https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Zmiana czasu, przestawiamy zegarki. Utrudnienia w bankowości, na kolei, lotniskach

PUMA
Dziś w nocy przechodzimy z czasu letniego na zimowy. To oznacza, że z soboty na niedzielę przestawiamy zegarki z godz. 3 na 2. Śpimy o godzinę dłużej, ale to chyba jedyna korzyść w tej sytuacji. Utrudnienia na kolei, lotniskach, kłopoty z bankowością elektroniczną, to tylko niektóre ze zjawisk, z jakimi musimy się borykać co roku o tej samej porze. Podzielcie się swoimi obserwacjami i uwagami na ten temat w komentarzach. Jesteście za czy przeciw zmianie czasu dwa razy do roku? Podzielcie się spostrzeżeniami.

Przestawienie zegarów dla tych, którzy muszą pełnić nocne dyżury, oznacza wydłużenie czasu pracy z ośmiu do dziewięciu godzin. Jednak jak wynika z art. 80 kodeksu pracy dodatkowe 60 minut pracy musi być potraktowane przez pracodawcę jako nadgodzina. Tak więc zgodnie z przepisami przysługuje nam dodatkowe wynagrodzenie lub wolne.

Zmiana czasu w Polsce odbywa się dwa razy w roku. Po raz pierwszy podział na czas letni i zimowy wprowadzono w 1917 roku, jednak dopiero od 1945 roku o przesuwaniu wskazówek zegara musimy pamiętać co roku (z wyjątkiem lat 1950-1956 i 1965-1976). Od 1996 roku wskazówki przestawiamy zawsze w ostatnią niedzielę marca i ostatnią niedzielę października.

Nawet jeśli nie mamy żadnego zegarka, to nasze ciało i tak zdaje sobie sprawę z tego, jaka jest pora dnia. Jak to możliwe? Mechanizmem tym steruje nasz zegar biologiczny. W jaki sposób? Trzech amerykańskich naukowców, którzy opisali szczegółowo to zjawisko, nagrodzono za to Nagrodą Nobla z dziedziny medycyny i fizjologii. Na przykładzie modelu muszki owocówki badaczom udało się wykazać, że ilość promieni słonecznych, które docierają do nas w ciągu dnia, ma związek ze zmianą ekspresji genów, co w konsekwencji wpływa zarówno na rytm okołodobowy, jak i to, w jaki sposób poszczególne organy naszego ciała zostaną pobudzone do aktywności w określonym momencie.Okazuje się, że zjawisko to może mieć związek m.in. z tym że np. rankiem jesteśmy bardziej narażeni na zawały i udary. Od ilości naturalnego światła zależy także praca naszych hormonów (zwłaszcza kortyzolu, czyli hormonu stresu oraz serotoniny, która ma wpływ na nasz nastrój).

Skąd nasz organizm wie, która jest godzina, czyli co nas cze...

Zmiana czasu z letniego na zimowy zostanie zniesiona. Komisja Europejska przedstawiła projekt, który zakłada, że po raz ostatni zmienimy czas w 2021 roku. Każde państwo będzie mogło wybrać, czy chce na swoim terytorium utrzymać czas letni czy zimowy.

Jeśli propozycja KE zostanie przyjęta przez Parlament Europejski, wskazówki zegarów po raz ostatni przestawimy 27 marca 2021 r. (jeśli Polska zdecyduje się zostać przy czasie letnim) lub 30 października 2021 r. (jeśli wybierzemy czas zimowy).

Obecnie zmiana czasu obowiązuje na terenie niemal całej Europy. Wyjątek stanowią Islandia, Białoruś i Rosja, która ze zmiany czasu wycofała się w 2014 roku. Wcześniej taką próbę podjęto także na Ukrainie, ale pod presją opinii publicznej z pomysłu się wycofano.

