https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Zanieczyszczone powietrze w Skawinie. Ludzie zaniepokojeni, śledzą wyniki badań, a inspektor środowiska je kwestionuje

Barbara Ciryt
Zanieczyszczone powietrze w Skawinie bulwersuje mieszkańców. Jedni domagają się zainteresowania sprawą ministra środowiska i premiera, inni chcą potwierdzenia, czy rzeczywiście jest dramatyczna jakość powietrza i czy to dotyczy całego miasta. Mieszkańcy przyszli do burmistrza Norberta Rzepisko, żeby uzyskać wyjaśnienia w tej sprawie i zorientować się czy stacje mierzące powietrze w strefie przemysłowej, na terenach byłej Huty Aluminium w Skawinie są wiarygodne.

O drastycznych przekroczeniach lotnych związków w okolicy zakładów przemysłowych informowała gmina Skawina. Na urządzeniach mierzących jakość powietrza, które ustawiła gmina brakowało skali, by mierzyć przekroczenia, poziom stężeń niektórych groźnych substancji.

Jednak tych danych nie potwierdza Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska. Ustawił swoje urządzenia do mierzenia jakości powietrza. Teraz WIOŚ kwestionuje wyniki za stacji gminnej.

- Nasze urządzenia wskazują obecność groźnych substancji na niskim poziomie. Przez tydzień badaliśmy powietrze porównując dane z urządzeń gminnych i stwierdzam, że gminne pomiary są całkowicie niewiarygodne. Ponadto poszczególne substancje są podawane w rożnych jednostkach. Wprowadzają ludzi w błąd - mówi Ryszard Listwan, wicedyrektor Małopolskiego Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska. - Gmina twierdzi, ze bada lotne związki organiczne, a jest ich około 500, nie wyszczególnia ich i nie wie jakie substancje bada. A wskazany w gminnych badaniach wysoki poziom stężeń groźnego formaldehydu, w naszych urządzeniach jest niewspółmiernie niższy - dodaje Listwan.

Wicedyrektor WIOŚ chce się spotkać z producentem gminnych urządzeń, bo twierdzi, że są wadliwe. Wskazuje przykład, że stacja gminna podała 7 lipca stężenie jednej ze szkodliwych substancji jako 6115 ppb (liczba części na miliard - umowne oznaczenie ułamka). - Takie wyniki odczytano o godz. 21.42, a już minutę później to samo urządzenie pokazywało zerowe stężenie tej substancji. Jak to jest możliwe? Tego typu skoki sygnalizują jakąś awarię urządzenia - twierdzi Listwan.

Tymczasem szefowie skawińskiej gminy zaznaczają, że od dawna wiadomo o zanieczyszczonym powietrzu w Skawinie. - Nasze urządzenia nie są licencjonowane, ale na ich podstawie można wskazać problem - mówi Norbert Rzepisko, burmistrz Skawiny.

- Pokazując dramatyczne przekroczenia norm substancji zanieczyszczających powietrze naraziłem się wielu osobom. Niektórzy mówią, że wywołałem larum. Mieszkańcy się zdenerwowali, instytucje nie do końca uznają nasze wyniki za miarodajne. Jednak cel został osiągnięty naszym - bez wątpienia zanieczyszczonym powietrzem, nie oceniając skali przekroczeń - zainteresowały się instytucje wojewódzkie i krajowe oraz minister środowiska - mówi Rzepisko.

- Mamy zapewnienia, że powietrze będzie u nas dogłębnie badane, zostaną tu sprowadzone nowoczesne urządzenia kontrolujące jego jakość. Będzie można stwierdzić, czy problem jest wyolbrzymiony lub wskazać kto nadmiernie zanieczyszcza powietrze i wobec niego zostaną wyciągnięte konsekwencje prawne - dodaje szef gminy.

Tymczasem zaniepokojeni domagają się szybkich informacji o ewentualnych groźnych przekroczeniach norm substancji lotnych. Skawiński Alarm Smogowy proponuje informować społeczeństwo wszystkimi możliwymi kanałami - użyć nagłośnienia straży miejskiej, SMS-owego systemu informowania, zebrań i wizyt na osiedlach, ostrzegania wszystkich mieszkańców narażonych na niebezpieczeństwo, również tych którzy nie korzystają z internetu.

SAS domaga się też informowania o sytuacji premiera, ministra środowiska, wojska ochrony chemicznej, specjalistyczne oddziały straży pożarnej, żeby natychmiast oceniły zagrożenie i pomogły rozwiązać problem.

Około stu skawinian protestowało przeciw zatruwaniu powietrza

Protest w Skawinie. Dość trucia! Mieszkańcy walczą o czyste ...

FLESZ - Pszczoły wymierają, grozi nam głód

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Ostatnia droga Franciszka. Papież spoczął w ukochanej bazylice

Komentarze 14

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

E
Eco
Zaraz zaraz czyli WIOŚ nawet nie wie jaki jest tzw. "miernik Skawiński" ale już wie że jest zły i "pieniądze zostały wyrzucone w błoto". A zatem idąc dalej ludzie którzy zgłaszają uciążliwy odór też są ŹLI BARDZO ŹLI. Czy jest w ogóle jakiś znany przypadek że WIOŚ Krakowski coś kiedyś gdzieś wykrył? I czy ktoś w ogóle sprawdza i odpowiada za kompletnie bezsensowne koszty kompletnie błędnych badań bo są one niemałe?
a
ad VOC em
W powietrzu zanieczyszczenia nie rozprzestrzeniają się tylko wg równania Pasauilla. Jest to uproszczone równanie dla smugi ciągłej. A tu może być zanieczyszczenie niezorganizowane odbiegające od tego bardzo uproszczonego modelu. Wpisy pracowników WIOŚ są po prostu nieprawdziwe. Zróbcie prawidłowe pomiary uciążliwości odlotowej wg metodyk światowych a nie wciskajcie ciemnoty. Pomiary chromatograficzne beda kosztowne i nic nie stwierdzicie w 24h cyklu badawczym. Najpierw wstępnie zidentyfikujcie potencjalny obszar emisji i lepiej posłuchajcie co mówią mieszkańcy. Trzeba zebrać od nich wywiad. To jest kluczowe a nie dyskwalifikowanie czujnika, który mierzy właśnie chwilowe stężenia bo taka po prostu jest jego specyfika. Ja sam mam taki czujnik i ogólnie jest bardziej czuły niż nos. Oczywiście nie zastąpi badań chromatografem ale wskazania są prawidłowe. Ma też certyfikaty pomimo że kosztował 150$.
S
Skąd
2019-07-20T08:27:29 02:00, Gość:

A jak paliło się śmietnisko GRc to woś sprawdzał gazy bojowe, i też wszystko było ok

2019-07-21T07:07:58 02:00, ErNi:

Jak dobrze pamiętam to urządzenie to mierzy jeszcze kilkadziesiąt innych substancji jakie występują w powietrzu podczas spalania, więc jego użycie było jak najbardziej sensowne :) Zwłaszcza że straż pożarna używa tego samego sprzętu. Pisząc takie bzdury wprowadzasz więc ludzi w błąd. Rozumiem, że boli Cię ośmieszenie się na całą Polskę jednak dyskredytacja instytucji która jedyna robi coś żeby wyjaśnić czy rzeczywiście coś nam zagraża czy tylko wydaje się coś kilku nawiedzonym nie jest dobrą drogą i tak naprawdę szkodzi mieszkańcom.

Ty się kompromitujesz tzn. Wy się w WIOŚ kompromitujecie sami. Nie zrozumiałeś że chodzi o to że nawet za pomocą tego wozu nic nie wykryliście. To skoro w ewidentnej sytuacji Wam się nie udało to jak macie teraz coś znaleźć kiedy tajemniczy truciciel jest sprytny. Kompletnie nie potraficie nawet dobrać odpowiedniej metody badawczej nie mówiąc już o podejściu do ludzi.

D
Dyletant
2019-07-19T17:24:29 02:00, STOP KOMPROMITACJI W WIOŚ:

Widziałaeme wypowiedź Pani Rzecznik WIOŚ dla TVN i naprawdę zero merytoryki. Miernik "skawiński" jeśli pokazuje piki chwilowe to nie znaczy że jest wadliwy. Przecież ludzie też zgłaszają że następują okresy mniej lub bardziej uciążliwego zapachu. Taka jest specyfika badań powietrza. Wiadomo że ten czujnik mierzy inną metodą niż chromatograficzna ale może urzędnicy z WIOŚ zapoznają się z szerszym zakresem norm EU w tym dla przyrządów elektrycznych i elektromagnetycznych, które są produkowane i używane na całym świecie (np. EN 50271, EN 50270). W tych normach są kolejne także tematyka jest obszerna a Państwo wprowadzacie w błąd ludzi i nawet Pana Wojewodę (wczorajszy wywiad w Radio Kraków). Idąc tym tropem to co czujniki CO (czadu) też są niecertyfikowane i dopiero jak WIOŚ potwierdzi że jest czad to czad musi być.

