– Noc faktycznie była bardzo bardzo spokojna jak na zakopiańskie standardy Sylwestra z ostatnich lat - mówi Roman Wieczorek rzecznik prasowy zakopiańskiej policji. - Nie odnotowaliśmy poważnych zdarzeń kryminalnych czy drogowych. Minionej nocy przeprowadziliśmy tylko kilkanaście interwencji dotyczących głównie zakłócenia ciszy nocnej, spożywania alkoholu w miejscu publicznym, grupowania się i braku maseczki.
Jak mówi mundurowy jego koledzy najczęściej wyjeżdżali jednak do donosów. Te składali zakopiańskim policjantom sąsiedzi domów, w których mieli przebywać turyści. - Do północy odnotowaliśmy blisko 50 takich zgłoszeń. Wszystkie musiały być sprawdzone, a w sytuacjach, w których stwierdzono nieprawidłowości, szczegółowe informacje zostaną przekazane do Inspekcji Sanitarnej w Zakopanem – podkreśla Wieczorek.
Ogólnie trzeba jednak podkreślić, że Zakopane tak jak i całe Podhale są... puste. Ci turyści którzy tu przyjechali stanowią nawet nie procent a promil liczby gości jacy witali tu nowy rok choćby 12 miesięcy wcześniej. Wczoraj nowy rok na Krupówkach witało łącznie może kilkadziesiąt osób z których część stanowili stali mieszkańcy miasta.
Zakopane. W Sylwestra Krupówki niemal zupełnie opustoszały. ...
- Nieistniejące już tatrzańskie schroniska. Słyszeliście o nich?
- Koronawirus w Polsce [DANE, MAPY, WYKRESY]
- Parking pod Babia Górą w prokuraturze. Powstał nielegalnie
- Drożyzna nad morzem? Na Podhalu obiad zjesz za 15 zł
- Przyrodnicy uratowali przed utonięciem 500 susłów
- Urokliwe miejsca w Tatrach, gdzie nie będzie dzikich tłumów