A CO TY MYŚLISZ O ZMIANIE CZASU DWA RAZY DO ROKU? JESTEŚ ZA CZY PRZECIW, SKOMENTUJ, PODAJ ARGUMENTY!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Ostatnia droga Franciszka. Papież spoczął w ukochanej bazylice

Komentarze 21

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

J
Jestem za zmianą czasu.
26 października, 10:48, Gość:

Uważam, że zmiana czasu jest potrzebna, ponieważ w zimie - gdyby utrzymać czas letni - dzień robiłby się dopiero o godz. 9-tej (zwłaszcza w drugiej połowie grudnia i pierwszej połowie stycznia), czyli droga do szkoły, do pracy, na uczelnię odbywałaby się w zupełnych ciemnościach i pierwsze lekcje jeszcze o zmroku. Zresztą czasem astronomicznym dla naszej długości geograficznej jest czas zimowy. Czas letni w lecie też nie jest ideałem. Wprawdzie unika się wtedy świtu o godz. 3-ciej i do 21-szej nie trzeba używać światła elektrycznego, ale są tego uboczne efekty w postaci rozkładu temperatur w ciągu dnia, gdyż przesunięcie czasu o godzinę powoduje to, że temperatura maksymalna dnia jest o godzinę później, stąd mamy te piekielnie gorące popołudnia i gorące wieczory w lecie (nierzadko o godzinie 20-tej jest w czerwcu ponad 30 stopni w cieniu), a klimat jest coraz gorętszy. Tak więc najlepsza byłaby jednak sezonowa zmiana czasu (utrzymać ten sam harmonogram: ostatni weekend marca - ostatni weekend października), a jeśli jeden czas w ciągu roku to - z dwojga złego - lepszy już zimowy (przynajmniej jest wtedy lepszy rozkład temperatury w ciągu doby).

27 października, 8:10, Krakus:

To chodz z latarką i swieć sobie rano jak ci ciemno .

Masz rację. Jestem za zmianą czasu ale ludzie muszą się przekonać na własnej skórze jak to będzie i wtedy będą jeszcze bardziej narzekac niż teraz

G
Gość

Jednak jak wynika z art. 80 kodeksu pracy dodatkowe 60 minut pracy musi być potraktowane przez pracodawcę jako nadgodzina. Tak więc zgodnie z przepisami przysługuje nam dodatkowe wynagrodzenie lub wolne.

Oczywiście (w zmianowym systemie pracy) ta "okoliczność przesunięcia wskazówek zegarów) może być podzielona na 3(trzy) interwały czasowe, każdy po 20(dwadzieścia) minut !.

Z
Zmiana czasu to tragedia

Zmiana czasu to jest tragedia

K
Krakus
26 października, 10:48, Gość:

Uważam, że zmiana czasu jest potrzebna, ponieważ w zimie - gdyby utrzymać czas letni - dzień robiłby się dopiero o godz. 9-tej (zwłaszcza w drugiej połowie grudnia i pierwszej połowie stycznia), czyli droga do szkoły, do pracy, na uczelnię odbywałaby się w zupełnych ciemnościach i pierwsze lekcje jeszcze o zmroku. Zresztą czasem astronomicznym dla naszej długości geograficznej jest czas zimowy. Czas letni w lecie też nie jest ideałem. Wprawdzie unika się wtedy świtu o godz. 3-ciej i do 21-szej nie trzeba używać światła elektrycznego, ale są tego uboczne efekty w postaci rozkładu temperatur w ciągu dnia, gdyż przesunięcie czasu o godzinę powoduje to, że temperatura maksymalna dnia jest o godzinę później, stąd mamy te piekielnie gorące popołudnia i gorące wieczory w lecie (nierzadko o godzinie 20-tej jest w czerwcu ponad 30 stopni w cieniu), a klimat jest coraz gorętszy. Tak więc najlepsza byłaby jednak sezonowa zmiana czasu (utrzymać ten sam harmonogram: ostatni weekend marca - ostatni weekend października), a jeśli jeden czas w ciągu roku to - z dwojga złego - lepszy już zimowy (przynajmniej jest wtedy lepszy rozkład temperatury w ciągu doby).

To chodz z latarką i swieć sobie rano jak ci ciemno .

o
observe

w tamtych czasach IDIOCI wymyslili dwa "czasy" Pojechac w okolice Rownika -tam dzien zaczyna sie o 6 rano i zachod slonca jest o 18 ludzie w tych rejonach zyja suppper ;zaden ku…. nie wpycha Im ciemnoty do glow !!!!Amen

G
Gość

Zostawić letni na cały rok. A może jeszcze lepiej mieć letni tak jak w krajach nadbałtyckich. Więcej światła popołudniu - lepiej. W niedziełe 27.x zmierzch zamiast po 16ej zostałby po 17 albo po 18ej.

G
Gość

Uważam, że na stałe powinien zostać czas letni, bo rano i tak jest ciemno o 5-6 natomiast po południu przynajmniej byłoby o godzinę jaśniej a jak wiadomo naturalne światło pozytywnie wpływa na nasze samopoczucie i cały organizm.

G
Gość

whojowa i tyle

K
Krakus

Nienawidze czasu zimowego , o 16 już ciemno

G
Gość
26 października, 10:48, Gość:

Uważam, że zmiana czasu jest potrzebna, ponieważ w zimie - gdyby utrzymać czas letni - dzień robiłby się dopiero o godz. 9-tej (zwłaszcza w drugiej połowie grudnia i pierwszej połowie stycznia), czyli droga do szkoły, do pracy, na uczelnię odbywałaby się w zupełnych ciemnościach i pierwsze lekcje jeszcze o zmroku. Zresztą czasem astronomicznym dla naszej długości geograficznej jest czas zimowy. Czas letni w lecie też nie jest ideałem. Wprawdzie unika się wtedy świtu o godz. 3-ciej i do 21-szej nie trzeba używać światła elektrycznego, ale są tego uboczne efekty w postaci rozkładu temperatur w ciągu dnia, gdyż przesunięcie czasu o godzinę powoduje to, że temperatura maksymalna dnia jest o godzinę później, stąd mamy te piekielnie gorące popołudnia i gorące wieczory w lecie (nierzadko o godzinie 20-tej jest w czerwcu ponad 30 stopni w cieniu), a klimat jest coraz gorętszy. Tak więc najlepsza byłaby jednak sezonowa zmiana czasu (utrzymać ten sam harmonogram: ostatni weekend marca - ostatni weekend października), a jeśli jeden czas w ciągu roku to - z dwojga złego - lepszy już zimowy (przynajmniej jest wtedy lepszy rozkład temperatury w ciągu doby).

Trochę tutaj pomieszania z dość rozsądnymi obserwacjami. Ale po kolei - i tak w grudniu i styczniu startujemy z domu po ciemku. Przed siódmą jeszcze świecą latarnie uliczne. A gdy już jesteśmy u celu to i tak wszystko jedno - niestety współcześnie pracuje się przy świetle sztucznym na skutek konstrukcji budynków. Po drugie - rzeczywiście szczyt temperatury występuje w godzinach wczesnopopołudniowych, ale przede wszystkim na skutek nagrzewania się powietrza w ciągu dnia. Gdyby to było tylko przesunięcie czasowe, to szczyt wystąpiłby około godziny 13, a nie 15 i później. Po trzecie przesunięcie zegarka i popołudniowego szczytu temperatury nie powoduje zmiany klimatu na gorętszy, lecz wręcz przeciwnie powinno zmniejszać ten wpływ poprzez zmniejszenie zapotrzebowania na energię elektryczną. Tyle uwag, a subiektywnie to wolałbym czas letni przez cały rok, lecz wiem, że o tylko moje subiektywne zdanie. Ale uprzedzając ewentualne obawy o świat przyrody ożywionej - dla zwierząt i roślin przesunięcie czasu nie ma żadnego znaczenia - one żyją bez zegarków.