Wiadomo że dokładność tych przyrządów jest mniejsza niż chromatografów ale to trzeba zbadać porządnie. Czujnik pokazuje że są LZO to znaczy że są tylko trzeba je zidentyfikować prawidłowo. Badane przez WIOŚ WWA to nie są jedyne związki z grupy LZO, których jest całe mnóstwo w tym pary ciekłych rozpuszczalników. Naprawdę STOP KOMPROMITACJI W WIOŚ.

2019-07-21T07:49:42 02:00, ErNi:

To dokładnie znaczy to co ta Pani powiedziała, w powietrzu zanieczyszczenia rozprzestrzeniają się w pewnym przybliżeniu oczywiście zgodnie z modelem Pasquilla więc rejestracja krótkich olbrzymich plików możliwa jest tylko w czasie huraganów lub na Marsie lub jeżeli np. źle dobierzemy granicę wykrywalnści analizatora :). STOP DZIAŁALNOŚCI DYLETANTÓW :D

Nie masz kompletnie racji i w ogóle stawianie tezy że czujnik skawiński jest zepsuty, tani i źle zamontowany to poważny błąd. Nie sądzę że zrobiliście w WIOŚ jakiekolwiek symulacje rozprzestrzeniania się LZO nawet wg bardzo uproszczonych modeli dla smugi ciągłej. Te modele są tak prymitywne że poczytaj sobie publikacje ile razy udowodniono ich błędność. Ale i tak za nawet próbę nieprawidłowego wytłumaczenia przy pomocy naukowego dowodu to należy się uznanie :) Bo jest to jakościowa zmiana w stosunku do dotychczasowej praktyki. Benzen w Nowej Hucie ponoć badacie wysyłając strażników miejskich którzy mają obwąchiwać teren. To chyba ten czujnik ze Skawiny jest lepszy niż "nos strażnika". Dlatego właśnie uzasadnione pretensje do Was że jak zwykle nic poza wybranymi normatywami nie umiecie. Albo tak robicie badania że nigdy nic nie wychodzi. Czujnik skawiński oczywiście może mierzyć wiele substancji ale jest skorelowany z odczuciami ludzi. A Wy w WIOŚ zbadaliście tylko WWA i już się mądrzycie a do mediów podajecie że "pyłomierz w Skawinie jest zły". Dlatego STOP KOMPROMITACJI W WIOŚ.

K
Krak
2019-07-21T11:17:05 02:00, Krak:

Jak nazywa się łowca talentów, który zabrał tego żula spod budki z piwem i łudził się, że zrobi sportowca światowej klasy?

Cholerna przeglądarka przeładowała stronę. To oczywiście był komentarz do artykułu o Szpilce :)

K
Krak
Jak nazywa się łowca talentów, który zabrał tego żula spod budki z piwem i łudził się, że zrobi sportowca światowej klasy?
E
ErNi
2019-07-19T17:24:29 02:00, STOP KOMPROMITACJI W WIOŚ:

Widziałaeme wypowiedź Pani Rzecznik WIOŚ dla TVN i naprawdę zero merytoryki. Miernik "skawiński" jeśli pokazuje piki chwilowe to nie znaczy że jest wadliwy. Przecież ludzie też zgłaszają że następują okresy mniej lub bardziej uciążliwego zapachu. Taka jest specyfika badań powietrza. Wiadomo że ten czujnik mierzy inną metodą niż chromatograficzna ale może urzędnicy z WIOŚ zapoznają się z szerszym zakresem norm EU w tym dla przyrządów elektrycznych i elektromagnetycznych, które są produkowane i używane na całym świecie (np. EN 50271, EN 50270). W tych normach są kolejne także tematyka jest obszerna a Państwo wprowadzacie w błąd ludzi i nawet Pana Wojewodę (wczorajszy wywiad w Radio Kraków). Idąc tym tropem to co czujniki CO (czadu) też są niecertyfikowane i dopiero jak WIOŚ potwierdzi że jest czad to czad musi być.

Wiadomo że dokładność tych przyrządów jest mniejsza niż chromatografów ale to trzeba zbadać porządnie. Czujnik pokazuje że są LZO to znaczy że są tylko trzeba je zidentyfikować prawidłowo. Badane przez WIOŚ WWA to nie są jedyne związki z grupy LZO, których jest całe mnóstwo w tym pary ciekłych rozpuszczalników. Naprawdę STOP KOMPROMITACJI W WIOŚ.

