Derby zachodniej Małopolski były słabym widowiskiem. Przed przerwą lepsze wrażenie sprawiali miejscowi. Bartosz Praciak trafił w poprzeczkę, a potem, po „klepce” z Adrianem Czaplą, z boku wpadł w pole karne, lecz minimalnie przestrzelił (33 min).
Po zmianie stron jeszcze Dariusz Wilczak na lewej stronie zakręcił obroną, zagrał w pole karne, lecz Konrad Kawaler obronił strzał Czapli. Nikt z miejscowych nie poszedł za uderzeniem, więc o skutecznej dobitce nie było mowy.
Z czasem do głosu doszli ryczowianie. Mieli serię rzutów rożnych. Za trzecim razem, po dograniu Marcela Wilczyńskiego, z pola bramkowego główkował Krystian Żuraw. Korzec jednak skutecznie interweniował (60 min). Potem, po dograniu z rzutu rożnego, minimalnie nad poprzeczką uderzył Grzegorz Kowalówka (67 min).
Losy meczu rozstrzygnęły się w 75 min; z prawej strony ostro dośrodkował Klemens Drobniak, a - skoro Korzec odbił piłkę przed siebie – do siatki wepchnął ją Piotr Włosiak, który kilka minut wcześniej pojawił się na boisku. - To było spotkanie z gatunku tych do pierwszego trafienia. Dobrze, że nam udało się zadać cios, bo zrehabilitowaliśmy się za premierową porażkę na własnym stadionie z Dalinem Myślenice – powiedział Dawid Musiał, trener Orła. - Mieliśmy świadomość tego, że gospodarze będą szukać rosłego Czapli, więc staraliśmy się im utrudnić to zadanie.
W końcówce oświęcimianie nie byli w stanie podejść pod bramkę ryczowian, żeby poszukać wyrównującego trafienia. W doliczonym czasie Bartosz Praciak uderzył z wolnego nad poprzeczką. - Dopadła nas jakaś strzelecka niemoc. U rywali gola zdobył zmiennik, a nasze zmiany niewiele wniosły do gry – stwierdził Jacek Dobrowolski, trener Unii.
Unia Oświęcim - Orzeł Ryczów 0:1 (0:0)
Bramka: 0:1 Włosiak 75.
Unia: Korzec – Rzeszutko, Ryszka, Ryś, Pietraszko – Wilczak, Janiczak (67 Lichota), Jończyk, Mrowiec (55 Snadny) – Czapla, Praciak.
Orzeł: Kawaler – Pluta, Żuraw, Matejko, Biela (85 Kozioł) – Para, Drobniak, Wilczyński (72 G. Pater), Gołdowski (61 Włosiak) – Żerdecki, Wnęk (46 Kowalówka).
Sędziował: Patryk Świerczek (Brzesko). Żółte kartki: Ryszka, Wilczak – Para, Gołdowski, Żerdecki. Widzów: 130.
Follow https://twitter.com/sportmalopolskaDZIEJE SIĘ W SPORCIE - KONIECZNIE SPRAWDŹ: