Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zakopane: wycinają drzewa na potegę!

Halina Kraczyńska
Choć sąsiedzi pilnują i od razu interweniują w magistracie, to i tak inwestorzy wycinają w naszym mieście drzewa na potęgę. Najczęściej nie pytając nikogo o zgodę. Wolą bowiem zapłacić olbrzymie odszkodowania za wycinkę niż zwlekać z budową.

Kwoty, które gmina Zakopane zarabia na tym, świadczą najlepiej o skali tego zjawiska. - Tylko jeden z deweloperów ma do zapłacenia naszej gminie około jednego miliona złotych kary, jaką mu naliczyliśmy - mówi Andrzej Fryźlewicz, naczelnik wydziału ochrony środowiska. Takich deweloperów, okazuje się, jest w naszym mieście sporo. - Procedury u nas są takie, że gmina wydaje pozwolenie na wycinkę drzew pod budowę, nalicza opłatę za to, ale odracza ją na trzy lata. Zobowiązuje przy tym inwestora do zasadzenia nowych - tłumaczy Fryźlewicz. - Po trzech latach idzie od nas komisja i sprawdza, czy drzewa zostały nasadzone i czy się przyjęły.

Jeżeli inwestor ich nie zasadził lub obumarły, wtedy musi zapłacić karę. - Często zdarza się tak, że inwestorzy - zazwyczaj deweloperzy - bez jakiegokolwiek pozwolenia wycinają drzewa oraz krzewy i oczywiście nie sadzą nowych. Najczęściej też nie płacą odszkodowania - twierdzi Helena Mamcarz, skarbnik zakopiańskiego Urzędu Miasta. Wtedy sprawa trafia do komornika, który ściąga należność. - W tym roku komornik ściągnął od inwestorów za wycinkę drzew kwotę 184 tysięcy złotych - podkreśla skarbnik.

Zobacz także: Zakopiańskie Aleje do poprawy?

Same odsetki to ponad 100 tys. zł (tylko jeden płatnik miał do zapłacenia 50 tys. zł). - Rocznie prowadzimy średnio 10 postępowań w sprawie wycinki drzew i krzewów - podsumowuje naczelnik Fryźlewicz. - Opłata za wycięcie jednego okazu wynosi od 1000 do kilkudziesięciu tysięcy złotych. Wszystko zależy od gatunku, średnicy i wieku drzewa. Tylko w tym roku, w sumie za dziesięć miesięcy, do wydziału ochrony środowiska wpłynęło 1 mln 462 tys. zł. - A zaplanowaną mieliśmy kwotę 890 tysięcy złotych - zaznacza skarbnik Mamcarz. Większość tych środków pochodzi z urzędu marszałkowskiego (opłata m.in. za korzystanie ze środowiska). Ale spora część, ok. 600 tys. zł, tej kwoty to opłata za wycięcie drzew.

Brutalne zbrodnie, zuchwałe kradzieże, tragiczne wypadki. Zobacz, jak wygląda prawda o kryminalnej Małopolscekryminalnamalopolska.pl

60 tysięcy złotych do wygrania.Sprawdź jak. Wejdź nawww.szumowski.eu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska