- Mądrzy ludzie mówią, że jak nie umiesz meczu wygrać, to go zremisuj. To się stało – mówi trener Cracovii Jacek Zieliński. - Zamierzenia były inne, ale straciliśmy bramkę „do szatni” i trzeba było odrabiać straty. Mieliśmy małą siłę ognia. Co do koncepcji gry, to Szczepaniak grał na skrzydle, a Erik Jendrisek na środku ataku, a po 30 minutach nastąpiła zmiana, bo takie były założenia.
Nieźle spisał się rezerwowy Mateusz Wdowiak, który wypracował bramkę.
- Uważam, że dostaje dużo szans – mówi szkoleniowiec. - Jak nie od początku, to wchodzi na długie fragmenty gry. Dał bardzo dobrą zmianę, to muszę powiedzieć.
Trener odniósł się też do sytuacji kadrowej Cracovii. - Mamy taką kadrę, jaką mamy, kroję z tego materiału, który mamy – ocenił. - Trzeba się cieszyć z tego, że Miro Covilo zdobył czwartą bramkę w sezonie. Akcenty są teraz inaczej rozłożone i Miro jest mężem opatrznościowym. Mamy problem z ofensywą i musimy sobie z tym poradzić.