https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Zwrot akcji ws. koni z Morskiego Oka? Fiakrzy twierdzą, że animalsi byli sterowani politycznie!

Tomasz Mateusiak, Marcin Karkosza
Anna Plaszczyk (na zdjęciu) oskarżona jest przez fiakrów o dręczenie ich z powodów politycznych
Anna Plaszczyk (na zdjęciu) oskarżona jest przez fiakrów o dręczenie ich z powodów politycznych Tomasz Mateusiak
Górale wożący turystów na drodze do Morskiego Oka złożyli pozew cywilny przeciwko animalsom walczącym o prawa koni. Domagają się na drodze sądowej, by animalsi przestali ich publicznie obrażać i powtarzać, że "męczą konie".Domagają się przeprosin i 120 tys. złotych na cel charytatywny za naruszenie dóbr osobistych. Sprawą zajmie się Sąd Okręgowy w Nowym Sączu. W dokumencie pojawiają się zarzuty o polityczne motywy działania jednej z działaczek obrony praw zwierząt. Fiakrzy sugerują, że jedna z ich najgorliwszych przeciwniczek- Anna Plaszczyk atakowała ich nie z powodu współczucia dla zwierząt, ale dlatego, że miała w tym... interes polityczny.

Oskarżenia w pozwie
Z naszych ustaleń wynika, że fiakrzy w pozwie stwierdzają, że Anna Plaszczyk była jedną z osób kierujących komitetem wyborczym Janusza Majchra - kandydata na burmistrza Zakopanego w 2014 roku.
Piszą, że analiza wypowiedzi Plaszczyk pozwala stwierdzić, że jej działania w okresie kampanii wyborczej miały na celu zdyskredytowanie osoby Andrzeja Gąsienicy Makowskiego.

Zobacz też: Wozak z Morskiego Oka ukradł animalsom cenne nagrania? Zdecyduje sąd! [WIDEO]

W tamtym czasie Makowski był starostą tatrzańskim i liderem Jedności Tatrzańskiej, czyli ugrupowania konkurencyjnego w wyborach wobec Komitetu Wyborczego "Twoje Zakopane", które z kolei desygnowało na burmistrza Janusza Majchra.
Jak zaznaczają fiakrzy, w takiej sytuacji należy krytycznie ocenić zorganizowanie 9 listopada 2014 r. protestu obrońców praw zwierząt m.in. przez Annę Plaszczyk. Akcja stała się również manifestację przeciwko decyzjom starosty tatrzańskiego.
Fiakrzy argumentują, że sprawa koni w Morskim Oku była "doskonałym pretekstem do uzyskania celów politycznych".

Wskazują, że pośrednio udało się to wykonać, bo Andrzej Gąsienica Makowski nie jest już starostą, zaś Jedność Tatrzańska ma dwóch przedstawicieli w 21-osobowej Radzie Miasta Zakopanego. Z kolei "Twoje Zakopane" Janusza Majchra, posiada 4 radnych.

W pozwie fiakrzy zaznaczają, że na potwierdzenie swych słów chcą powołać kilku świadków, w tym polityków z Podhala. Oni mają podtrzymać twierdzenia górali o politycznym tle sporu o zdrowie koni jeżdżących do Morskiego Oka.

Adwokat nie komentuje
Sprawy nie chciał wczoraj komentować mecenas Michał Kuźmicz - pełnomocnik fiakrów z Morskiego Oka.
- Byłoby to nieprofesjonalne, bo jeszcze nie wszystkie strony postępowania dostały kopię pozwu - dodał.

Plaszczyk: słuszna sprawa
Anna Plaszczyk, była dziennikarka stacji TVN, w ubiegłym roku pracowała dla sztabu Janusza Majchra.

- Trudno mi się odnieść do tego, co jest w pozwie, bo go jeszcze nie dostałam - mówi. Wyraża oburzenie, że pozew jest już w rękach dziennikarzy, nim jego treść poznały strony postępowania.

- W związku z tym, co usłyszałam od dziennikarza "Gazety Krakowskiej", rozważam wytoczenie powództwa o naruszenie dóbr osobistych przeciwko autorom tego pozwu - nie kryje. Dokument fiakrów określa słowem "dzieło beletrystyczne". Kobieta potwierdza, że wykonuje różne prace, np. redaguje teksty.

- Moja działalność prozwierzęca nigdy nie była przez nikogo opłacana - ani przez polityków, ani przez lobby producenta wózków elektrycznych, co mi zarzuca wiele osób - opowiada. Nie kryje, że walczy o prawa koni, ponieważ to słuszna sprawa.
- Te zwierzęta cierpią. Obecnego starostę Piotra Bąka też krytykuję za brak reakcji na to, co się dzieje na drodze do Morskiego Oka. Mam w tym polityczny cel? Jaki? Takie zarzuty w moim kierunku tylko odwracają uwagę opinii publicznej od meritum problemu - przeciążania koni z Morskiego Oka opowiada.

Jednoznacznie nie zaprzeczyła i nie potwierdziła faktu, że udzielała się w sztabie Janusza Majchra. Zapytaliśmy więc o to byłego burmistrza.

- Tak, pani Plaszczyk pomagała nam w kampanii - mówi Majcher. Redagowała teksty na stronę internetową, ale robiła to nieodpłatnie.
- Przez długi czas nie wiedziałem, że to ta sama osoba, która walczy o prawa koni w Morskim Oku. Gdy się o tym dowiedziałem, poprosiłem ją, by na okres kampanii trochę z tą działalnością stonowała. Czułem, że ktoś mógłby to źle odebrać - mówi Majcher. Odrzuca sugestie, by Anna Plaszczyk atakowała Andrzeja Gąsienicę Makowskiego z jego polecenia.

- Ja startowałem w wyborach na burmistrza Zakopanego, Makowski chciał ponownie być starostą, rywalami więc nie byliśmy - tłumaczy Majcher.

Makowski to przeczuwał
Inaczej sprawę widzi były starosta tatrzański. Według niego, jego ugrupowanie i Majchra wystawiały walczących z sobą kandydatów do rady miasta Zakopanego i rady powiatu.

- Coś więc mogło być na rzeczy - mówi Makowski. - Proszę zwrócić uwagę, że protesty w sprawie koni nasilały się w trakcie finału kampanii wyborczej - mówi Gąsienica Makowski. Już wtedy czuł, że to element kampanii oraz próba dyskredytacji Jedności Tatrzańskiej. Mimo tego przekonania były starosta nie zamierza składać własnego pozwu w sprawie. - Nie chcę wchodzić do sądu z odrębną sprawą. Jednak będę uczestniczył w tym procesie i powiem co czuję i wiem - zapowiada.

Fiakrzy: nie odpuścimy!
W świetle tych nowych faktów inaczej wygląda sprawa twierdzeń, że znęcamy się nad końmi - mówią dziś fiakrzy.
Ich lider Stanisław Chowaniec, prezes Stowarzyszenia Przewoźników do Morskiego Oka, dodaje, że tak on jak i inni wozacy nie spoczną dopóki nie obronią swego dobrego imienia. - My nie chcemy niczego innego, jak tylko pracować w spokoju - kończy.

A konie dalej z trudem ciągną ciężkie fasiągi. Czy zbyt ciężkie?

Komentarze 69

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

K
Koniara
Hahahha, rzeczywiście droga na Morskie Oko jest baaardzo wyczerpująca. Ludzie obudźcie się w końcu! Wypowiadacie się na tematy o których nie macie zielonego pojęcia, a dodatkowo obrażacie nas, górali. Konie są przystosowane do noszenia ciężarów, tym bardziej po tak dobrej nawierzchni jak asfalt. Pracują tylko 10 dni w miesiącu, reszta dni to treningi, lekkie prace np. w polu, czy jazda bryczką (koń, który siedziałby resztę miesiąca w boksie bez ruchu najpewniej dostałby ochwatu). Konie są zadbane, mają stałą opiekę weterynaryjną, kowala, dostęp do dobrej paszy i kochających właścicieli. Zapewne pod postem posypią się głosy skąd mogę to wiedzieć. Wystarczy pojechać do jednego z fiakrów i zobaczyć. Koń zaniedbany, głodzony, bity, nie miał by lśniącej sierści i jabłuszek na zadzie(koń dobrze żywiony ma takie jakby kółeczka nieco jaśniejsze od reszty sierści zwykle na zadzie). Napiszę jeszcze tylko o poceniu się koni. Jako że sezon letni rozpoczęty i upały dają się we znaki, to normalne że konie się pocą. Problem by był gdyby się nie pociły. Wtedy można podejrzewać jakąś chorobę. Po wysiłku NIE WOLNO dawać koniowi wody. Musi dopiero się ostudzić. Dlatego fiakrzy nie dają koniom wody od razu. To tyle, mam nadzieję że niektórzy otworzą oczy na prawdę.
g
glowa w mur
Plaszczyk i Czerska nie sa poza prawem
pokrzywdzony prez Plaszczyk i Czerska (gość) 27.05.15, 14:01:45

Zgłoś naruszenie treści / 1 / 1
Zbrodnia nienawiści

Według definicji Biura Instytucji Demokratycznych i Praw Człowieka Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie (ODIHR-OSCE) przestępstwem z nienawiści jest każde przestępstwo natury kryminalnej, wymierzone w ludzi i ich mienie, w wyniku którego ofiara lub inny cel przestępstwa, są dobierane ze względu na ich faktyczne bądź domniemane powiązanie, związek, przynależność, członkostwo lub udzielanie wsparcia grupie wyróżnianej na podstawie cech charakterystycznych wspólnych dla jej członków, takich jak faktyczna lub domniemana rasa, narodowość lub pochodzenie etniczne, język, kolor skóry, religia, płeć, wiek, niepełnosprawność fizyczna lub psychiczna, orientacja seksualna lub inne podobne cechy.

Katalog zjawisk kwalifikowanych jako zbrodnie nienawiści jest bardzo szeroki i wbrew kojarzeniu słowa „zbrodnia” jedynie z najcięższymi przestępstwami, obejmuje także czyny o mniej dojmującym charakterze. Przestępstwami z nienawści mogą być: zabójstwo bądź usiłowanie zabójstwa, pobicie lub okaleczenie, tortury, napaść, w tym także na tle seksualnym, gwałt, uszkodzenie własności, rabunek, zastraszanie, prześladowanie, kierowanie pod czyimś adresem wyzwisk lub obelg, obraźliwe graffiti lub wiadomości, na przykład w formie e-maila.

Jako z jednej strony wspólny mianownik tych zachowań, z drugiej - odróżnienie ich od typowych przestępstw, można wskazać następujące charakterystyczne elementy:

motywy zachowania - dlaczego sprawca/ sprawczyni popełnia dany czyn?
Przyczyną podjęcia działań kwalifikowanych jako przestępstwa z nienawiści są uprzedzenia do określonej grupy społecznej, np. grupy etnicznej, narodowej, religijnej, światopoglądowej, grupy identyfikowanej na podstawie orientacji seksualnej bądź tożsamości płciowej. Takie rozróżnienie pozwala na inne zakwalifikowanie czynu zabronionego. Jeśli dana osoba działa kierując się swoimi poglądami, nienawiścią do grupy innych, nie będzie wówczas odpowiadać karnie tylko jako sprawca/ sprawczyni pobicia, ale jako sprawca/ sprawczyni stosowania przemocy przykładowo na tle rasistowskim.

podmioty zachowania - kogo dotyczy przestępstwo z nienawiści?
Ofiary postrzegane są jako przedstawiciele bądź sojusznicy określonej grupy, a nie jako osoby indywidualne.

konsekwencje zachowania – jakie skutki pociąga za sobą przestępstwo z nienawiści?
Wskazuje się, że w przeciwieństwie do klasycznych przestępstw, zbrodnie nienawiści mają odmienne i co do zasady bardziej dotkliwe konsekwencje zarówno dla osoby poszkodowanej, jej rodziny i bliskich, pozostałych przedstawicieli grupy społecznej, przez pryzmat której była postrzegana w momencie ataku, jak i całych społeczności lokalnych.

Przestępstwa z nienawiści mogą odciskać piętno na psychice ofiary, przyczyniając się do depresji, poczucia złości, lęku przed kolejnymi atakami i zwiększoną przemocą. Wskazuje się, że choć nie są to stany obce osobom doświadczającym podobnych zachowań z innych niż uprzedzenia powodów, to w przypadku ofiar zbrodni nienawiści występują one częściej.

Zachowania takie są także rodzajem komunikatu dla całej grupy, z ktorej pochodzi ofiara, że żaden jej członek bądź członkini nie może czuć się bezpiecznie i swodobnie w danej społeczności lokalnej. Akt ten informuje, że intencją pewnych osób lub środowisk jest dezaprobata, wykluczenie, separacja bądź eksterminacja określonej grupy, a co za tym idzie wszystkich jej przedstawicieli i przedstawicielek.

Wydarzenia takie, zwłaszcza, jeśli są bagatelizowane przez decydentów i funkcjonariuszy wymiaru sprawiedliwości, mogą rozprzestrzeniać i nasilać się na danym obszarze. Mogą też powodować działania odwetowe oraz zjawisko spirali przemocy. Co więcej, nawet pozornie błahy incydent, ze względu na swoją symboliczną wymowę, może wywołać lawinę nienawiści, do wojny domowej czy aktów ludobójstwa włącznie.

Przestępstwa z nienawiści bywaj
L
Lucy
Ludzie sznujacy prawo, tez nie odpuszcza. Znecania sie nad konmi przez wozakow w Morskim Oku jest przestepstwem. Dobrego imienia juz dawno nie macie i dlugo nie bedziecie miec. Nie dos ze wstyd cywilizowanej czesci Polski przynosicie na calym swiecie , to jeszcze narod okradacie.. bo podatkow, od ogromych dochodow nie placicie. Czas zakonczyc z tym mafijnym procederem.
h
heheh
debilka to jestes ty myslisz ze jak zmienisz pseudo to ie mozna cie poznac to raz
a dwa skoro uznane za legalne to znaczy ze legalne guzik to kogo obchodzi dzieki czemu i czy ci sie to podoba czy nie fiakrzy jezda legalniei koniec kropka.
p
politolog
Natalia Krzemińska
Tylko k**** na Podhalu prawo nie obowiązuje lub jest zmieniane ja pierdziele nawet w Bombaju k**** można a u nas dupa!
9 godz. · Lubię to! · 2
E
Ewa
debilku - wszędzie widzisz Panią Plaszczyk - lecz się. A to co nazywasz legalne - jest uznane za legalne - dzięki kolesiowskim rządom w Zakopcu.
z
zupelnie obcy obserwator
pierwej ci kaktus na tej rudej lepetynie wyrosnie niz skonczy sie cos co jest legalne oszolomko ,schizofreniczko lecz sie inteligentna inaczej patologiczna chamko
G
Gość
Zbrodnia nienawiści

Według definicji Biura Instytucji Demokratycznych i Praw Człowieka Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie (ODIHR-OSCE) przestępstwem z nienawiści jest każde przestępstwo natury kryminalnej, wymierzone w ludzi i ich mienie, w wyniku którego ofiara lub inny cel przestępstwa, są dobierane ze względu na ich faktyczne bądź domniemane powiązanie, związek, przynależność, członkostwo lub udzielanie wsparcia grupie wyróżnianej na podstawie cech charakterystycznych wspólnych dla jej członków, takich jak faktyczna lub domniemana rasa, narodowość lub pochodzenie etniczne, język, kolor skóry, religia, płeć, wiek, niepełnosprawność fizyczna lub psychiczna, orientacja seksualna lub inne podobne cechy.

Katalog zjawisk kwalifikowanych jako zbrodnie nienawiści jest bardzo szeroki i wbrew kojarzeniu słowa „zbrodnia” jedynie z najcięższymi przestępstwami, obejmuje także czyny o mniej dojmującym charakterze. Przestępstwami z nienawści mogą być: zabójstwo bądź usiłowanie zabójstwa, pobicie lub okaleczenie, tortury, napaść, w tym także na tle seksualnym, gwałt, uszkodzenie własności, rabunek, zastraszanie, prześladowanie, kierowanie pod czyimś adresem wyzwisk lub obelg, obraźliwe graffiti lub wiadomości, na przykład w formie e-maila.

Jako z jednej strony wspólny mianownik tych zachowań, z drugiej - odróżnienie ich od typowych przestępstw, można wskazać następujące charakterystyczne elementy:

motywy zachowania - dlaczego sprawca/ sprawczyni popełnia dany czyn?
Przyczyną podjęcia działań kwalifikowanych jako przestępstwa z nienawiści są uprzedzenia do określonej grupy społecznej, np. grupy etnicznej, narodowej, religijnej, światopoglądowej, grupy identyfikowanej na podstawie orientacji seksualnej bądź tożsamości płciowej. Takie rozróżnienie pozwala na inne zakwalifikowanie czynu zabronionego. Jeśli dana osoba działa kierując się swoimi poglądami, nienawiścią do grupy innych, nie będzie wówczas odpowiadać karnie tylko jako sprawca/ sprawczyni pobicia, ale jako sprawca/ sprawczyni stosowania przemocy przykładowo na tle rasistowskim.

podmioty zachowania - kogo dotyczy przestępstwo z nienawiści?
Ofiary postrzegane są jako przedstawiciele bądź sojusznicy określonej grupy, a nie jako osoby indywidualne.

konsekwencje zachowania – jakie skutki pociąga za sobą przestępstwo z nienawiści?
Wskazuje się, że w przeciwieństwie do klasycznych przestępstw, zbrodnie nienawiści mają odmienne i co do zasady bardziej dotkliwe konsekwencje zarówno dla osoby poszkodowanej, jej rodziny i bliskich, pozostałych przedstawicieli grupy społecznej, przez pryzmat której była postrzegana w momencie ataku, jak i całych społeczności lokalnych.

Przestępstwa z nienawiści mogą odciskać piętno na psychice ofiary, przyczyniając się do depresji, poczucia złości, lęku przed kolejnymi atakami i zwiększoną przemocą. Wskazuje się, że choć nie są to stany obce osobom doświadczającym podobnych zachowań z innych niż uprzedzenia powodów, to w przypadku ofiar zbrodni nienawiści występują one częściej.

Zachowania takie są także rodzajem komunikatu dla całej grupy, z ktorej pochodzi ofiara, że żaden jej członek bądź członkini nie może czuć się bezpiecznie i swodobnie w danej społeczności lokalnej. Akt ten informuje, że intencją pewnych osób lub środowisk jest dezaprobata, wykluczenie, separacja bądź eksterminacja określonej grupy, a co za tym idzie wszystkich jej przedstawicieli i przedstawicielek.

Wydarzenia takie, zwłaszcza, jeśli są bagatelizowane przez decydentów i funkcjonariuszy wymiaru sprawiedliwości, mogą rozprzestrzeniać i nasilać się na danym obszarze. Mogą też powodować działania odwetowe oraz zjawisko spirali przemocy. Co więcej, nawet pozornie błahy incydent, ze względu na swoją symboliczną wymowę, może wywołać lawinę nienawiści, do wojny domowej czy aktów ludobójstwa włącznie.

Przestępstwa z nienawiści bywają także nazywane przestępstwami motywowanymi uprzedzeniami (ang. crimes motviated by prejudice), przestępstwami z uprzedzeń (ang. bias cri
G
Gość
Po górach nie wspinają się konie z wagonami pełnymi ludzi - nigdzie - na całym
świecie - nie znęca się nikt tak nad końmi.
TO SIĘ MUSI SKOŃCZYĆ !
G
Gość
Komunikat Głównego Lekarza Weterynarii w sprawie koni przewożących turystów na trasie do Morskiego Oka.
2014-08-27

W związku z przekazywaniem przez osoby prywatne do Głównego Inspektoratu Weterynarii żądań dotyczących wprowadzenia zakazu przewozów konnych turystów w Tatrzańskim Parku Narodowym na trasie do Morskiego Oka, informuję co następuje.

Użytkowanie koni pociągowych do przewozu osób nie jest działaniem niezgodnym z przepisami o ochronie zwierząt. Nie ma więc podstaw do wydania zakazu prowadzenia takiej działalności. Jednakże, w przypadku osób, które nie postępują zgodnie z przepisami ustawy o ochronie zwierząt sprawa powinna zostać zgłoszona do organów ścigania.

Ponadto, gospodarz terenu Tatrzański Park Narodowy, w trosce o dobrostan koni, wprowadził regulamin przewozów, który nakłada na fiakrów konkretne obowiązki. Kontrole w zakresie przestrzegania ww. regulaminu prowadzą funkcjonariusze Służby i Straży Tatrzańskiego Parku Narodowego.
Tatrzański Park Narodowy wprowadził także coroczne badania koni pracujących na trasie do Morskiego Oka, przeprowadzane przez lekarzy weterynarii specjalistów w zakresie chorób koni oraz zootechnika lub hipologa.

Wszystkie przypadki zgłaszane Inspekcji Weterynaryjnej będą szczegółowo sprawdzane, a powiatowy lekarz weterynarii w przypadku stwierdzenia nieprawidłowości będzie nakazywał działania zgodnie z obowiązującymi przepisami, tj. zapewnienie właściwych warunków utrzymania koni, zapewnienie właściwej opieki, w tym opieki lekarsko – weterynaryjnej, a w przypadkach, które będą świadczyły o znęcaniu się nad zwierzętami przekaże sprawę organom ścigania. Jednakże, każda osoba, która jest świadkiem postępowania niezgodnego z regulaminem powinna zgłosić to pracownikom Tatrzańskiego Parku Narodowego, zaś w przypadku łamania przepisów ustawy o ochronie zwierząt pracownikom Tatrzańskiego Parku Narodowego lub bezpośrednio Policji.

Jak widac
zielonym to nie wystarcza
oni chcą zmieniać świąt tradycje i przepisy w imię ich gdybania ...bo co będzie jak się coś stanie np.jak hamulce wysiada

może tez wysiąść ludzka cierpliwość na wasze intrygi a w tym również i cierpliwość fiakrów...nad tym najpierw pomyślcie na przyszłość guru zielonych oszołomów zanim wciągniecie nieświadomych waszych celów ludzi w tym dzieci i inwalidów niepełnosprawnych w swoje gierki i spowodujecie zagrożenie ich bezpieczeństwa.
s
skleroza nie boli
W 2013 roku na spotkaniu w Ministerstwie Środowiska fundacja Viva! przedstawiła kolejną ekspertyzę, tym razem autorstwa dra hab. Ryszarda Kolstrunga. Według niej optymalną liczbą osób na wozie jest 12 pasażerów i do pięciorga dzieci do lat czterech przy kursie w górę oraz 15 pasażerów plus do pięciorga dzieci do lat czterech przy kursie w dół. Wszystkie strony spotkania w Ministerstwie uznały ekspertyzę dra Kolstrunga za wiarygodną a TPN zmniejszył odpowiednio limity turystów na wozach. W tym samym roku na wniosek organizacji prozwierzęcych podjęto decyzję o przeprowadzeniu dodatkowych badań koni, pod koniec sezonu letniego, ze szczególnym uwzględnieniem badań krwi pod kątem kinazy keratynowej, co miało dać odpowiedź na pytanie, czy konie faktycznie pracują w przeciążeniu. Badaniom poddano jedną trzecią koni pracujących na tej trasie, wykonał je ze wskazania organizacji prozwierzęcych lek. wet. Paweł Golonka. Nie wykazały one pracy w przeciążeniu. Wkrótce potem organizacje prozwierzęce zaczęły domagać się całkowitej likwidacji transportu konnego do Morskiego Oka, argumentując, że ekspertyza dra Kolstrunga również jest błędna, a badania krwi niewystarczające.
w
wyborca
zielono rudzi zwieraja szyki beda wybierac prezydenta szantazujac
j
jak tu glosowac dylemat
komu zaufac ..komu lezy na sercu dobro Polski
w
wyborca
zieloni pozbawiaja praw wyborczych tych ktorzy ich popieraja

zaglosujesz na Komorowskiego won z grupy
w
wyborca
Bronek Szogun
7 godz. ·

Dzisiaj na TVN24 Roman Kurkiewicz powiedział, że zagłosuje na Komorowskiego jeśli ten jednoznacznie zadeklaruje, że nie zabije już żadnego zwierzęcia. Co o tym sądzicie? Może to jest wyjście dla osób, które się nie zmuszą do głosowania na Dudę a chcieliby głosować na Komorowskiego? My nie wyobrażamy sobie głosowania na myśliwego.
Jeśli będzie nas kilkaset tysięcy to w obecnej sytuacji politycznej zostaniemy zauważeni i mamy ogromną szansę na to żeby wymusić na prezydencie przyzwoite zachowanie.
CHCEMY PREZYDENTA WRAŻLIWEGO NA KRZYWDĘ ZWIERZĄT!
Zagłosuję na Komorowskiego jeśli nie będzie Polował
Polityk
Zdjęcie użytkownika Zagłosuję na Komorowskiego jeśli nie będzie Polował.
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska