[b]FLESZ - Zbijanie wagi - igranie ze zdrowiem, igranie ze śmiercią..?

Do incydentu doszło na żwirowisku w Kłaju 27 czerwca 2019 r., gdzie nad wodą ochłody szuka wielu mieszańców okolicy. Trzy osoby piły tam alkohol, a wśród nich był Tomasz S., który usnął na kocu. Gdy się ocknął zobaczył, że jego partnerka Anna K., z którą był w związku od 5 lat, wymienia pocałunki i czułości z Damianem B. Para zauważyła, że mężczyzna się obudził i wyszła na brzeg. Kobieta miała niekompletny ubiór i w pośpiechu założyła odwrotnie stanik. Tomasz S. uderzył dwa razy kobietę w twarz, doszło do stłuczenia łuku brwiowego i powstania siniaka okularowego. Zaatakował też pięściami Damiana B., a gdy mężczyzna upadł, kopał go po głowie.
Gdy na miejsce nadjechał patrol policji, 29-latek leżał nieprzytomny, a sprawca uciekł. Policjanci zaczęli jednak przeszukiwać teren i znaleźli Tomasza S. Pobity znalazł się w szpitalu Bochni, a potem w Krakowie. Zmarł 12 lipca 2019 r.
Tomaszowi S postawiono zarzut naruszenia nietykalności cielesnej Anny K. i spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu skutkującego śmiercią Damiana B.
Zdaniem krakowskiego sądu oskarżony nie działał w afekcie, czyli pod wpływem silnego wpływem wzburzenia usprawiedliwionego okolicznościami przez pryzmat zachowania Anny K. i Damiana B. Nie dał wiary Tomaszowi S. który mówił, że zaatakował mężczyznę, bo ten wymachiwał rękami i wypowiadał wulgaryzmy i bał się, że sam zostanie uderzony. Przedstawiał też Damiana B, jako osobę, która miała mieć konflikty z prawem i tej racji stwarzała zagrożenie.
Sąd uważa, że oskarżony miał świadomość, że swoimi czynami może doprowadzić do śmierci pokrzywdzonego, o czym świadczyła intensywność ataku. Sprawca ma ponadprzeciętną inteligencję, więc i zdolność przewidywania następstw swoich działań.
Zdaniem sądu w akcie zazdrości zaatakował mężczyznę, bo rościł sobie prawa do partnerki i nie mógł znieść myśli, że mógłby być z nią ktoś inny. Wcześniej go już zdradzała, nawet z najlepszym przyjacielem. Mimo takiego incydentu, nie przerwał toksycznej relacji.
- Widziałem negatywne cechy u partnerki, ale nie potrafiłem odejść, tak byłem mocno zaangażowany uczuciowo i emocjonalnie - nie krył oskarżony. Chciał jeszcze obniżenia kary do 5 lat więzienia, ale Sąd Apelacyjny w Krakowie wyroku nie zmienił, jest prawomocny.
- Kolejne termy w Małopolsce otwarte. Nowa atrakcja w regionie
- WIELKI chiński horoskop na 2022 rok! Co Cię czeka w roku tygrysa?
- Podstępny omikron. 20 objawów wirusa, które mogą przypominać przeziębienie
- Te miejsca już tak nie wyglądają. Rozpoznasz Kraków na archiwalnych zdjęciach?
- Kolejne problemy na zakopiance. Opóźni się budowa tunelu pod Luboniem Małym