Najtragiczniej jest na ulicach Kasprusie i Grunwaldzkiej. Obydwie, choć w centrum miasta, nie były remontowane od lat. Obydwie też czekają od dawna na remont generalny, bo coroczne łatanie dziur, jakie się tam pojawiają po zimie, przypomina syzyfową pracę. Wczoraj jednak robotnicy znów zaczęli tam wycinanie i zalewanie dziur.
Czytaj także: Nielegalne stragany znikną z Krupówek?
- Bardzo dobrze, że tak wcześniej drogowcy rozpoczęli łatanie dziur. Piękna pogoda tylko sprzyja takim pracom - mówi Zbigniew Balicki, kierowca z Podhala.
Na szczęście - cieszą się kierowcy - ta zima w miarę łagodnie obeszła się z zakopiańskimi drogami. Na pewno podyktowane jest to faktem, że sporo ulic zostało w wakacje wykonanych praktycznie od nowa.
Wciąż jednak na wielu ulicach są dziury do załatania.
- Najpierw ubytki naprawiane są na ulicy Kasprusie na odcinku od ulicy Księdza Stolarczyka do Orkana oraz na wjeździe osiedlowym za Carrefourem - tłumaczyła nam wczoraj Janina Puchała, naczelnik wydziału drogownictwa w zakopiańskim magistracie.
Jak przyznaje pani naczelnik, rzeczywiście te dwa bardzo ruchliwe trakty są obecnie w najgorszym stanie.
- Obydwie ulice mają być remontowane od podstaw. Kasprusie być może jeszcze w tym roku - mówi Puchała. - Jeśli chodzi o Grunwaldzką, to przed jej remontem trzeba sporządzić dokumentację.
Dzisiaj drogowcy pojawią się na ulicach Wierchowej i Grunwaldzkiej. Kierowcy powinni uważać, bo pojawią się tam utrudnienia w ruchu.
- Potem ustalimy plan na łatanie kolejnych dziurawych ulic - obiecuje naczelnik Puchała.
Zagłosuj na Najbardziej Wpływową Kobietę Małopolski
Polecamy w serwisie kryminalnamalopolska.pl: W Małopolsce kradnie się najchętniej niemieckie auta
Sportowetempo.pl. Najlepszy serwis sportowy