoje miejsca pracy [ZDJĘCIA]

Łukasz Bobek
Łukasz Bobek
Położne z Zakopanego boją się o swoją przyszłość. - Nie wiemy, czy porodówka znów ruszy. Nie wiemy, co z nami będzie. Nie mamy kontaktu z dyrekcją. Nikt z nami nie rozmawia – mówiły w czasie pikiety zorganizowanej przed szpitalem pod Giewontem. Dyrekcja lecznicy zapowiada, że porodówka znów zostanie otwarta. Ale nie wskazuje konkretnej daty.

Napięta sytuacja w szpitalu powiatowym w Zakopanem. Po tym jak w ubiegłym tygodniu wojewoda małopolski zdecydował o likwidacji oddziału covidowego, położne liczyły, że wznowi swoją działalność oddział ginekologiczno-położniczy. Tymczasem tak się nie stało. Oddelegowane do pracy na oddziale covidowym położne do samego końca nie były pewne, co od 1 kwietnia będą robiły w pracy. W ostatni dzień marca dostały informację, że mają się stawić na oddziale położniczym, by… go sprzątać.

- Cały czas mamy rzucane kłody pod nogi. Nie ma szacunku do nas, nie ma komunikacji, nie ma decyzji podjętych na czas. Wszystko jest robione na ostatni dzwonek – mówi Ewa Sieczka, położna z 32-letnim stażem w szpitalu w Zakopanem. - Jako pracownicy jesteśmy traktowani jako zło konieczne, jak sól w oku.

Położna boją się, że dyrekcja szpitala zmierza do całkowitego zamknięcia oddziału ginekologiczno-położniczego. Tym bardziej, że brakuje lekarzy – głównie neonatologów.

- W środę dostaliśmy ustną informację, że ponoć od poniedziałku ma ruszyć oddział ginekologiczny. Co dalej z porodówką? Dalej tego nie wiemy. Słyszymy tylko, że jest trudno, że nie ma lekarzy. Dlaczego więc nikt się nie zastanawia, co się dzieje w szpitalu, że lekarze specjaliści stąd odchodzą – mówi Ewa Sieczka.

Chodzi o wydarzenia w końca 2019 roku, gdy trzeba było zamknąć na miesiąc oddział ginekologiczno-położniczy, bo w tym samym czasie z pracy odeszli wszyscy zatrudnieni tam lekarze.

- Od 1 grudnia 2021 roku w Zakopanem urodziło się tylko jedno dziecko. Doszło do tego na szpitalnym oddziale ratunkowym. Wszystkie inne mieszkanki powiatu tatrzańskiego muszą rodzić z innych szpitalach, daleko od domu – mówią położne.

W pikiecie zorganizowanej przed szpitalem położne wsparły pielęgniarki neonatologiczne, które również obawiają się o swoją pracę. Byli także członkowie rodzin położnych.

Do pikietujących nie wyszedł żaden przedstawiciel dyrekcji szpitala. Regina Tokarz, dyrektor szpitala powiatowego w Zakopanem, dziennikarzom powiedziała, że jest zdziwiona sugestiami, że oddział ma zostać zamknięty. - Nigdy nigdzie nie było o tym mowy. Oddział ginekologiczny wznowi swoją działalność od poniedziałki 4 kwietnia – mówiła w czasie spotkania z dziennikarzami, które odbyły się po pikiecie położnych.

Porodówka jednak nadal nie będzie działała. W środę dyrekcja i kierownictwo oddziału ma spotkać się z neonatologami, którzy zgłosili chęć zatrudnienia w placówce pod Giewontem. Jeśli uda się porozumieć z medykami, wówczas porodówka może wznowić swoją pracę. Dyrekcja liczy, że uda się to zrobić do świąt Wielkiej Nocy. Konkretnej daty jednak nie podano.

Regina Tokarz zaznacza, że na oddziale w ostatnich miesiącach przeprowadzono remonty warte ponad 400 tys. zł. - Nie remontowalibyśmy oddziału, gdyby był pomysł by go zamknąć – dodaje dyrektorka.

Obecna na pikiecie położnych Jagna Marczułajtis-Walczak, posłanka Koalicji Obywatelskiej, rodem z Poronina, zapowiedziała, że zwróci się z wnioskiem do Najwyższej Izby Kontroli o przeprowadzenie doraźnej kontroli w szpitalu – głównie pod kątem działalności oddziału ginekologiczno-położniczym, zatrudniania położnych i pracujących tam lekarzy.

od 12 lat
Wideo

Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska