- W sobotę wieczorem funkcjonariusze straży miejskiej podjęli interwencję wobec kierowcy, który zaparkował samochód na Krupówkach przed galerią handlową. Kierowca z województwa łódzkiego nie chciał się wylegitymować, a po chwili ruszył samochodem. Strażnik zdążył uchwycić mężczyznę przez otwarte okno, ale pojazd już ruszył, ciągnąc funkcjonariusza - opisuje zdarzenie asp. sztab. Roman Wieczorek, rzecznik prasowy zakopiańskiej policji.
Po przejechaniu kilkunastu metrów kierowca wjechał w zaułek, z którego już nie miał jak uciec. Został zatrzymany przez policjantów wezwanych na Krupówki, a interweniującemu strażnikowi na szczęście nic się nie stało.
Podczas kontroli okazało się, że kierowca uciekał, ponieważ ma zatrzymane prawo jazdy. Teraz grozić mu może kara więzienia za jazdę bez uprawnień nawet do 2 lata oraz 15-letni zakaz prowadzenia pojazdów.
- Za spowodowanie zagrożenia na deptaku kierowcę ukarano 2500 zł mandatem oraz drugim w kwocie 500 złotych za zignorowanie znaku zakaz ruchu. Mandat w wysokości 300 złotych otrzymała również małżonka kierowcy, która wiedząc, że nie posiada on uprawnień do kierowania zgodziła się i pozwoliła na to, aby to on kierował samochodem - informuje Roman Wieczorek.
Sytuacja była wyjątkowo niebezpieczna. Doszło bowiem do niej w momencie, gdy na Krupówkach było bardzo wielu turystów. Na szczęście nikomu nic się nie stało.
- Na dnie Jeziora Czorsztyńskiego leży zatopiona wieś. Tak kiedyś wyglądało to miejsce
- "Bangladesz" na Siwej Polanie. Buda za budą, pamiątki, kiełbaski i lane piwo
- To był kiedyś legendarny budynek na Krupówkach. Dziś w budynku hula wiatr
- Tatry. Legendarny Mnich - marzenie turystów i taterników [NIESAMOWITE ZDJĘCIA]
- Jak wyglądało Zakopane 30 lat temu i jak wygląda teraz? Miasto bardzo się zmieniło
- Tatry. Remonty szlaków idą pełną parą. To ciężka ręczna robota [ZDJĘCIA]
