Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zmiany na trasie do Morskiego Oka

red.
Dobre wieści z Tatr. Pomysł rozwiązania problemu transportu konnego do Morskiego Oka został przedstawiony i omówiony podczas czwartkowej narady w dyrekcji Tatrzańskiego Parku Narodowego. W spotkaniu uczestniczyli lekarze weterynarii, organizacje prozwierzęce oraz przedstawiciele TPN. W przyszłym tygodniu rozpoczną się testy pojazdów typu Melex - poinformował Tatrzański Park Narodowy na swojej stronie. Jakie jest Twoje zdanie na temat proponowanych rozwiązań? Czekamy na Twój głos!

Czytaj także: Cepry: konia żal, ale samemu do Morskiego Oka iść ciężko. Góry się zdobywa głową, nie nogami [WIDEO]

Od maja tego roku odbywały się spotkania, na których dyskutowano na temat kolejnych zmian, które mogłyby zmienić sytuację na lepsze. Pod uwagę były brane różne rozwiązania: elektryczne silniki wspomagające wóz, zmniejszenie limitu osób na wozach, także ewentualne zwiększenie liczby wozów w sezonie w celu rozładowania ruchu.

W ostatnim czasie TPN podjął wiele działań, aby polepszyć warunki pracy koni ciągnących wozy na trasie do MO i poprawić jakość usługi oferowanej turystom. Z ważniejszych: zredukowano liczbę osób na wozie, wprowadzono obowiązkowe badania dla koni i szkolenia dla wozaków, zakupiono beczkowozy na Palenicę, kilkukrotnie zmieniano regulamin przewozów, wprowadzając m.in. obowiązkowe postoje, pojenia, zakaz kłusu pod górę itd. Park prowadzi rejestry zwierząt kupowanych i sprzedawanych, a lekarze weterynarii podkreślają, że stan koni jest coraz lepszy. Dzięki wsparciu finansowemu Lasów Państwowych wkrótce ma się rozpocząć modernizacja placu postojowego na Palenicy Białczańskiej.

Czytaj także: Padł koń wiozący turystów do Morskiego Oka [ZDJĘCIE]

– Ostatni wypadek uświadomił nam, że przykre zdarzenia z udziałem koni niestety będą się powtarzać. Wynika to choćby z rachunku prawdopodobieństwa, nie zaprzeczamy też, że praca koni na tej trasie nie jest łatwa i wiąże się z wysiłkiem. Ostatni tego typu wypadek miał miejsce w 2009 r. Można więc przyjąć, że za kolejnych pięć lat (może wcześniej, może później) podobna sytuacja się wydarzy bez względu na wprowadzone rozwiązania – mówi Szymon Ziobrowski, dyrektor TPN.

– Na drodze do Morskiego Oka musi zaistnieć zmiana jakościowa. Podjęliśmy więc decyzję, że od 19 sierpnia (wtorek) wozacy zaczną testy pojazdów typu Melex. Na razie będzie to jeden pojazd 6-osobowy, docelowo będziemy testować wózki 8-osobowe. Nie chcę się teraz wypowiadać, co to konkretnie oznacza, bo na to pytanie można będzie odpowiedzieć po pierwszych kursach z turystami. Przypomnę, że kilka lat temu Melex „nie dał rady”, dziś wiemy, bo wstępne próby zrobiliśmy 3 tygodnie temu, że wyjazd i zjazd jest możliwy – dodaje.

Dyrektor TPN zwraca uwagę, że jest to najlepsze z możliwych rozwiązań, głównie dlatego że ludzie pracujący na drodze do Morskiego Oka – a jest to liczna grupa – nie stracą źródła utrzymania. Zmiana formy transportu może jednak wygenerować kolejny problem: los większości z 300 koni pracujących na tej trasie wydaje się przesądzony. Jeśli do tego dojdzie, TPN liczy na pomoc organizacji prozwierzęcych, mediów i innych osób zaangażowanych w sprawę w zapewnieniu koniom przyszłości.

CO TY WIESZ O WIŚLE? CO TY WIESZ O CRACOVII? WEŹ UDZIAŁ W QUIZIE!"

"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska