WIDEO: Barometr Bartusia
Dość śmiało, bo wcześnie tuż po godz. 20 w minioną środę podpalacz miał podłożyć ogień pod budynek gospodarczy i stodołę w Binarowej. Wtedy nie wiadomo było jeszcze, że pożar to efekt podpalenia, choć właśnie taką przyczynę wstępnie podali strażacy.
Gdy strażacy dotarli na miejsce dach budynku stał w ogniu, zawalona była już jego więźba. Wszystkie siły trzeba było skoncentrować na próbie ocalenia innych - sąsiednich, również drewnianych budynków gospodarczych i domu właściciela.
- Na stropie budynku były złożone kostki słomy, wewnątrz stały dwie krowy i dwie sztuki trzody chlewnej - mówi Dariusz Surmacz, oficer prasowy KP Państwowej Straży pożarnej w Gorlicach. - Zwierzęta udało się bezpiecznie wyprowadzić. Działania trwały pięć godzin - dodaje.
Jeszcze tej samej nocy śledczy wytypowali sprawcę zdarzenia. Okazał się nim 27-letni mieszkaniec Binarowej. Zatrzymany około godziny 22.30 w miejscu zamieszkania, miał około 1,3 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Wstępnie przyznał się do winy, co specjalnie nie zdziwiło śledczych. Mężczyzna miał bowiem na swoim koncie podobne przewinienia w przeszłości.
Dzisiaj odbyła się wizja lokalna z udziałem sprawcy podczas której opisał przebieg zdarzeń z minionej środy.
- Natomiast po przesłuchaniu mężczyzna usłyszał trzy zarzuty - włamania do jednego z budynków gospodarczych, podpalenia budynku gospodarczego w Binarowej i podpalenia drewnianej altanki w Korczynie z października 2019 roku. Mężczyzna przyznał się do wszystkich trzech zarzutów. Mimo że te przestępstwa są zagrożone karą pozbawienia wolności do 5 lat złożyliśmy wniosek o areszt tymczasowy - podaje Sławomir Korbelak, prokurator Prokuratury Rejonowej w Gorlicach.
Wniosek wystosowano m.in. z powodu przeszłości mężczyzny. Kilka lat temu był już karany za podobne przestępstwa, konkretnie podpalenia.
- Ponadto w sprawie pojawiły się dodatkowe wątki, sugerujące, że może być sprawcą innych podpaleń, jakie ujawniono na terenie gminy Biecz. Istnieje obawa, że gdyby nie został aresztowany, mógłby nadal podpalać - dodaje prokurator.
W postępowaniu ustalono, że 27-latek prowadził wędrowniczy styl życia na terenie powiatu gorlickiego, więc może być "autorem" innych podpaleń.
Prokurator podaje, że podpalenia których się dopuścił mogą wynikać ze stanu psychicznego, w którym znajduje się mężczyzna.
- Gorlice. Stary szpital zmienia swoje oblicze
- Album „Kolej na Stary Dworzec”, czyli doprawiona historia
- Tu niemal codziennie jest małe Boże Narodzenie ZDJĘCIA
- Zakonnik miał wysyłać ministrantowi pornograficzne zdjęcia
- Klęczany. Gmina wydała milion złotych. Mają przedszkole
- Gorlice. Adam P. skazany za łapówkarstwo
