Jak poinformował Michał Żurowski, rzecznik Pesy, pojazdy szynowe prawdopodobnie powstaną na bazie charakterystycznych dla tej firmy tramwajów „Twist”, jakie jeżdżą już m.in. w Częstochowie i Wrocławiu. Jednak będą krótsze niż 43-metrowe „Krakowiaki”. - Jeszcze za wcześnie na szczegóły. Przetarg się nie zakończył, bo teraz sprawdzi go Urząd Zamówień Publicznych - mówi Michał Żurowski.
Opiewającą na 427 mln zł oferta bydgoskiej Pesy nie miała być w ogóle brana pod uwagę. Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacyjne próbowało wykluczyć tego producenta pojazdów szynowych z przetargu. Powodem było nienależyte wykonanie ostatniego kontraktu dla MPK, czyli dostawa 36 tramwajów typu „Krakowiak”. Pesa spóźniała się z dostarczeniem wagonów, przez co gminie groziła utrata 200 mln zł unijnej dotacji. Mimo że udało się tego uniknąć w grudniu 2015 r., to MPK domaga się od Pesy 26 mln zł odszkodowania. - Sprawa jest przedmiotem sporu sądowego - dodaje Michał Żurowski.
Decyzję o wykluczeniu bydgoskiej firmy z najnowszego przetargu najpierw uchyliła Krajowa Izba Odwoławcza, a później ten wyrok podtrzymał Sąd Okręgowy.
Nie wiadomo, kiedy może zostać podpisana umowa MPK ze zwycięzcą przetargu. Od tego momentu Pesa będzie miała 30 miesięcy na dostarczenie do Krakowa 35 nowych tramwajów niskopodłogowych. Natomiast do końca 2023 r. miejski przewoźnik ma dokupić pozostałe 15 pojazdów szynowych.
WIDEO: Tramwaj pojedzie na Górkę Narodową
Autor: Piotr Ogórek, Gazeta Krakowska
Follow https://twitter.com/dziennipolski
