Pomysł, by Zakopane wróciło do walki o mistrzostwa świata, zrodził się po tym, gdy Centralny Ośrodek Sportu ogłosił, że w maju rozpocznie się modernizacja kompleksu średnich i małych skoczni w Zakopanem.
Starali się kilka razy
Mistrzostwa świata w narciarstwie klasycznym to najważniejsza impreza dla narciarzy - po igrzyskach olimpijskich. Podczas konkursu odbywają się zawody w biegach narciarskich, skokach narciarskich i kombinacji norweskiej. Mistrzostwa urządza się co dwa lata.
Zakopane już było gospodarzem tych światowych zawodów - w 1929, w 1939 i po raz ostatni w 1962 roku. Przed ostatnimi zawodami miasto pod Giewontem przeżyło inwestycyjny boom. Specjalnie na FIS (tak w Zakopanem mówi się o mistrzostwach z uwagi na fakt, że organizuje je Międzynarodowa Federacja Narciarska FIS) powstały w mieście m.in. bary FIS, nowy dworzec autobusowy, nowy budynek poczty czy hotel „Zakopane” należący do Centralnego Ośrodka Sportu. Był to przełomowy moment dla miasta, o których wówczas mówił cały narciarski świat.
Od tamtej pory Zakopane kilkukrotnie walczyło o możliwość organizacji zawodów - m.in. w 2013, 2015 i 2017 roku. Za każdym razem bezskutecznie. Potem zaprzestano walki.
Problemem zawsze była infrastruktura narciarska, której brakowało. Za każdym razem Zakopane prezentowało plan rozbudowy bazy sportowej. Zawsze jednak kończyło się na planach i obietnicach. Teraz sytuacja się ma zmienić.
COS ruszył z remontami
Promyk nadziei pojawił się po tym, jak kilka dni temu Centralny Ośrodek Sportu w Warszawie ogłosił, że wyłonił w przetargu firmę, która zajmie się modernizacją kompleksu średnich i małych skoczni. Co więcej, są na to zabezpieczone pieniądze - ponad 44 mln zł.
Remont kompleksu skoczni rozpocznie się w maju tego roku, a zakończy w 2021 roku. W ramach prac mają być od podstaw wyremontowane cztery obecne skocznie, a do tego powstanie zupełnie nowa - piąta skocznia. W ubiegłym roku zakończył się także remont Wielkiej Krokwi - dzięki czemu główna skocznia w Zakopanem spełnia wymogi FIS do organizacji zawodów międzynarodowych.
Ponadto już trwają prace remontowane przy modernizacji i rozbudowie narciarskich tras biegowych na terenie COS. Inwestycja warta ok. 15 mln zł zakończy się przed kolejną zimą. - Trasy biegowe zostaną poszerzone i wydłużone. Zostaną wyposażone w nowoczesny system sztucznego śnieżenia i oświetlenia - zapowiada Sebastian Danikiewicz, dyrektor COS w Zakopanem.
Chcą walczyć
Jan Gluc, przewodniczący zakopiańskiej rady miasta, uważa, że gdy obiekty będą gotowe, Zakopane powinno znów startować o organizację zawodów. - Będziemy mówić wówczas nie o tym, co u nas może powstać, ale o tym, co już będzie - zaznacza Gluc.
Burmistrz Leszek Dorula dodaje, że będzie rozmawiał z działaczami sportowymi, by ustalić plan działania.
Andrzej Kozak, prezes Tatrzańskiego i wiceprezes Polskiego Związku Narciarskiego (o organizację zawodów występuje związek narciarski wspólnie z miastem), również jest bojowo nastawiony. - Gdy obietnice ministra sportu Witolda Bańki, że skocznie będą gotowe w 2021 roku, się spełnią, a wszystko na to wskazuje, będziemy gotowi na tę imprezę. Bo o bazę noclegową kompletnie nie ma się co martwić. Zresztą Zakopane niejednokrotnie udowodniło, że potrafi poradzić sobie z organizacją dużych imprez, choćby Pucharów Świata w skokach narciarskich czy sylwestra plenerowego. A mistrzostwa pod pewnym względem będą podobne. Szacujemy bowiem, że może na nie przyjechać ok. 100 tys. kibiców - zaznacza Andrzej Kozak.
Najbliższy wolny termin na organizację zawodów to rok 2025.
ZOBACZ KONIECZNIE
Nowa siedziba Polska Press Kraków
