Porażka w drugim meczu grozi Polakom szybkim powrotem do domu. W mundialu do lat 17 pozostało im jeszcze do rozegrania spotkanie z Argentyną (17 listopada o godz. 10), która dziś mierzy się z Japonią.
W potyczce Polaków z Azjatami, także przerwanej z powodu gwałtownych opadów deszczu i również przegranej przez naszych reprezentantów (0:1), Jakub Krzyżanowski był jednym z trzech środkowych obrońców. Tym razem trener Marcin Włodarski zdecydował się przemeblować ustawienie i w to miejsce wprowadził Michała Gurgula, a wiślaka przesunął na pozycję wahadłowego. Chciał w ten sposób wykorzystać inklinacje krakowianina do gry ofensywnej, wszak w tym meczu tylko zwycięstwo realnie przedłużało nasze szanse na wyjście z grupy.
Plan wyglądał nieźle, Krzyżanowski zwolniony z większości obowiązków defensywnych śmiało szarżował na lewym skrzydle, lecz efektów bramkowych to nie dało. Polacy mieli nawet problem z oddaniem celnego strzału.
Czego nie można powiedzieć o Senegalczykach. Wspomniany Gurgul popełniał poważne błędy w obronie i jeszcze przed "przerwą deszczową" w 39. minucie Biało-Czerwoni przegrywali 0:2, tracąc drugiego gola po kiksie Dominika Szali.
Po powrocie na boisko Polacy ruszyli z determinacją do odrabiania strat, lecz zostali skarceni przez Afrykańczyków trzecim golem. Bramka Marcela Reguły (chwilę wcześniej murawę opuścił Krzyżanowski, a zameldował się na niej Piotr Kowalik, obrońca Sandecji Nowy Sącz) przywróciła im złudzenia na zaledwie trzy minuty, bo Idrissa Guèye zwieńczył świetny występ hat-trickiem.
MŚ U-17. Senegal - Polska 4:1 (2:0)
Bramki: Guèye 18, 52, 69, Szala 30 samob. - Reguła 66.
Polska: Matys - Szala (65 Kowalik), Orlikowski, Gurgul - Kolanko, Sznaucner, Brzyski (46 Reguła), Borys, Krzyżanowski (65 Łyczko) - Skoczylas, Mikołajewski (53 Huras).
