Załoga "Polskich Tatr" liczy na pracę i premie

Ministerstwo Skarbu Państwa ogłosiło właśnie na swojej stronie internetowej, że 7 sierpnia doszło do podpisania projektu umowy sprzedaży 72 procent akcji spółki Polskie Tatry firmie Uzdrowiska Polskie 1 Fundusz Inwestycyjny Zamkniętych Aktywów Niepublicznych (jego właścicielem jest bank BPS oraz uzdrowisko Nałęczów). Oznacza to, że właśnie ta spółka została wybrana spośród czterech innych kupców chętnych na kup-no zakopiańskich hoteli i pensjonatów (do "Polskich Tatr" należy w sumie siedem obiektów turystycznych).

Zanim jednak dojdzie do ostatecznej sprzedaży spółki, ministerstwo dało załodze "Polskich Tatr" czas na wynegocjowanie z przyszłym pracodawcą warunków pakietu socjalnego. - W tej sprawie kontaktowali się już z nami przedstawiciele Uzdrowisk Polskich - mówi Bronisława Styrczula, przewodnicząca działającego w "Polskich Tatrach" związku zawodowego "Solidarność". - Umówiliśmy się na spotkanie 21 sierpnia. Wówczas będziemy negocjować warunki, jakie po przejęciu firmy otrzymają pracownicy.
Jak mówi szefowa związku, pracownicy liczą, że nowy właściciel zgodzi się podpisać z nimi umowę, na mocy której przez 5 lat po przejęciu hoteli nie zwolni z nich ani jednego pracownika. Dodatkowo chcieliby też zachować dotychczasową liczbę szkoleń czy utrzymać warunki pracy.

- Fajnie byłoby też, gdyby nowy właściciel wypłacił załodze jakaś premię prywatyzacyjną. Pracownicy innych prywatyzowanych spółek dostają pakiet akcji, które później mogą sprzedać. My takiego prezentu nie mamy. Stąd prośba o premię - mówi Styrczula, której w negocjacjach pomogą wojewódzcy działacze "Solidarności".

W poniedziałek próbowaliśmy ustalić co o propozycjach pracowników myślą przedstawiciele Uzdrowisk Polskich 1FIZAN. Niestety, okazało się to niemożliwe. Ostateczną decyzję co do przyszłości załogi poznamy więc dopiero za dwa tygodnie. Pracownicy biura prasowego ministerstwa co prawda twierdzą, że nie mają wpływu na przebieg negocjacji w sprawie pakietu socjalnego, ale...

- Staramy się by nasze umowy prywatyzacyjne nie dotyczyły tylko ceny - mówią pracownicy biura prasowego. - Dlatego dokładamy starań, by potencjalny nabywca zadeklarował się wypełnić prawa socjalne pracowników sprzedawanych firm oraz zapewnił kupionej spółce rozwój i przynajmniej częściową kontynuację prowadzonej przez nią działalności.

- Dlatego jestem dobrej myśli zarówno co do przyszłości pracowników, jak i całej spółki - mówi Janusz Majcher, burmistrz Zakopanego, które jest mniejszościowym udziałowcem "Polskich Tatr" (miasto ma 28 procent udziałów). - Kilka tygodni temu rozmawiałem z przedstawicielami firmy Uzdrowiska Polskie i zapewnili mnie, że chcą rozwijać zakopiańską spółkę. Dlatego liczę, że nie zrobią pracownikom krzywdy. Zresztą sam też zamierzam się z inwestorem spotkać. Zapytam go, czy nie myśli o kupnie także naszego pakietu udziałów w przedsiębiorstwie. Jeśli nie będzie ich to interesować, pomyślimy jak razem rozwijać "Polskie Tatry".

Skandaliczna obsługa kibiców - Wisła Kraków przeprasza - przeczytaj!

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!