Czytaj także:
Do zdarzenia doszło w maju tego roku. Wówczas to 60-latek uniemożliwił dojechanie policjanton do wypadku, jaki wydarzył się na Krupówkach. Góral stanął przed maską pojazdu z uniesionymi rękomi i krzyczał do funkcjonariuszy "Gdzie wy jedziecie?! To deptak, tędy nie można jeździć!". Delikwent zachowywał się agresywnie i zaatakował policjantów.
Jak wspominali na rozprawie, młodzi funkcjonariusze, Andrzej G. był tamtego dnia pijany. - Czułem o niego wyraźnie woń alkoholu - mówił Grzegorz Bafia. - Po tym jak go wsadziliśmy do wozu, bo stawiał opór, strasznie się awanturował. Mojego partnera Marcina Gródka kopnął w ramię, a mnie uderzył w głowę - dodał.
Z kolei Marcin Gródka opowiadał o tym, co wykrzykiwał do nich góral. - Wyzywał nas i sugerował, że jedziemy Krupówkami, bo wieziemy komuś wódkę, albo sami zamierzamy się napić - mówił.
Oskarżony przyznał się tylko do zatrzymania wozu i do powiedzenia paru niecenzuralnych słów pod wpływem emocji, ale już do napadu nie. - Jak mogłem ich zaatakować? Przecież jestem na rencie. Jestem schorowany - żalił się.
Chociaż zaproponował powołanie świadków, szybko się z tego wycofał, by "mieć już całą sprawę za sobą". Wyrok nie jest prawomocny.
Miss Polonia z dawnych lat. Zobacz galerię najpiękniejszych kandydatek!
Academy(c) Awards. Plebiscyt na najlepszy akademik Krakowa!
Mieszkania Kraków. Sprawdź nowy serwis
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!