To dokładnie znaczy to co ta Pani powiedziała, w powietrzu zanieczyszczenia rozprzestrzeniają się w pewnym przybliżeniu oczywiście zgodnie z modelem Pasquilla więc rejestracja krótkich olbrzymich plików możliwa jest tylko w czasie huraganów lub na Marsie lub jeżeli np. źle dobierzemy granicę wykrywalnści analizatora :). STOP DZIAŁALNOŚCI DYLETANTÓW :D

E
ErNi
2019-07-20T08:27:29 02:00, Gość:

A jak paliło się śmietnisko GRc to woś sprawdzał gazy bojowe, i też wszystko było ok

Jak dobrze pamiętam to urządzenie to mierzy jeszcze kilkadziesiąt innych substancji jakie występują w powietrzu podczas spalania, więc jego użycie było jak najbardziej sensowne :) Zwłaszcza że straż pożarna używa tego samego sprzętu. Pisząc takie bzdury wprowadzasz więc ludzi w błąd. Rozumiem, że boli Cię ośmieszenie się na całą Polskę jednak dyskredytacja instytucji która jedyna robi coś żeby wyjaśnić czy rzeczywiście coś nam zagraża czy tylko wydaje się coś kilku nawiedzonym nie jest dobrą drogą i tak naprawdę szkodzi mieszkańcom.

E
ErNi
2019-07-19T17:31:15 02:00, STOP KOMPROMITACJI W WIOŚ.:

Zobaczcie Państwo w internecie hasło "VOC sensors". Cały świat ich używa w tym dla diagnozowania zagrożeń w miejscu pracy a WIOŚ w Krakowie znający tylko wybiórcze normy zamiast sensownie badać atakuje. Do wiadomości p. dyr. Listwana czujnik mierzy VOC (tzn. lotne związki organiczne) i TYLKO WYRAŻA ICH STĘŻENIE jako formaldehyd (traktowany jako wzorzec LZO). Porównywanie tych wskazań zbadaniami formaldehydu nie ma sensu tylko trzeba szukać innych LZO gdzie jak Pan słusznie zauważył jest ich więcej. Może gratisowo podpowiem niech Pan szuka par lotnych rozpuszczalników, tylko w tym celu trzeba zakupić odpowiednie tzw. rurki sorpcyjne i trochę się wysilić. Najbardziej mnie smuci że z majestacie prawa i z cała machiną państwową z rzeczywiście mających kłopot ludzi robi się idiotów. STOP KOMPROMITACJI W WIOŚ.

Kolega jest ignorant :( jak by zobaczył co wykrywa taki czujnik wiedział by, że za stężenie pokazywane odpowiadać może np. propan a w tanich sensorach metan też wpływa na wskazania, którego w powietrzu można być nawet 50000ppb. W środowisku pracy to prawda używa się "sensorów" vocs ale na pewno nie za 2$ tylko bardziej skomplikowanych, stabilizowanych, selektywnych i wzorcowanych na konkretne zanieczyszczenie jaki tam występuje. WIOŚ dyplomatycznie powiedział, że wywaliliście pieniądze w błoto a sianie paniki ba podstawie wskazań takiego czegoś to zbrodnia. Jedyną obecnie stosowaną metodą do oznaczania LZO jest chromatografia gazowa i analizator automatyczny, przy manualnym pobieraniu próbek aby uzyskać sensowną d.g.o. Poniżej 5 ppb czas poboru wynosić musi co najmniej 24 h a przy tak długim czasie uśrednienia pojedyncze piki nie będą miały żadnego wpływu na wynik końcowy :) W przypadku Skawiny WIOŚ powinien skoncentrować się na pomiarze emisji na emitorach i wyeliminować przekroczenia.

K
Kiki
2019-07-20T08:27:29 02:00, Gość:

A jak paliło się śmietnisko GRc to woś sprawdzał gazy bojowe, i też wszystko było ok

Trzeba to notować bo później ludzie nie uwierzą. Na składowisku w Nowej Hucie też nie zbadali metali prawidłowo. Nie pobrali wody z kanału bo akurat nie płynął choć byli tam kilka dni ale potem już niby nie można było wystawić zlecenia do lab. w Tarnowie. Dzisiaj Radio Kraków podaje informacje że uwaga pomiary pyłu w Skawinie nie są takie złe. Czy w tej masie klaunów i imbecyli człowiek normalny da jakoś radę przetrwać?

G
Gość
A jak paliło się śmietnisko GRc to woś sprawdzał gazy bojowe, i też wszystko było ok
G
Gość
2019-07-19T17:31:15 02:00, STOP KOMPROMITACJI W WIOŚ.:

Zobaczcie Państwo w internecie hasło "VOC sensors". Cały świat ich używa w tym dla diagnozowania zagrożeń w miejscu pracy a WIOŚ w Krakowie znający tylko wybiórcze normy zamiast sensownie badać atakuje. Do wiadomości p. dyr. Listwana czujnik mierzy VOC (tzn. lotne związki organiczne) i TYLKO WYRAŻA ICH STĘŻENIE jako formaldehyd (traktowany jako wzorzec LZO). Porównywanie tych wskazań zbadaniami formaldehydu nie ma sensu tylko trzeba szukać innych LZO gdzie jak Pan słusznie zauważył jest ich więcej. Może gratisowo podpowiem niech Pan szuka par lotnych rozpuszczalników, tylko w tym celu trzeba zakupić odpowiednie tzw. rurki sorpcyjne i trochę się wysilić. Najbardziej mnie smuci że z majestacie prawa i z cała machiną państwową z rzeczywiście mających kłopot ludzi robi się idiotów. STOP KOMPROMITACJI W WIOŚ.

W wios to te same nikompetentne osoby z pis co w 2015 roku mowily ze nie ma smogu, ze wegiel to tradycja i ta Emilewicz skakala i tupala ze nie pozwoli na uchwale antysmogowa dla Krakowa i Malopolski . Oni sa niekompetentni skorumpowani przez biznes i maja gdzies jakosc powietrza ludzkie zdrowie. Traktuja ludzi jak robotnikow za miske ryzu, zeby tylko na podatki robili.

S
STOP KOMPROMITACJI W WIOŚ.
Zobaczcie Państwo w internecie hasło "VOC sensors". Cały świat ich używa w tym dla diagnozowania zagrożeń w miejscu pracy a WIOŚ w Krakowie znający tylko wybiórcze normy zamiast sensownie badać atakuje. Do wiadomości p. dyr. Listwana czujnik mierzy VOC (tzn. lotne związki organiczne) i TYLKO WYRAŻA ICH STĘŻENIE jako formaldehyd (traktowany jako wzorzec LZO). Porównywanie tych wskazań zbadaniami formaldehydu nie ma sensu tylko trzeba szukać innych LZO gdzie jak Pan słusznie zauważył jest ich więcej. Może gratisowo podpowiem niech Pan szuka par lotnych rozpuszczalników, tylko w tym celu trzeba zakupić odpowiednie tzw. rurki sorpcyjne i trochę się wysilić. Najbardziej mnie smuci że z majestacie prawa i z cała machiną państwową z rzeczywiście mających kłopot ludzi robi się idiotów. STOP KOMPROMITACJI W WIOŚ.
S
STOP KOMPROMITACJI W WIOŚ
Widziałaeme wypowiedź Pani Rzecznik WIOŚ dla TVN i naprawdę zero merytoryki. Miernik "skawiński" jeśli pokazuje piki chwilowe to nie znaczy że jest wadliwy. Przecież ludzie też zgłaszają że następują okresy mniej lub bardziej uciążliwego zapachu. Taka jest specyfika badań powietrza. Wiadomo że ten czujnik mierzy inną metodą niż chromatograficzna ale może urzędnicy z WIOŚ zapoznają się z szerszym zakresem norm EU w tym dla przyrządów elektrycznych i elektromagnetycznych, które są produkowane i używane na całym świecie (np. EN 50271, EN 50270). W tych normach są kolejne także tematyka jest obszerna a Państwo wprowadzacie w błąd ludzi i nawet Pana Wojewodę (wczorajszy wywiad w Radio Kraków). Idąc tym tropem to co czujniki CO (czadu) też są niecertyfikowane i dopiero jak WIOŚ potwierdzi że jest czad to czad musi być.

Wiadomo że dokładność tych przyrządów jest mniejsza niż chromatografów ale to trzeba zbadać porządnie. Czujnik pokazuje że są LZO to znaczy że są tylko trzeba je zidentyfikować prawidłowo. Badane przez WIOŚ WWA to nie są jedyne związki z grupy LZO, których jest całe mnóstwo w tym pary ciekłych rozpuszczalników. Naprawdę STOP KOMPROMITACJI W WIOŚ.
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska