Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

15-letni koszykarz z Zaborza zagra w reprezentacji

Sławomir Bromboszcz
Sławomir Bromboszcz
Sławomir Bromboszcz
Szymon Zapała często słyszy komentarze: - Patrz, jaki dryblas. To nie dziwi, bo 15-latek mierzy 203 cm i wyróżnia się z tłumu. Cały czas rośnie i na świat spogląda z góry, jednak - jak zapewnia -jest zwykłym chłopakiem.

Rodzice nie muszą go prosić o wycieranie kurzu z wysokich półek, bo wzrost odziedziczył właśnie po nich. Dom został urządzony tak, by rosłej rodzinie żyło się w nim wygodnie. Gdy znajomi ich odwiedzają, mają problem, by sięgnąć do wysoko zamontowanego wieszaka.

Szymon urodził się jako wcześniak. Ważył wtedy 4 kg. - To był pierwszy sygnał, że wyrośnie na naprawdę dużego chłopaka - mówi Jolanta Zapała, mama Szymona. Bardzo szybko zaczął chodzić i mówić. Wszyscy go uważali za starszego, niż był faktycznie.

Nastolatek uczy się w Gimnazjum nr 2 w Oświęcimiu w klasie z innowacyjnym programem koszykówki. Niełatwo jest mu się zmieścić w szkolnej ławce, które są przystosowane do bardziej filigranowych chłopców, jednak jak zapewnia, daje radę. Ma to szczęście, że do szkoły dowozi go tata i nie musi jeździć ciasnymi busami. W lato wsiada na rower i tak dociera do szkoły.

Problem pojawia się, gdy trzeba kupić ubrania i obuwie. Dla sportowców produkowane są duże rozmiary, jednak już z zakupem garnituru czy butów na zimę jest zdecydowanie trudniej. Na sklepowych półkach próżno szukać obuwia o rozmiarze 48,5.

Szymon ma niewiele wolnego czasu. Poza treningami dużo uwagi poświęca nauce, jest wzorowym uczniem, ma świadectwa z paskiem. Najbardziej fascynuje go matematyka. Gdy jednak uda mu się znaleźć wolną chwilę, jak każdy nastolatek lubi pograć w gry komputerowe.

Z powodu gry w koszykówkę musiał zrezygnować z tańczenia. Była to dla niego pierwsza tak trudna decyzja w życiu. Od dziecka należał do grupy tanecznej, był mocno zżyty z jej członkami.

Rodzice Szymona oraz trener dbają o to, by prawidłowo się odżywiał. Jest bardzo szczupły i musi zbudować masę mięśniową. - Jest łasuchem, lubi jeść słodycze. Staramy się go jednak pilnować - mówi Ryszard Zapała, tata Szymona. Najbardziej lubi zupę ogórkową i kurczaka, jednak tata czasem przygotowuje mu bardziej wykwintne dania jak np. szpinak z jogurtem i kiwi. Wyjazd z kadrą dał mu dużą motywację do dalszej pracy.

Do treningów namówił go Wojciech Porębski, trener UKS „Kadet” Oświęcim, który jest dla niego jak guru. Początki nie były łatwe, rosłemu nastolatkowy brakowało kondycji. Szybko jednak robi postępy, uważnie słucha rad szkoleniowca. Dziś na boisku wyróżnia się już nie tylko wzrostem, ale także umiejętnościami.

Na mecze ligowe klubu przychodzą fanki, które dopingują chłopców. - Trener się denerwuje, że rozpraszają Szymona - mówi z uśmiechem jego tata.

W lutym otrzymał powołanie do reprezentacji Polski do lat 15. Szybko zaaklimatyzował się w kadrze. Koledzy dobrze go przyjęli. - Chrztu nie było - śmieje się Szymon. Jest zadowolony z tygodniowego treningów, choć jak podkreśla lekko nie było. Trener Michał Mróz powołał go na turniej we Francji pod koniec marca. Będzie miał szansę wystąpić z orzełkiem na piersi.

W kadrze U-15 pierwsze skrzypce odgrywają obecnie wczesnorozwojowcy, czyli chłopcy, którzy rozwijają się szybciej od rówieśników. - Oni jednak już nie urosną, natomiast Szymon będzie prawdopodobnie jeszcze wyższy o ok. 5 cm - mówi Wojciech Porębski.

Idolem Szymka jest Marcin Gortat. To właśnie jego grę podpatruje najuważniej. Chciałby podobnie jak on być tak zwinny. Jest fanem amerykańskiej drużyny Cleveland Cavaliers.

Już dziś wielkie kluby takie jak Stelmet Zielona Góra, Trefl Sopot czy Śląsk Wrocław chciałby go mieć u siebie. Szymon wolałby jednak kontynuować naukę w prestiżowej Szkole Mistrzostwa Sportowego w Cetniewie, gdzie trafiają najlepsi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska