Gorące okresy przeczekały w ukryciu, zaś na żer wychodziły w drugiej połowie nocy. Wówczas kiedy na ziemi osiada gęsta rosa. Wilgoci jest wtedy w sam raz tyle, by ślimaki mogły robić swoją paskudną robotę bez większych przeszkód. Byle tylko nie zapomniały o wschodzie słońca. Zaskoczone na otwartej przestrzeni mięczaki w mgnieniu oka wysychały na wiórek.
Dla narzekających mam coś na: największy lądowy ślimak świata Achatina. Choć pochodzi z tropikalnej Afryki, to przy wydatnej pomocy człowieka mieszka praktycznie w całej strefie gorące. Ba, przekracza zwrotnika, gdyż jest niebywale plastyczny. Ostatnio zasiedlił południe Hiszpanii, a dzięki ociepleniu klimatu może zawędrować dalej na północ. Achatina jest na liście stu najbardziej inwazyjnych gatunków zwierząt. Muszla mięczaka sięga dwudziestu centymetrów długości. Waga od pół do kilograma. Apetyt proporcjonalny do rozmiarów ciała. Mięczak ma w jadłospisie pięćset gatunków roślin.
I to jest szkodnik co się zowie. Płodny, żarłoczny, przenosi groźne pasożyty i choroby. Na szczęście można go zjeść. Jeśli na grządce zobaczycie naszego ślimak, wspomnijcie achatinę.
- Przepisy na pyszne sałatki
- Parawany jak Koloseum. Oto najlepsze memy znad Bałtyku. Plażowanie to wyzwanie!
- Kraków pod wodą! Tak wyglądało miasto w lipcu 1997 roku. To była powódź tysiąclecia
- Morskie Oko i Rysy w godzinach szczytu. Oto najlepsze memy o turystach w Tatrach!
- Te fioletowe pola pod Krakowem to turystyczny hit. Tak kwitnie lawenda ZDJĘCIA