m
mat

moim zdaniem nie powinno być zmiany czasu

G
Gość

Geograficznie zmiana jest nieuzasadniona, astronomicznie bliższy nam jest czas zimowy. Kulturowo, zmieniły się warunki oraz rytm życia i pracy. Obecnie w miastach logiczniejszy jest czas letni. Ale zawsze znajdą się przeciwnicy każdego rozwiązania.

p
polak

Zdecydowanie do likwidacji, podobnie jak religia w szkołach.

G
Gość

Uważam, że zmiana czasu jest potrzebna, ponieważ w zimie - gdyby utrzymać czas letni - dzień robiłby się dopiero o godz. 9-tej (zwłaszcza w drugiej połowie grudnia i pierwszej połowie stycznia), czyli droga do szkoły, do pracy, na uczelnię odbywałaby się w zupełnych ciemnościach i pierwsze lekcje jeszcze o zmroku. Zresztą czasem astronomicznym dla naszej długości geograficznej jest czas zimowy. Czas letni w lecie też nie jest ideałem. Wprawdzie unika się wtedy świtu o godz. 3-ciej i do 21-szej nie trzeba używać światła elektrycznego, ale są tego uboczne efekty w postaci rozkładu temperatur w ciągu dnia, gdyż przesunięcie czasu o godzinę powoduje to, że temperatura maksymalna dnia jest o godzinę później, stąd mamy te piekielnie gorące popołudnia i gorące wieczory w lecie (nierzadko o godzinie 20-tej jest w czerwcu ponad 30 stopni w cieniu), a klimat jest coraz gorętszy. Tak więc najlepsza byłaby jednak sezonowa zmiana czasu (utrzymać ten sam harmonogram: ostatni weekend marca - ostatni weekend października), a jeśli jeden czas w ciągu roku to - z dwojga złego - lepszy już zimowy (przynajmniej jest wtedy lepszy rozkład temperatury w ciągu doby).

G
Gość
26 października, 07:43, Gość:

Zmiana czasu jest bardzo dobra.

Zalety dzieki zmianie czasu mamy w Europie

1 strefe czasowa wiec mozemy bez problemu pracowac w ramach jednej strefy czasowej z naszymi kolegami chocby z Hiszpanii Niemiec Wloch

2. Latem mamy sztuczny czas wschodnioeuropejski czyli taki jaki jest naturalny dla Minska, Kijowa i krajow nadbaltyckich w ten sposob mamy dlugie jasne wieczory w wakacje i czerwcu, ranki sa calkiem ok jasno jest od 6-7 czasami nawet wczesniej.

3. Nasz naturalny czas srodkowoeuropejski czyli zimowy jest calkiem ok w zimie bo mamy swit miedzy 6-8 czyli ok sie wstaje do pracy, wiadomo gorzej to wyglada we francji i hiszpani gdzie przez to prace rozpoczynaja o 10 rano bo do 9 maja ciemno. U nas byloby podobnie gdybysmy np zostali przy czasie letnim ktory jest nie z naszej strefy czasowej.

4. Hiszpania planuje chyba pozostac w przejsc do czasu brytyjskiego. Zapewne skonczy sie wiec ze hiszpania i francja wybiora nasz czas zimowy srodkowoeuropejski, niemcy pewnie beda chcialy miec ten sam czas co francja. Wiec idiotyzmem bedzie ze polska mialaby byc w tej samej strefie co litwa.

5. Sztuczne majstrowanie przy czasie politykow to debilizm. Zmiana czasu byla bardzo korzystna dla ludzi i nastawiona na to zeby sie dobrze wstawalo do pracy i za dnia rozpoczynalo ta prace. Nasi eurooslowie do pracy nie wstaja wiec im sie w glowach przewraca

bełkot debila.

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska